#30

302 17 1
                                    

*7.10*
Matko trzeba wstać a mi się nie chce... pomyślałam dy tylko usłyszałam Budzik, jest to jednocześnie mój przyjaciel ale i wrug.
Dobra wczołgałam się gramolnie z cieplutkiego łóżeczka i poszłam po ciuchy a potem wykonać tą poranną rutynę.
Ubrałam się w to

A potem jak zwykle podreptałam do kuchni na śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A potem jak zwykle podreptałam do kuchni na śniadanie.
Łee dziś ja robię ;cc No cóż jak trzeba to trzeba niestety...

*20 min później*

Śniadanko zrobione dla wszystkich, i jak zwykle gdy ja skończyłam wszyscy nagle się znudzili i są gotowi do szkoły.
Przywitałam się z każdym a potem zaczełyśmy pałaszować przysmaki, po zakończeniu jedzenia wszyscy poszliśmy założyć buty i ruszyliśmy, po drodze oczywiście dlabiśmy o sylwetki więc biegliśmy kto pierwszy, i niestety nie wiadomo kto wygrał :(, po drodze jeszcze dołączyła się resztą czyli Jacob z Niną oni na 100% coś kręcą😏, Julka oraz Stasio który akurat po nią wbijał i moi kuzyni ale oni to na samym początku XD.
Po dobiegnięciu ruszyłam do szafki by zostawić wszystkie niepotrzebne książki.. będąc przy szawce poczułam czyjś miętowy oddech na swoim karku, nie odwracałam się szczerze się bałam, w końcu osoba za mną zrobiła pierwszy nieprawidłowy ruch.
Dla niego nieprawidłowy.

-Hej słonkoo-powiedział i mnie obrucił przyciskając do szafki a ja jak to ja przywaliłam mu z liścia😀, co z tego że nawet nie widziałam jego twarzy😂.

-Spadaj i nie wracaj Paa.-powiedziałam szczęrząc się gdy skapłam kto przede mną stoi

-Gdzie mam wpaść? Do ciebie na noc? O każdej porze dnia i nocy

-Do trumny No przecież wiem że każdego dnia i nocy możesz tam trafić😀

-Oj Karo, Karo jeszcze nie wiesz że igrasz z ogniem?

-Wiem to że jesteś dupkiem a teraz żegnam

-Ooo widzę że dziewczynka z manierami, lubię takie

-Wal się Gambit

-Ooo po nazwisku?

-Powiedziałam żegnam-powiedziałam i poszłam do klasy.

Lekcja minęła spokojnie, a na sam początek roku nauczyciel postanowił zadać nam pełno pracy domowej nie No EXTRA, tylko tego potrzeba mi było.
Teraz przerwa obiadowa, ja tam nie jem na stołówce bo jest tam takie fuu jedzenie😂.
Dobra poszłam do plecaka i zabrałam jabłko i zaczęłam je jeść (nikt się nie domyślił xD) dobra zjadłam i wywaliłam ogryzke do kosza(WOW jak to? XDD), i znów ten pajac ja tu szukam Maca albo Tinusa a tu mi ten cymbał wyskakuje za rogu jak taki pedofil😂 a do tego zastawia mi drogę.

-Czego chcesz?-zapytałam z założonymi rękami na klatce piersiowej.

-Buzi-odpowiedział i zrobił dziubek

-Od kolegi? Jasne-odparłam i popchłam w jego stronę chłopaka który stał obok i się wszystkiemu przyglądał a ja dałam dyla.

Biegnąc wpadłam wreszcie na znajomą i przyjazną twarz albowiem wpadłam na Tinusa.

M&M Forever. ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz