Obudziły mnie mokre pocałunki na szyi. Mruczę cicho i przewracam się na drugi bok.
- Wstajemy kochanie, już po 10.
- Jeszcze pięć minut - jęczę w poduszkę.
- Śniadanie ci zrobiłem - szepcze zachrypniętym głosem.
- Daj mi pięć minut.Wstaję leniwie z łóżka i ruszam w stronę chłopaka. Stoi z leniwym uśmiechem przy drzwiach.
- Lubię kiedy nosisz moje rzeczy. - mierzy mnie wzrokiem.
- Ja też. Mam mnóstwo twoich koszulek w domu. - uśmiecham się i schodzę po schodach w jego szarej koszulce i czarnych bokserkach z białą koronką.
Siadam przy wyspie kuchennej i chwytam jedną z dwóch kanapek. Powoli konsumuje posiłek, po czym z powrotem zmykam na górze.
Myję zęby i ubieram się w dresowe spodenki, sportowy stanik i bluzę chłopaka. Brazylijczyk siedzi na dużym fotelu w salonie i przegląda coś w swoim laptopie.- Neeeymar - przeciągam jego imię, odkładam urządzenie na stół, siadam mu na kolanach i zarzucam ręce na szyję chłopaka. - Potańczymy trochę? - uśmiecham się szeroko.
- Skarbie, wiesz że nie jesteś w tym najlepsza.
- Nie przejmuj się... Czekaj, co!? - szybko wstaję z jego kolan. - No chyba nie myślisz, że ze mną wygrasz.
- Racja, nie myślę. Ja to wiem - puszcza mi oczko.
- Okej, więc przekonajmy się. Jeśli wygrasz to znów zrobię ci masaż, a jeśli przegrasz to... nie wiem.
- Umowa stoi. Włącz Xbox'a - muska moje usta.***
Włączam Xbox'a i wrzucam grę Just Dance 2016. Wybieram piosenkę Where Have You Been - Rihanny.Po kilku męczących rundach, opadamy bez sił na kanapę.
- Nigdy więcej - sapie Neymar.
- Przegrałeś ! - klaszczę w dłonie siedząc na jego kolanach.
- Nie. - unosi brew.
- Tak.... - sunę nosem po jego szyi.
Chłopak odchyla głowę poddając się mojemu dotykowi.
- Niee... - mówi cicho kładąc ręce na moich biodrach.
- Tak. - zaczynam całować jego szyję.
- Nie. - wzdycha cicho.
- Tak... - całuję go tuż za uchem, a z gardła chłopaka wydobywa się gardłowy jęk.
- Tak. - mówi ledwo słyszalnie.
- Ha ! Przyznałeś się ! - całuję go i schodzę z jego kolan.
- Ty żmijo ! - chłopak śmieje się .
- No co ? - udaję zdziwioną.
- Specjalnie to zrobiłaś ! Dobrze wiesz, że szyja i jej okolice to mój słaby punkt. - łapie mnie w tali.
Cofamy się razem krok po kroku, w końcu trafiamy na chłodną ścianę.
Patrzę w jego oczy. Są radosne.
Uśmiecham się, zauważając jak chłopak uśmiecha się uroczo. Ukazując tym samym słodkie dołeczki i śnieżno białe żeby.
Uwielbiam widzieć jego uśmiech.
Po dłuższej chwili chłopak łączy nasze usta.
- Ubieraj się, jedziemy nad wodę ! - klaszcze w dłonie i uśmiecha się do mnie.
- Co ? - śmieję się z jego nagłego napadu.
- No chodź ! - ciągnie mnie za rękę po schodach.
- Ja nawet nie mam stroju ! - piszczę.
- To będziesz się kąpać w tym co kasa na sobie - cieszy się.
- Pf, chyba śnisz !
- To w takim razie idziemy do jacuzzi ! - bierze mnie i niesie do tarasu z jacuzzi.
- Neymar ! - bije pięśćmi jego plecy.
- Cicho ! - śmieje się i uderza mnie w pośladek.
W końcu stawia mnie na nagrzanej podłodze tarasu.
Ściągam spodenki i bluzę chłopaka zostając w czarnych bokserkach i tego samego koloru sportowym staniku.
- Mam wrażenie, że wyglądasz lepiej ode mnie. - mówię rzucając okiem na chłopaka.
- Oj, tam. Przesadzasz. - macha ręką.
- Wcale, że nie - wchodzę wraz z chłopakiem do jacuzzi.
- Powiem ci, że jak na 19 latke masz idealne ciało. - mówi patrząc na panoramę Barcelony.
- Nie uważam tak.
- Dla mnie jesteś idealna, bo..jesteś sobą, jesteś taka delikatna, naturalna, a za razem upierdliwa i wybuchowa.
- Serio Ney, serio ? Ty też jesteś dla mnie perfekcyjny. Uśmiech, osobowość, zgrabność ruchów, humor, dobra taktyka, ale za szybko unosisz się dumą i nie umiesz śpiewać.
- Ja ?! Nie umiem śpiewać ?! Pf. - pycha i zaczyna śpiewać Bailando i specjalnie się przy tym wygłupiać. Wybucham śmiechem i zatykam mu buzię.
CZYTASZ
My Friend Footballer ✔
FanfictionAutorki : @_baby_angel_ @DestinyLife_2002 Książka zawiera : § sceny erotyczne § wulgaryzmy Występują : Neymar da Silva Santos Junior UWAGA ! OPOWIADANIE ZOSTAŁO NAPISANE W 2015/16 MÓJ STYL PISANIA ZMIENIŁ SIĘ O 360°