#38 END (CDN)

282 17 21
                                    

Po ponownym oberwaniu w tył głowy ujrzałam mrok...

Słyszałam szmery i szepty, czułam jak moje drentwe ciało jest przenoszone a potem gdzieś przeworzone...
Chciałam otworzyć oczy i zobaczyć co się dzieje lecz to najwidoczniej nie było mi pisane...
Czułam chłód a w powietrzu unosił się smród lekarstw i innych chemikaliów...

*Pov Marcus*

Zaraz po przebudzeniu i wykonaniu tej całej porannej rutyny, poszedłem do swojego pokoju gdzie miała spać moja Księżniczka.
Ha. Ha. Ha.
Ona śpi u mnie a ja u niej...

Dobra wracając

Gdy otworzyłem drzwi nigdzie jej nie widziałem więc zeszłem na dół aby zobaczyć czy nie je śniadania albo coś tego typu ale jej nadal nigdzie nie dostrzegłem...
Postanowiłem zapytać "cioci" gdzie jest Karolina...

-Wiesz może gdzie jest Karola?-zapytałem gdy ta robiła naleśniki...

-Około 7.30 wyszła do szkoły a co?

-Nie nic. Też będę już szedł...-powiedziałem szybko

Zabrałem swój czarny plecak, założyłem białe adidasy, jeszcze zabrałem tylko swoją białą bomberkę i ruszyłem...

Gdy otwierałem drzwi szkoły zostałem popchnięty przez...
Tego palanta i przez policję?

O co tutaj chodzi!?

Milion myśli przeleciało przez moją głowę i wszystkie bez odpowiedzi...

Lecz gdy przyjechała karetka wszystko zostało wytłumaczone...

On... To przez niego... Ona... Jest tam... Nieprzytomna...

Niezwłocznie pobiegłem do jednego z ratowników i wypytywałem co się stało...
Zapewne wyglądałem pokracznie jak próbowałem dotrzymać kroku wysokim mężczyzną...

-CO się stało!? Co ona tu robi!? Wszystko z nią w porządku!?-zadawałem miliony pytań a na większość z nich odpowiedź była niestety jasna.

-Jak się nazywasz i kim dla niej jesteś!?

-Nazywam się Marcus Gunnarsen i jestem jej chłopakiem...

-Pańska dziewczyna zapadła prawdopodobnie w śpiączkę po tym jak została dwukrotnie czymś twardym uderzona w głowę powodując tym samym rozcięcie jej...

-Jak do tego doszło!?

-Nie mamy pojęcia lecz damy znać jak będzie nam co kolwiek wiadomo...

-Dobrze a mogę z nią jechać?

-Przykro nam ale niestety nie.. Dowodzenia.

-Dowidzenia...
Wszystkie klasy obserwowały co się dziaje przez okna a ja gdy tylko ujrzałem tego idiotę podeszłem, przywaliłem mu i odszedłem. Nie czekałem aż zaczną i skończą się lekcje tylko od razu pokierowałem się w stronę szpitala gdzie wieźli Karolę...
Taksówką którą wcześniej zamówiłem dotarłem na miejsce, spanikowany wbiegłem do budynku...
Jechała na salę operacyjną a mi pojedyncze łzy zaczęły spływać po policzkach...
Usta miała suche i spęknięte, oczy zamknięte a twarz pozbawiona kolorów...

*8godz. Później*

W końcu znów ją ujrzałem lecz nie na długo...
Zawieźli ja na kolejną salę gdzie została podłączona...

I to koniec I części książki pod tytułem
,, Marcus&Martinus na zawsze z nami..."
Już niedługo pojawi się II część pod tytułem
,,Ja w życiu M&M" i mam nadzieję że i tam osiągniemy taki sukces jak tutaj...

M&M Forever. ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz