#48

2.4K 175 46
                                    

Jungkook wstał z łóżka i poszedł do szafy, wyciągnął szorty i koszulkę i poszedł się przebrać.


Ja zrobiłam to samo, założyłam:

 Ja zrobiłam to samo, założyłam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Będąc już oboje przebrani poszliśmy do siłowni, która była w domu i zaczęliśmy rozgrzewkę. Gdy oboje byliśmy już przygotowani stanęliśmy na przeciwko siebie na macie.

-Jesteś gotowy Oppa?- zapytałam

-Musisz wiedzieć, że już kiedyś trenowałem.- odparł pewny siebie

-Sądzisz, że dalej jesteś tak dobry?

-Nie wykluczone, nie chcę zrobić ci krzywdy.

-Nie dasz rady.

-Zobaczymy kto wygra, może mały zakład?- zasugerował

Te słowa zadziałały na mnie jak płachta na byka. Bardzo lubię zakładać się z ludźmi, bo wiem, że i tak wygram.

-Dobrze, o co chcesz się założyć?- zapytałam

-Jeśli wygram pójdziesz ze mną na prawdziwą randkę i będziesz ze mną jeździła do szkoły na motorze.

-Ale jeśli ja wygram, to weźmiesz się do nauki i nie będziesz się w nic wdawał. Zgoda?

-Pewnie. To zaczynamy.- stwierdził

Podeszliśmy do siebie i zaczęliśmy naszą rywalizacje. Niestety Jungkook okazał się lepszy, bo po dłuższej zażartej walce to on wygrał.

-Więc kiedy chcesz iść na randkę?- zapytał siadając po turecku na materacu

-A kiedy proponujesz?- zapytałam smutna po mojej przegranej

-Możemy nawet zaraz, nie smuć się kochanie.- odparł

-Może być, pamiętaj, że ja nie przegrywam. Będzie rewanż.

-Dobrze, czekam na to.- odparł łapiąc mnie za rękę i pocałował gwałtownie w usta

-W takim razie idę wziąć prysznic i możemy iść gdzie chcesz.

Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic, wytarłam się i założyłam:

Będąc gotowa wyszłam z łazienki, a na łóżku siedział Kookie i wpatrywał się we mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Będąc gotowa wyszłam z łazienki, a na łóżku siedział Kookie i wpatrywał się we mnie.

-To gdzie mnie zabierasz?- zapytałam siadając na jego kolanach

-A gdzie mogę, nad jezioro.- odparł i wstał podnosząc mnie do góry

Złapał mnie za rękę i poprowadził do motoru.

Gdy dojechaliśmy na miejsce poszliśmy nad jezioro i usiedliśmy na kamieniu wpatrując się w taflę wody.

-Podoba ci się tutaj?- zapytał Jungkook przytulając mnie od tyłu i kładąc głowę na moim ramieniu

-Oczywiście, to magiczne miejsce.- odparłam

-Cieszę się, że ci się tu podoba.- odparł całując mnie w policzek

-Oppa umiesz grać na gitarze?

-Tak, a chcesz, żebym ci coś zagrał?

-Pewnie.

-Jak wrócimy do domu to zrobię dla ciebie prywatny koncert.

-Mam taką nadzieje, ale Kookie nie myślisz, żeby w przyszłości stać się muzykiem skoro twoja mama ma wytwórnię?

-Jakoś nie myślę o tym co będę robił później, liczy się dla mnie dziś i teraz. A ty masz już jakiś plan na przyszłość?

-Pewnie studia, a potem to nie wiem.

-Nie jest ci zimno, może pojedziemy do jakieś kawiarni?- zapytał przytulając mnie do siebie jeszcze bardziej

-Możemy pojechać.- odparłam i wstałam

Poszliśmy do motoru i pojechaliśmy do kawiarni. Po 10 minutach drogi byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka, usiedliśmy i zamówiliśmy ciasto i gorącą czekoladę. Siedzieliśmy przy stoliku na wprost siebie. Jungkook bawił się bransoletką, którą od niego dostałam.

-Cieszę się, że nosisz ją.- odezwał się pierwszy po długim czasie ciszy

-Zawsze będę ją miała przy sobie.- odparłam patrząc na biżuterię

Siedzieliśmy tak czekając na zamówienie, a ja czułam na sobie wzrok 2 dziewczyn, które siedziały przy barze. Spojrzałam w ich stronę i poznałam je, obie chodzą do naszej szkoły, a jedna z nich nawet do tej samej klasy co ja i Kookie.

-Coś się stało skarbie?- zapytał Jungkook, odwracając moją uwagę od dziewczyn

-Nie nic. Zapatrzyłam się.- skłamałam

Jednak moja wymówka nie sprawdziła się, bo Kookie spojrzał w stronę baru i zauważył obie dziewczyny, które szybko odwróciły się w drugą stronę. Chłopak wstał i podszedł do nich. Po chwili obie podeszły do stolika przy którym jak na razie sama siedziałam, a zaraz za nimi podążył Kookie.

-Dziewczyny może powiecie nam o czym rozmawiałyście?- zapytał Jungkook siadając na swoim miejscu

Uczennice nic się nie odezwały, tylko stały przed nami i miały spuszczone głowy.

-Chyba nic nie słyszałem, odpowiedzcie lepiej.- powtórzył Jeon bardziej agresywnie

-Bo my jesteśmy zdziwione, że jesteś z taką dziewczyną.- odparła jedna

-Właśnie, jak to możliwe, że tak wspaniały i bogaty chłopak chodzi z takim śmieciem jak ona.- dodała druga

Kookie nic nie powiedział tylko wstał i stanął na wprost obu dziewczyn. Podszedł do nich o krok bliżej i złapał obie za nadgarstki. Po ich syknięciu i piskach z bólu wiedziałam, że ścisnął im ręce.

-Jeśli jeszcze raz powiecie coś o mojej dziewczynie, to pożałujecie tego. Zrobię z waszego życia piekło. Uwierzcie mi, że pożałujecie wszystkiego co powiecie. Będziecie tak cierpiały, że będziecie chciały umrzeć jak najszybciej. Nie, to wasze życie stanie się waszą śmiercią, powolną i bolesna.- powiedział i jeszcze mocniej ścisnął im ręce

-Jungkook przestań!- krzyknęłam i wyszłam z kawiarni

Stałam przy motorze, po chwili przybiegł do mnie Jeon.

-Co się stało?- zapytał próbując mnie przytulić, jednak odsunęłam się od niego

-Nie rób im krzywdy, czy twoim jedynym argumentem jest przemoc i groźby?- zapytałam idąc w stronę domu

-Gdzie idziesz?- zapytał zatrzymując mnie

-Do domu Krystal.- odparłam i włożyłam słuchawki puszczając muzykę na fula

Szkolna Miłość #1 II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz