- Kim? - zapytał.
- Chcecie więc wiedzieć o Voldemorcie? - zapytałam.
Cała klasa pokiwała głowami.
- Wiele z tych rzeczy, które wam opowiem nie znajdziecie nigdzie i prawdopodobnie już od nikogo nie usłyszycie. Ta wiedza jest pewnego rodzaju tabu. Jest zakazana.
- Nie można o nim mówić? Dlaczego? - zapytał Ślizgon. - Theodred Nott.
- Ponieważ mogłoby to spowodować niewygodne pytania. To pewien rodzaj kontroli umysłu. Propaganda. Lord Voldemort jest zły i jest mordercą, a Harry Potter to nasz Wybraniec i wybawca. Tak jest?
Pokiwali głowami.
- Nie całkiem. Lord Voldemort był kiedyś uczniem tej szkoły. Dawno temu. Tak samo jak wy chodził korytarzami zamku, uczył się w tych samych klasach i jadał w Wielkiej Sali. Nikt w tamtym momencie nie przypuszczałby, że stanie się największym czarnoksiężnikiem wszechczasów. Jego imię brzmiało Tom Marvolo Riddle. Jego nazwa - Lord Voldemort jest anagramem do jego imienia, ale oznacza również po francusku "uciekać od śmierci". Co swoją drogą wyszło mu całkiem dobrze. Stał się nieśmiertelny.
- W jaki sposób? - zapytał Nott.
- To Czarna Magia. Magia polegająca na duszy. Nie powinnam wam w ogóle opowiadać o Voldemorcie, ani tym bardziej jego dojściu do władzy czy potędze.
Rozległy się jęki protestu.
- Ale... Jesteśmy tu po to, żeby się uczyć, a nie po to, by ukrywać prawdę. Racja?
- Tak!
Machnęłam ręką, a kreda uniosła się i zaczęła pisać wyraz na tablicy.
- Lord Voldemort chciał być nieśmiertelny. - Zaczęłam się przechadzać po klasie. - By to osiągnąć stworzył pewne przedmioty, w których umieścił cząstki swojej duszy.
- To niemożliwe! - krzyknął ktoś.
- Wszystko jest możliwe, pani Fenric.
Ślizgon zarumienił się.
- Te przedmioty były horkruksami - powiedziałam, a wyraz na tablicy rozświetlił się. - Wiecie może jaka jest ofiara, by rozszczepić swoją duszę?
Pokręcili głowami.
- Morderstwo. Morderstwo jest gwałtem na naturze. Taka zbrodnia rozdziera duszę. Wtedy, jeśli mamy dość mocy, samoopanowania i umiejętności, możemy wytrzymać ból i umieścić kawałek duszy w przedmiocie, który staje się jego naczyniem.
- Czy to boli?
- Tak, to boli, panno Middford. Nawet gorzej niż kilka klątw Cruciatusa rzuconych naraz.
- Jak działa Cruciatus? - zapytał Nott.
- Chciałbyś zobaczyć moc tej przerażającej klątwy?
Pokiwał z entuzjazmem głową.
- Jest to zapewne niesamowite uczucie. Oczywiście, gdy to ty trzymasz różdżkę. - Skierowałam w jego stronę magiczny patyk.
Blondyn nagle skulił się w sobie i z przerażeniem w oczach wpatrywał się w czubek mojej różdżki.
- Niech się pan nie martwi, panie Nott. Nie zezwolono mi rzucać zaklęcia torturującego na uczniów. Jednak... - Podeszłam do biurka. - Jeśli chcesz zobaczyć jak działa to zaklęcie, chętnie ci pokażę.
Wyczarowałam dużego pająka. Kilka dziewczyn pisnęło z przerażenia.
- Patrz uważnie - zwróciłam się do niego. - Crucio.
Pająk zachwiał się na swoich nóżkach, a następnie upadł na blat biurka i zaczął się rzucać w konwulsjach.
- W tym momencie naczynia krwionośne zwężają się, powodując ból i duszność - powiedziałam, nie przerywając klątwy. - Następnie płuca ściskają się pod wpływem ciśnienia, a mięśnie napinają się do granic możliwości. Po minucie kości zaczynają się wykręcać, a narządy wewnętrzne przestają pracować. Oczywiście oprócz serca, które niesamowicie przyspiesza. Po kilku minutach dochodzi do ścinania się białka i uczucia palenia się żywcem.
- Przestań! - krzyknął Theodred.
- Chciałeś zobaczyć moc tego zaklęcia. - Przerwałam klątwę. - Nie rzuciłam go nawet z pełną mocą. To nawet nie był procent moich możliwości.
Odwróciłam się do klasy.
- Wyobraźcie sobie na miejscu tego pająka - człowieka, który rzuca się na posadzce i krzyczy, zdzierając sobie gardło. Dlatego w czasie wojny, gdy nie chcecie skończyć tak, jak ten pająk, musicie umieć jedną prostą klątwę. Oczywiście jeśli chcecie przeżyć.
- Jaką?
Wskazałam różdżką na pająka.
- Avada Kedavra.
Ciałko znieruchomiało.
CZYTASZ
Córka Wybrańca | Harry Potter Fanfiction
ФанфикCórka Harry'ego Pottera - Mirianne idzie na swój pierwszy rok nauki do Hogwartu. Przydział zaskakuje wszystkich. Mirianne trafia do Slytherinu. To nie koniec szokujących zdarzeń. Mirianne wytyczyła sobie cel, do którego uparcie dąży. Czy Voldemort p...