#34

2.8K 228 68
                                    

-Bo zaraz na prawdę cię zostawię w tym lesie.- stwierdził


-Dobra już przestaję. Ale powiedź czy na serio jest jeszcze daleko?

Jungkook nic nie odpowiedział tylko zatkał mi buzię swoimi ustami. Kiedy skończył zobaczyłam przed sobą śliczne jezioro:

-Jak tu pięknie, jak znalazłeś to miejsce?- zapytałam nie mogąc się nadziwić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Jak tu pięknie, jak znalazłeś to miejsce?- zapytałam nie mogąc się nadziwić

-Przez przypadek, kiedyś jechałem motorem i wjechałem do tego lasu. I tak jakoś polubiłem to miejsce.

-Po co mnie tu zabrałeś?

-Chciałem pobyć z tobą sam na sam.

-Nie mogłeś tego zrobić po szkole, a nie w trakcie lekcji?

-Nie, ale moja mama mówiła, że macie przyjść w piątek na kolacje.

-Nie wiedziałam. A ty też będziesz?- spytałam z nadzieją, że nie ucieknie 

-Tak.- odparł przytulając mnie

-Muszę podziękować twojej mamie za bransoletkę.

-Jaką?- nic nie odpowiedziałam tylko pokazałam mój nadgarstek z wiszącą na nim bransoletką- Mam taki sam.- odparł i pokazał mi drugą jego część. Złączyliśmy je, idealnie pasowały. Były na nich nawet nasze inicjały. Ja miałam inicjały "J.J", a Jungkook "A.K."

-Jakie urocze.- powiedziałam

-Skąd ona wymyśliłam, żeby nam je kupić.- zaśmiał się

-Nie wiem, ale musimy podziękować twojej mamie.

-Jak masz skarbie na nazwisko?

-Nie powiem ci. I nie mów na mnie skarbie.

-Po pierwsze jestem bad boy i nie słucham nikogo, a po drugie czemu?

-Bo nie.

-W takim razie..- nie dokończy, bo wziął mnie na ręce i skierował się w stronę brzegu jeziora

-Co chcesz zrobić?!- krzyknęłam wystraszona

-Wrzucę cię do jeziora jak mi nie powiesz.

-Nie zrobisz tego.

-Założymy się.- zaczął huśtać mną

-Jungkook!

-Tak?

-Kang.

-Co Kang?

-To moje nazwisko.

-Czemu nie chciałaś mi tego powiedzieć?

-Bo nie. Możemy wracać do szkoły?

-Aż tak mnie nie lubisz?- zapytał się odkładając mnie na ziemię

-Oczywiście, że cię kocham, ale nie chcę tracić lekcji.

-Załóżmy, że ci wierzę.

-Mówię prawdę.

-Dobrze, dobrze.

-Powiedź mi, czy dalej będziesz takim bad boyem jak byłeś?- zapytałam niepewnie

-Jestem nim z natury i wątpię, żebym się zmienił, ale też nie chcę nim być dla ciebie.

-Nie bądź nim tylko przy mnie. Obiecaj mi tylko to. Zachowuj się normalnie przy mnie.

-Obiecuję.- odparł, a ja przytuliłam go- To co wracamy do szkoły?

-Tak!- ucieszyłam się

-Aż tak się cieszysz?

-Yes.

-A nie martwisz się, że będą cię źle traktować?

-Nie, bo jesteś przy mnie.

Wróciliśmy do szkoły, ale za późno, okazało się, że lekcje już się skończyły. Więc Jungkook odwiózł mnie do domu, pożegnałam się z nim i weszłam do domu. Ciocia już była w domu i szykowała obiad.

-Cześć ciociu.- zaczęłam

-Hej skarbie. A muszę ci coś powiedzieć, bo w piątek Wendy zaprosiła nas na kolację.

-Wiem, Jungkook mi powiedział.

-Kiedy z nim rozmawiałaś?

-Siedzę z nim w jednej ławce więc mam dużo okazji. Kiedy jemy, bo jestem głodna?

-Za 10 minut, idź się przebierz.

-Jasne.

Poszłam przebrałam się w coś wygodniejszego i zeszłam do cioci, zjadłyśmy obiad, a ja wróciłam do swojego pokoju. Włączyłam muzykę i zobaczyłam, że mam wiadomość na Line.


JJbadboy97: Cześć słonko

Amber<3: Możesz zmienić nazwę?

JJbadboy97: Na jaką? Może "twój Oppa"

Amber<3: A może "największy debil na świecie"?

JJbadboy97: Jesteś zła na mnie?

Amber<3: Nie, po prostu jesteś debilem.

JJbadboy97: Może i tak, ale twoim debilem.

Amber<3: I to się zgadza. Co teraz robisz?

JJbadboy97: Piszę z tobą i marzę o tobie. A ty?

Amber<3: O czym dokładnie marzysz?

JJbadboy97: Nie chcesz wiedzieć. To jaką mam mieć nazwę?

Amber<3: Kokiś<3

JJbadboy97: Niech będzie.

Amber<3: Kochany jesteś.

Kokiś<3: Wiem.

Amber<3: I skromny

Kokiś<3: A ty ładna.

Amber<3: Tylko?

Kokiś<3: Jesteś najśliczniejsza na świecie.

Amber<3: Będziesz jutro w szkole, czy wagary?

Kokiś<3: Będę, bo chcę z tobą spędzić jak najwięcej czasu.

Amber<3: Słodki jesteś. Od kiedy masz motor?

Kokiś<3: Już ze dwa lata, spodobała ci się jazda?

Amber<3: Jak mogę cię trzymać to tak, ale i tak wolę rowery.

Kokiś<3: Czemu?

Amber<3: Bo jest mniejszy procent, że się zabiję.

Kokiś<3: No chyba, że ci taki debil wjedzie na chodnik.

Amber<3: Mówisz o sobie?

Kokiś<3: Ja nie jeżdżę po chodniku.

Amber<3: Dobra, kończę, bo jestem trochę zmęczona.

Kokiś<3: Pa Amber.

Zablokowałam telefon i poszłam wziąć prysznic.

Byłam trochę w szoku przez to wszystko co się dziś wydarzyło. Aż do piątku nic się takiego nie działo. Co prawda wszyscy się dziwnie na mnie patrzyli, ale będąc z Jungkook'iem jakoś nie zwracałam na to uwagi. W piątek rano umówiłam się z ciocią, że spotkamy się u pani Wendy. Wyszłam z domu kierując się do szkoły, a po drodze spotkałam Jungkook'a czekającego na mnie przy motorze.

-Łap!- krzyknął i rzucił w moją stronę kask

Szkolna Miłość #1 II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz