#35

214 11 1
                                    

(Maraton 2/4)

Dni o godziny...

Odrobinę skompromitowana wyszłam z klasy jeszcze raz przepraszając, gdy tylko zamknęłam białe drzwi uderzyłam się w rękę... Czyli norma...
Szłam wolno a korytarze były opustoszałe...
W telefonie skończył mi się Internet i do tego zapomniałam zabrać słuchawek... Do domu wracać nie będę bo będę musiała sprzątać po tym "tornadzie" co wybuchło w kuchni... Czyli muszę zostać w szkole bite dwie godziny i nawet pogadać nie mam z kim... Kurde lepiej być chyba nie mogło co nie? No kurde mogło ale przez moje rozstrzepanie jest tak jak jest...

Okej, okej spokojnie to tylko 120minut dłużej w szkole niż zwykle...
Dasz radę Przecież chyba... Chyba... Chyba... Kurde te chyba kryje pod sobą dwa słowa TAK albo NIE i co najważniejsze jest w nim nigdy niewiadomo o które chodzi...
Dobrze skończę już rozkminy co do słowa CHYBA bo nikt nie chce tego wiedzieć...
Niech mój mózg się uspokoi i może bym tak poszła umyć dłonie a nie z zielono-szrao-brązowymy chodzę po szkole...

Tak jak powiedziały moje chore myśli tak też udałam się do łazienki gdzie zastałam...
Tomka i Julkę...Norma...
Nie chwila wróć żadna norma! On ma coś w ręce czy to jest nóż i prezerwatywy? Kur*a chyba go pojeba*o... Jeśli myśli że może zgwałcić Julkę albo robić z nią no... Wiadomo co... Przecież ona ma Stanisława a poza tym nie zniżyłaby się do takiego poziomu jak te wszystkie łatwe plastiki które tylko na to czekają... Ej... Chwilę my mamy tylko 13lat! I chodzimy do gimnazjum to chyba nie jest możliwe... Ej swoją drogą on ma zamiast noża pistolet! Skąd ten smarkacz go wzioł!? Powinnam się w to wtrącać przy tym zaskoczyć Pana Tomasza czy kurde pokryjomu rozbić alarm przeciw pożarowy pomagając w tym samym Julce....

M&M Forever. ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz