Wszyscy zebrali się wokół parkuru czekając z niecierpliwością, aż ostatni koń skończy przejazd.
Na koniec strącił jedną przeszkodę.
- A więc Daniel Lawson na Jamesie Bondzie o czasie 69 sekund kończy przejazd z 6 punktami karnymi!Szybko zaczęłam analizować wszystko w myślach. Ja miałam czas 70 sekund i 0 punktów karnych. Ten koń miał czas o 1 sekundę lepszy, ale za to miał 6 punktów.
- Uwaga uwaga! 3 miejsce zajmuje Joni Fleming na Good Start. 2 miejsce...zajmuje...Daniel Lawson na Jamesie Bondzie! Natomiast zwycięzcą zawodów jest...panie i panowie, zwycięża OLIVIA BARTLETT NA MAGIC SYMPHONY!
Oklaski wlewają się do moich uszu, nosa, każdego otworu, pochłaniają każdą część ciała. Położyłam uszy do tyłu robiąc kilka kroków w tył.
- Idziesz kochana. - Olivia cicho cmoknęła na mnie zachęcając do podejścia do pani, która wręczyła mi wielki wieniec i flo.
Czułam, że Olivia jest ze mnie zadowolona. Ja także się cieszyłam.
Kiedy szłyśmy w stronę naszej przyczepy zauważyłam Stardusta z nową właścicielką. Postanowiłam szybko mu o wszystkim opowiedzieć.
- Cześć Star! - Zarżałam.
- Hej! I jak Ci poszło? Ja zająłem 1 miejsce. - Uniósł wysoko łeb.
- Ja też. - Powiedziałam. Wiedziałam, że nie mamy za dużo czasu, bo Olivia już kończyła mnie czesać, a nowa właścicielka Star'a jeszcze go rozsiodływała. - Szkoda, że będziemy się widywać tylko na zawodach, w takim razie...do zobaczenia. - Dodałam wchodząc do przyczepy.
Szkoda, że będziemy się widywać tylko na zawodach. A skąd mam pewność, że będziemy na tych samych? Nagle ogarnął mnie smutek.
236 słów.
Juz wiem jak się skończy i w ogóle, teraz to trzeba tylko napisać! ^^
Dobranoc. ❤ (Hejhej jest dopiero 16)
CZYTASZ
Magic Symphony
Short StoryMagic Symphony jest zadziwiającą klaczą skokową. Przyjaźni się z większścią koni, ale gdy do stadniny przyjeżdża nowa klacz, wszystko się komplikuje. Kiedy to wszystkie konie odsuwają się od niej, a jej najlepszego przyjaciela nie ma, zauważa kogoś...