To już jutro(dokończenie)

434 22 1
                                    


Ja: 
Zaraz będziemy


Wiki:
Ok

Po skończonym SMS-owaniu schowałam telefon do kieszeni i poszłam po chłopców oraz aby pożegnać się z ich rodziną, gdy wyszłam z budynku wszyscy się na mnie patrzeli tak jakby na mnie czekali.

-Chłopcy muszę iść po Wikę idziecie?

-Już? Co tak szybko?-zapytała mnie ich mama którą polubiłam

-Bardzo przepraszam ale nie mam już czasu i jej obiecałam.

-No Dobrze idźcie. Bawcie się dobrze.

-Dziękuję.-odpowiedziałam kobiecie i wtedy chłopcy wstali z miejsc.


Gdy opuściliśmy już ten budynek Mac szedł ze mną za rękę a Tinus szedł po drugiej stronie widocznie przygnębiony, widząc go postanowiłam spróbować zająć go rozmową aby się chociaż trochę uśmiechnął.


-Tinus?

-Yhmm...?-mruknął chłopak i spojrzał na mnie.


-Czym się tak martwisz?-zapytałam z taką troską

-Nie musisz się mną wcale przejmować. Po prostu zastanawiam się jak jest w Polsce.

-Nie musisz się niczym obawiać!

-Obyś miała racje.

-Spokojnie mam.-powiedziałam z przekonaniem.

Dalszą drogę przeszliśmy w ciszy. Chłopacy o czymś myśleli i co chwilę spoglądali na mnie albo na siebie, gdy byliśmy obok domu Wiki ona wybiegła w samych skarpetkach i mnie wyściskała a z chłopakami takie ,,Hej" od niechcenia po czym zaprosiłam nas do budynku. Dom w środku był jeszcze większy niż na zewnątrz, ściany były w większości szare,białe a w niektórych pokojach były delikatnie różowe albo jasno fioletowe, dom był  bardzo przestrzenny. Wiktoria była sama w domu i cały czas czegoś szukała, pewnie ładowarki xD. Nagle zaczęła krzyczeć.

-KAROLA!!!!!

-Co chcesz!?


-Szybko chodź! Musisz mi pomóc!

-Matko w czym!?

-No chodź A nie gadasz!

-Dobra!

Powiedziałam i poszłam do pokoju w którym były uchylone drzwi, Mac oraz Tinus zostali na dole i o czymś gadali to im nie przeszkadzałam. Weszłam do pokoju i nie wiedziałam o co chodzi bo Wiki siedziała przed walizką a obok były jej ubrania.

-Co się takiego stało?

-No nie widać?

-Nie, nie bardzo...

-No pomóż mi bo nie chce mi się tego wszystkiego pakować!

-Co jak długo ty wgl tu mieszkasz?

-Od chyba 3dni.

-CO!? I już wszystko wypakowałaś? A w hotelu były wielkie szafy a nasze ciuchy całe wakacje w walizkach leżały albo gdzieś w kątach xD.

-Oj tam csii... To pomożesz mi?

-No dobra. Ile masz walizek?

-Tylko 2.

-To szybko pudzie xD-powiedziałam i zaczęłyśmy wszystko wkładać do walizki.


Skończyłyśmy w jakieś 30min i Wiki była gotowa do lotu mimo że to jutro xD, nagle zaczęłam dostawać dużo powiadomień z Messengera, a napisała do mnie Nina...

Nina:
Hej! Kiedy wreszcie przylecicie do Polski?

Ja:
Jutro pewnie z samego rana a co?

Nina:
A to że będę tam czekać na was :P

Ja:
Serioo!?

Nina:

Nie na niby! Jasne że na serio!

Ja:
O Matko♥☻☺♥

Ja:
To muszę się ładnie ubrać skoro mamy się 1raz zobaczyć xDD

Nina:
Nie musisz! Chyba że chcesz!

Ja:
Ja chcę xD! Jutro dasz mi zdjęcie twojego stroju ok? *-*

Nina:
Ok. A ty mi spk        

Ja:
Dobra ja uciekam Bajko!

Nina:
No dobra Bajko


Gdy mi tylko odpisała wyłączyłam telefon i schowałam po czym zeszłam na dół a Wiki poszła chyba do toalety, jak byłam na dole chłopców nie było więc zaczęłam ich szukać,  gdy zorientowałam się że na stoliku leży jakaś karteczka a napisane było na niej:

My musieliśmy już iść. Nie martw się o nas♥, potem zadzwonię♥♥♥

                                                                                                                                ~Marcus♥

M&M Forever. ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz