Max
-Podoba się?- przyglądałem się jak wkłada sobie poduszkę pod głowę.
-Yhm...- mruknęła cicho
Wiedziałem, że zasypia. Poszedłem do łazienki. Umyłem się i w ogóle. W sumie mam tu pare swoich rzeczy, bo wtedy, gdy zrobiłem TO mojemu Tygryskowi, przychodziłem tu kiedy nikt o tym nie wiedział. Wzdrygnąłem się na samo wspomnienie.
Położyłem się pod kołdrą na plecach, podkładając sobie dłonie pod głowę. Chwilę po tym czułem, jak oplata mnie ramieniem. Głowę położyła na mojej ręce, a nogę przerzuciła mi przez biodro. Teraz będzie tak codziennie. Będę się z nią kładł, a kiedy wstanę ona nadal będzie. Będę z nią jadł śniadanie, obiad i kolacje. Będziemy się razem śmiali. To wydaje się tak wspaniałe, że aż nie realne.
Może powinienem już wcześniej się załamać?
Naprawdę byłem zaskoczony, kiedy się obudziłem, a ona przede mną leżała. Najpierw myślałem, że nadal śpię, potem, że może zwariowałem i mam halucynacje. Widziałem wtedy w jej oczach ból, wymieszany z tęsknotą i żalem. Bałem się, że gdy ją pocałuję, ona się rozpłynie. Ale nie zrobiła tego. Sam byłem zaskoczony gdy zdjęła przede mną bluzkę. Wtedy wiedziałem, że to jest na pewno sen. Potem zdjęła moją bluzkę, kiedy widziała, że się waham. Nie chciałem później cierpieć, gdyby się okazało, że jednak to jest sen. Potem zdjęła moje dresy, a ja pomogłem jej z leginsami. Uśmiechnęła się do mnie gdy leżeliśmy całkiem nadzy, a ja rozpocząłem nasze "harce". Pamiętam dokładnie każdy jej jęk, każde sapnięcie i westchnienie. I to jak szeptała moje imię, tuż przed szczytem. Albo to jak składała pocałunki na moim spoconym ciele. Uśmiechnąłem się na samo wspomnienie tego, co mi szeptała do ucha. Nie była wtedy ani trochę nieśmiała. Nawet nie czułem kiedy zrobiła mi te ślady na plecach. Byłem bardziej zajęty jej oddechem na moich ustach, jej nogami na moich plecach i Maxem Juniorem, który rytmicznie się w niej poruszał. Jej zapach tylko wzmocnił moje szaleństwo. Wiedziałem, że w tym momencie jest tylko i wyłącznie moja. I moja była sześć razy. Byłaby i sto, gdyby nie Lucy i ten cholerny Derek!!! Byłem tak wkurwiony, gdy cały czas pukali do mojego pokoju. Ale teraz to nie będzie problem. Teraz to ona przez tydzień z łóżka wychodzić nie będzie. Będzie jęczeć moje imię w 63 różnych językach.
-Max, no vamos allá.-spojrzałem na nią. To mnie irytuje, że gada przez sen po hiszpańsku -Max no.- zacisnęła rękę na mojej koszulce
Przewróciłem się na bok i przytuliłem ją.-¿Cómo puede usted?- zaczęła drżeć
-Cass.- potrząsnąłem ją -Cass. Obudź się. Słyszysz? Cass.- zaczęła się wybudzać -To tylko sen. Otwórz oczy. Cass.- spojrzała na mnie zaspana, ale i tak ze strachem w oczach -Wszystko w porządku?-
-Tak. To tylko zły sen.- szepnęła
-Co ci się śniło.-
-Nie chcę o nim mówić.-
-W porządku.- spojrzałem na nią z niepokojemScena +18
Zerknęła w moje oczy. Nawet nie wiem kiedy przysunęła się do mnie i złączyła nasze usta. Wplotła mi rękę we włosy. Moje ręce z automatu przeniosły się na jej biodra. Przewróciłem nas, tak że zwisałem nad nią. Położyła mi ręce na klatce piersiowej. Zaczęła zjeżdżać nimi w dół. Czułem jak zwalnia przed moim sześciopakiem. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, więc nie reagowałem. Upewniłem się o co jej chodzi, gdy dotknęła mojej męskości przez bokserki. Mimowolnie mruknąłem. Wsunęła mi delikatnie język do ust, szybko jednak napotkał mój. Zdjąłem z niej bluzkę i drugi raz dzisiaj leginsy. Pomogła mi ze swoją i przy okazji moją bielizną. Zszedłem pocałunkami na jej szyję. Westchnęła. Podniosłem jej lewą nogę i położyłem sobie na biodrze. Byłem już twardy, więc delikatnie wsunąłem się w nią, na co wygięła się w łuk. Zarzuciła mi drugą nogę na biodro. Splotłem z nią dłonie i położyłem po obu stronach jej głowy. Zacząłem się wolno w niej poruszać.
-Max.- szepnęła -Nie przestawaj.-
Ale ja nie miałem zamiaru. Wsłuchałem się w jej ciężki i płytki oddech, przerywany od czasu do czasu cichymi jękami.
-Szybciej.-
Wykonałem jej polecenie. Zaczęła głośniej jęczeć.
-Max.-
Podniosłem głowę i patrzyłem na jej twarz. Miała rozchylone usta i przymknięte powieki, a na policzkach rumieńce. W pewnej chwili zagryzła wargę, chcąc stłumić jęk, ale jej to nie wyszło. Oblizałem wargi. Pocałowałem ją. Jęczała mi do ust, a ja jej. Czułem że się zbliża do końca, ja też. Po kilku pchnięciach zagryza moją wargę, zacisnęła bardziej ręce na moich rękach i wygięła się w łuk.
-Max.- wyjęczała
-Cass.- odpowiedziałem tym samym
Szczytowałem razem z nią, ale nie gubiłem rytmu, przedłużając tę chwilę uniesienia. Gdy ona opadła, ja kontynuowałem od nowa moje czynności. Zasnęliśmy spleceni ze sobą w niewiadomy sposób ciałami. Cali zdyszani, wyczerpani i spoceni. Tym razem nikt nam nie przeszkodził, te 8 godzin mieliśmy tylko i wyłącznie dla siebie.
CZYTASZ
Chcę Cię Tylko Kochać.
VampirOn: Poczułem przepiękny zapach. Podążyłem za nim. Weszłem przez wielkie drewniane drzwi prowadzące do gabinetu mojego Alfy. A tam siedziała ona. Siedziała do mnie tyłem, ale i tak wiedziałem, że to ona. Alfa spojrzał na mnie groźnie. -Max wyjdź.- ry...