*20*

1K 27 0
                                    


C.D


Przez drogę do Suareza pozostajemy wdziwnej ciszy.

- Cześć, wszystkim. - mówi Neymar wchodząc do przestronnego mieszkania. Pojawiają się zaraz Anto, Leo, Louis i Marie, jego narzeczona.

- Jak się czujesz ? - pyta troskliwie Messi.

- Um, dobrze. Maleństwo daje czasami w kość, ale jest dobrze. - posyłam mu słaby uśmiech.

- Usiądźcie. - zaprasza nas gestem ręki Marie.

Siadam na kanapie, a zaraz obok mnieNeymar. O dziwo chłopak nie zwraca na mnie uwagi. Jest zbytpochłonięty rozmową z Messim, który stara jak najbardziejtroszczyć się o Anto. W końcu jest również w ciąży. Wychodzęna duży taras, opieram się o barierkę ozdobioną lampkami iprzypatruję nocnej Barcelonie. Dostrzegam Camp Nou. Uśmiecham sięlekko na wspomnienie treningu z nieposłuszną trawą. Następniewracam do przeprosin Neymar'a w kawiarni, kłótnię w parku,pierwszy raz, który może nie był pierwszym na serio, ale byłpierwszym jeżeli chodzi o płonące uczucie, którego swoją drogąnie czuję już tak mocno. Milion powodów żeby uciec, tysiące żebynie wrócić, jeden aby zostać. Prycham cicho na moje dziecinnemyśli i zastanawiam się nad tym jak mu to powiedzieć.

Co jest ? - pyta obejmując mnie w talii.

Nic szczególnego. - mówię smutno, poruszam się niespokojnie.

No, mów. - pociera moje ramiona.

Ney, zastanawiam się czy to ma jakiś najmniejszy sens.

My ?

Tak, my. - próbuję powstrzymać łzy.

Dlaczego tak myślisz ? - mówi obracając mnie przodem do siebie.

Bo to wygasa . Nie czujesz tego ? Czujesz, że jest super, serduszka i kwiatuszki ? Nie ? Ja też nie. - mówię ironicznie.

Khloe, błagam. - wywraca.

Nie. Jadę do mamy. Jutro widzimy się na obiedzie. Czesi. - wymijam go, żegnam się z przyjaciółmi i wychodzę, wcześniej zamawiając taksówkę.

Siedząc w pojeździe wybieram numer domamy. Odbiera po 4 sygnałach.

Cześć, mamo. - mówię.

Khloe ! Dlaczego tak długo się nie odzywałaś ? - pyta rozgniewana.

Mamo ja za 10 minut jestem u ciebie. Zostanę do jutra, dobrze ?

To wspaniale ! Zawsze jesteś tu mile widziana i nie musisz się pytać, tylko dzwoń zanim przyjedziesz. Kocham Cię moja Corazon. - śmieje się.

Ja ciebie, też. Za chwilkę jestem.

Dobrze, pa. - rozłącza się.

My Friend Footballer ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz