Rozdział 8 - "Pożegnanie"

727 40 0
                                    

Od minionych wydarzeń minął już tydzień. Jestem ciekawa co teraz robi Ivan. Czy znalazł już sobie stado? Czy przynosi im już pecha? Czy potrafi dostosować się do tamtego stada? Jak sobie poradzi w roli Omegi a nie Alfy? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi... Jednak nie dane mi było dłużej nad tym myśleć, bo rozległ się dzwonek u drzwi. Otworzyłam je i zamarłam... Przede mną stał Sebastian. Miał na sobie czarną kurtkę i jeansy. Wyglądał bardzo seksownie, a do tego jego oczy... Ten błękit mnie przyciągał, miałam wrażenie że mogę w nim utonąć. Moje rozmarzenie przerwało ciche chrząknięcie:
-Mogę wejść? Chciałbym z Tobą porozmawiać-
-Jasne. Wchodź- otworzyłam szerzej drzwi
Udaliśmy się do kuchni. Sebastian zajął miejsce przy stole i wbił we mnie swój wzrok
-Kawy, herbaty- byłam z siebie dumna, że mój głos nie zadrżał
-Poproszę kawy- odparł
Odwróciłam się w celu przygotowania napojów. Jednak było to dość niekomfortowe zważywszy na to, że błękitne oczy chłopaka obserwowały moje ruchy z uwagą.
-Po co przyszedłeś- właśnie odkryłam, że tyłem łatwiej mi z nim rozmawiać
- Wyjeżdżam- oznajmił
Gwałtownie odwróciłam się w stronę chłopaka
-Jak to? - spytałam zaskoczona jego wyznaniem
- Mam za dużo złych wspomnień z tym miejscem. Jadę do Hiszpanii. Jeszcze nie wiem gdzie dokładnie, ale na pewno do tego państwa- odparł patrząc na mnie przenikliwie
Nagle usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i do kuchni wpadł Damian:
-Słuchajcie, nie uwierzycie ale...- zaczął rozradowany
-A pukać nie łaska? - spytałam z lekką irytacją
Damian zbaraniał
-To mnie stąd wyrzucasz? - spytał z udawanym smutkiem
-Odzyskałeś już swój stary dom. Więc już nie musisz u mnie mieszkać - odparłam wzruszywszy ramionami
-Acha- Danian nieco przygasł
Ale już po chwili przypomniał sobie po co do nas przyszedł i się ożywił
-Wiem gdzie wywieźli Arka- krzyknął zwycięsko
Ja i Sebastian skrzywiliśmy się zniesmaczeni.
- Mógłbyś krzyczeć nieco ciszej? - mruknął ciemnowłosy
-Gdzie on jest? - spytałam z pozoru spokojnie
-Albo w Hiszpanii albo w Polsce. Nie jestem pewien, bo poszlaki wskazują na to że pojechali oni zarówno do jednego jak i drugiego kraju- odparł blondyn
- Ja i moje tado jedziemy do Hipanii. Rozejrzymy się i damy wam znać. Tylko powiedz gdzie dokładnie mamy szukać- zaoferował Sebastian
- Madryt. My z kolei ruszamy do Polski, bodajże do Poznania- odparł Łowca
- Dobra. Ja będę już się zmywał- oznajmił Sebastian
Przytulił Damiana a potem...Zrobił coś czego bym się nie spodziewała... Cmoknął mnie w policzek!!! Od razu moja twarz oblała się purpurą. Zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować Sebastian wyszedł z domu. Stałam w miejscu rozmarzona .Widząc moją minę, Damian zaśmiał się
-Ktoś się zabujał- zauważył z cwanym uśmieszkiem
-Wcale nie- odparłam
-To czemu się zarumieniłaś? - spytał z uśmiechem
-Wcale się nie zarumieniłam- odparłam
A moje policzki przyjęły barwę jeszcze głębszego szkarłatu...

___________________________________
Cześć! Oto dodatkowy rozdział, bądźcie wdzięczni za moją dobroczynność ;) Mam nadzieję że ten kawałek wam się spodoba. Jest on krótszy niż inne rozdziały, ale postaram się żeby kolejne były zadowalającej długości :)

Pozdrawiam,Poszukiwaczka00

Alfa Alf~ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz