1. Zabawa

28.1K 1.1K 127
                                    

Blue

Stałam na przystanku, płacząc. W prawej dłoni ściskałam naszyjnik po mamie, zaś w lewej, rączkę od mojej walizki. Axel znów próbował mnie zgwałcić. Kiedy uciekłam do swojego pokoju wywarzył drzwi, po czym dotkliwie mnie pobił. Moja twarz jest cała poraniona i opuchnięta, a ciało posiniaczone.

Ludzie na ulicy wiedzieli o wszystkim, jednak nikt się nie interesował. Nikt nie chciał mi pomóc. Już raz wylądowałam w szpitalu, podcinając sobie żyły, jednak odratowali mnie. Mogłam zrobić to w domu, ojczym i tak by się mną nie zainteresował. Jaka ja byłam głupia...

Moje przemyślenia oraz przykre wspomnienia przerwał przyjazd autobusu. Szybko do niego wsiadłam, po czym kupiłam bilet u kierowcy, który nie oszczędził mi swojego krzywego spojrzenia. W pojeździe było kilka osób. Jakaś dziewczyna, żul i starszy pan. Zajęłam miejsce z samego tyłu i włożyłam słuchawki do uszu. Spokojne rytmy, zawsze mnie uspokajały.

Poczułam na ramieniu lekkie ukłucie. Próbowałam otworzyć oczy, jednak  powieki były zbyt ciężkie. Nawet nie pamiętałam, kiedy je zamknęłam.

—...Się ucieszy... Kolejna... Tortur. —Po tych słowach się poddałam. Moje życie i tak było kiepskie. Przemoc, ból, cierpienie i odrzucenie. Czemu mój żywot jest tak zły? Co ja takiego zrobiłam?! 

Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Wyglądem przypominało więzienie. Było ciemno i strasznie. Próbowałam się podnieść jednak, moje ręce były zakute w kajdany, co skutecznie mnie unieruchomiało. Zaczęłam cicho szlochać.

Chciałam zginąć od razu, nie w inny sposób...

Pod wpływem impulsu, zaczęłam krzyczeć ,co zdzierało moje gardło. Jednak nikt nie odpowiadał, do czasu...

—Zamknij się głupia suko! -Usłyszałam za drzwiami. Później stalowa powłoka zaczęła się odsuwać. Światło dobiegające zza korytarza oślepiło mnie.

—Wypuść mnie, proszę. Nikomu nie powiem, obiecuję! -Zaczęłam błagać. Kiedy wreszcie moje oczy przyzwyczaiły się do światła, zobaczyłam wściekłego, umięśnionego blondyna zmierzającego w moją stronę.
—Widzę, że już chcesz się zabawiać,trudno... zacznę bez Alfy, będzie ciekawiej. -Odpowiedział szarpiąc moje włosy. Mimowolnie krzyknęłam z bólu. Mężczyzna uwolnił moje dłonie, po czym pociągnął mnie w stronę drzwi. Bałam się, ba, byłam przerażona!

Gdy przekroczyliśmy próg masywnych stalowych drzwi, ujrzałam rozjaśniony korytarz. Podłoga była z kamienia, podobnie jak ściany. Mężczyzna wprowadził mnie do jednego z pomieszczeń, które również wyglądało jak sala więzienna, jednak tym razem podłoga była umazana w krwi, podobnie jak ściany i jedno stalowe krzesło stojące w centrum pokoju.

—Zabawę czas zacząć... -Usłyszałam za plecami inny głos, po czy zostałam pchnięta na stalowe siedzenie.

Próbowałam wstać, ale zostałam przytrzymana przez nowoprzybyłego mężczyznę. Jego twarz była przystojna, jednak jego głos był ochydny. Przywiązali mi ręce i nogi do krzesła skórzanymi pasami. Następnie unieruchomili mi głowę.

—Davos, księżniczka gotowa na zabawę... -Powiedział z uśmiechem blondyn. Drugi mężczyzna również się uśmiechnął. Zrobiło mi się nie dobrze. Jego uśmiech był ochydny. Nie potrafię go opisać, po prostu taki był.

Davos, chyba tak miał na imię ,zaczął szperać coś w szafce ustawionej nieopodal krzesła. Po chwili w swoich dłoniach miał coś, podobnego do noża chirurgicznego i małej piły.

Otworzyłam szerzej oczy. Oni chcą mnie torturować, zabawić się moim bólem! Zaczęłam się szamotać, próbując się uwolnić. Niestety, nic to nie dało.

Davos przybliżył jedno z narzędzi tortur do mojego ramienia. Przejechał po nim ,rozcinając go. Krzyczałam, jak tylko mogłam. Robił to z premedytacją, powoli i spokojnie. Szczerzył się, wraz z jego kolegą.

—Zamknij się! -Krzyknął wbijając mi zardzewiały skalpel w dłoń. Znów krzyknąłam ale z mniejszą siłą. Moje powieki znów zrobiły się ciężkie. Walczyłam, jednak nie wychodziło mi to zbyt dobrze.

—Kurwa! Zapomniałem, że jest człowiekiem! -Usłyszałam krzyk blondyna.

—Przynieś... Tamuj krwawienie... Jeszczę... Pobawić. -Po tych słowach odpłynęłam. Nie czułam już nic, prócz senności.

Witam :) Postanowiłam napisać nową książkę, która będzie trochę inna od wszytskich, które pisałam (ciii, są to tylko dwie XD) Inne rozdziały są dłuższe, a będą publikowane co tydzień. Dziękuję!

Psst... Zostaw po sobie ślad :)

Brutal MateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz