Korekta - √
Jeżeli znajdziecie jakiś błąd - proszę, napiszcie obok ;).
***Kornelia
Wsiadłam do jego samochodu, ale tym razem z tyłu, jak najdalej niego. Kurczowo trzymałam się drzwi, aby w razie czego uciec, podczas gdy on wyciągnął z bagażnika dżinsowe spodnie i założył na siebie. Nie chciałam z powrotem mojej bluzy.
- Gumę? - spytał, uśmiechając się do mnie delikatnie. Z wielką chęcią ją przyjęłam, ale i tak odsunęłam się najdalej od niego.
Zatrzymaliśmy się pod jego domem. Nie wiem, dlaczego mu zaufałam, przecież on może chcieć mnie zaciągnąć do swojego domu i tam zabić.
Westchnęłam. Trudno. I tak by mnie zabił.
Wysiadłam z pojazdu. Spojrzałam na niego.
- Nie rozumiem tego, dlaczego się pan tak mnie czepił. Od początku zaczepiał pan tylko mnie. Nie rozumiem tego.
- W środku wszystko ci wyjaśnię, chodź, bo sąsiedzi zaczną gadać.
Posłusznie ruszyłam za nim. Weszłam do środka i usiadłam na kanapie w salonie. Carlos poszedł do swojego pokoju, aby się ubrać, a ja podziwiałam cudowną grę mięśni jego pleców.
Po jakiś pięciu minutach Carlos wyszedł z pokoju. Musiał wziąć prysznic, bo jego włosy były wilgotne. Założył na siebie koszulkę z napisem i hawajskie rybaczki. Usiadł na fotelu i wyraźnie mi się przyglądał. Spojrzałam na niego wyczekująco, a on wziął wdech.
- To co widziałaś, to... moja prawdziwa natura. Jestem wilkołakiem.
- Dobra, rozumiem. Kontynuuj.
- Nie jesteś zdziwiona? - wyraźnie był zdziwiony.
- Widziałam w mojej szopie jakąś fioletową ośmiornicę, a także pięć walczących wilków, w tym mojego nauczyciela chemii, który dosłownie nade mną się przemienił z człowieka w ogromnego wilka. Wybacz, ale nic mnie nie zdziwi, więc uwierzę w każde twoje słowo. Mam nadzieję tylko, że mnie nie okłamiesz.
- Dobrze. Więc jestem wilkołakiem, a konkretnie Alfą. U wilkołaków panuje ścisła hierarchia, gdzie Alfa jest najpotężniejszy, zaraz za nim są Bety, potem Gammy, Delty i Omegi, które są najsłabsze. Alfy przeważnie są wodzami stad i zakładając swoje własne watahy. Mój ojciec jest wodzem największej watahy na świecie, czyli Wilków Europy, a mój wujek wodzem Wilków Zwycięstwa. Obie te watahy zajmują całą Europę i część Azji. Ja jestem następcą mojego ojca.
- Czyli będziesz wodzem największej watahy na świecie, tak? - musiałam się upewnić.
- Dokładnie. Każdy wódz musi mieć swoją Lunę, czyli partnerkę - spojrzałam na niego, przechylając głowę. - Partnerka to coś jak żona, tylko u wilkołaków „ślub" wygląda trochę inaczej, ale kościelny też można wziąć. A więc ta Luna dodaje sił swojemu stadu, przez co jesteśmy silniejsi.
- I Luną jest twoja mama.
- Jesteś bardzo mądra, Kornelio.
- Nie, po prostu nie mam pięciu lat, żeby nie rozumieć, o czym do mnie mówisz.
- A wracając. Luna to... przeważnie mate Alfy.
- Mate? Co to jest? Jakieś angielskie słowo?
CZYTASZ
Nauczyciel i licealistka
LobisomemKornelia - zwykła dziewczyna chodząca do trzeciej klasy liceum, dobrze się ucząc, potrafi zachować zimną krew. Carlos - nauczyciel chemii, Alfa, przyszły wódz watahy Wilków Europy. Kornelia jest zwykłą, dobrze się uczącą licealistką. Przeprowadz...