#36

215 12 0
                                    

(Maraton 3/4)

Pomagając przy tym Julii...

Dobra pobawię się w Max z Life Is Strange i rozbiję te idiotyczne szkiełko...

Zabrałam... Kurde tu nie ma młotka!
Dobra, dobra tylko spokojnie... Może znajdzie się coś innego zamiast tego młoteczka... Dobra wiem! Kurde będę wyglądać jak jakiaś upośledzona z szczotką którą uderzam w szkło...
Dobra jak mówiłam raz się żyje...

Gdy tylko w moich dłoniach znalazł się kij od szczotki z rozbiegu uderzyłam w tą szybkę i w dosłownie w tym samym momencie nacisłam przycisk...
Głośny, piskliwy i charakterystyczny dźwięk rozbierał się po korytarzach jak i po reszcie budynku!

Momętalnie masa ludzi wybiegła z klas kierując się w stronę boiska szkolnego...
Tomek wypowiedział szereg przekleństw a potem został skutecznie obezwładniony przez Julię która odebrała mu broń, kopła tam gdzie nie powinna... No dobra w tej sytuacji akurat powinna... A gdy chłopak zgioł się z bólu uderzyła go w brzuch z pięści... Julka mimo niedużej siły umiała się bić... Jak i reszta dziewczyn z naszej paczki łącznie ze mną rzecz jasna...

Dyrektor szkoły wparował jak jakiś wariat do damskiej toalety... Właśnie co Tomasz Gambit robił w damskiej toalecie!?
Ok później nad tym pomyślę...
Dyrektor wparował tutaj jak jakiś wariat i widząc mnie przy rozbitym szkle oraz Julkę z pistoletem a do tego Gambita który zwija się z bólu... Wyłączył alarm a potem kazał iść do swojego gabinetu... Gdy on sam poszedł oznajmić że nic nam nie grozi...
Kurde przez to że uchroniłam uczennicę naszej szkoły przed straceniem dziedzictwa albo co gorsza życia teraz będę musiała się tłumaczyć i do tego mogę zostać zawieszona... Albo nawet wywalona z szkoły...
Kiedy to wszystko się skończy!?
Nigdy... Nie no może gdy będę dorosła to wszystko będzie już normalne...

Dobra... Poszłyśmy do tego gabinetu i wtedy...

M&M Forever. ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz