13

494 65 7
                                    

- Ugh.. - stęknęłam. - Dlaczego ta karuzela nie może przyspieszyć?
Zaczęłam powoli napierać na urządzenie. Przyspieszyło na kilka sekund, zaraz po tem znów zwolniło.

- Przestań. - Usłyszałam z tyłu głos Ary. Nie przepadała za mną, z wzajemnością.

- A co, jesteś już taka stara że kłusować ci się nie chce? - Odgryzłam się.

Zaraz potem karuzela dobrowolnie przyspieszyła.

^^^

- Już jutro na zawody. - Powiedziałam podekscytowana do Eldorado.

- Jak myślisz, będzie na nich Stardust?

- Nie wiem, ale mam nadzieję. - Odparłam.

Wróciłam do lizania jakiejś dobrej, słonej kostki. Miałam ją tylko ja w boksie.
Odwróciłam głowę, aby zobaczyć co robi Eldek. Bawił się automatycznym piodłem. Widziałam, jak strużki wody spływają po jego pysku.  Popatrzył na mnie i potrząsnął grzywą.

^^^

- To już ostatni trening przed zawodami. Myślę, że dobrze się spiszesz. - Poklepała mnie Olivia.

Trąciłam ją pyskiem i kątem oka zobaczyłam Eldorado z jakimś 11-letnim chłopcem na grzbiecie przechodzącego przez drągi.
  Poczułam jak Oliv wchodzi na mnie i zachęcająco ruszyłam energicznym stępem do przodu.

Po rozgrzewce..

- Teraz nakieruj ją na ten okser. - Wskazał Mike.

Ochoczo nadstawiłam uszy i ruszyłam płynnym klusem zaraz potem przechodząc w galop. Odliczyłam kroki i w idealnym momencie wybiłam się nad przeszkodą.

- Ma talent. - Gwizdnął Mike.

- Dopiero teraz pan zauważył? - Zaśmiała się Olivka.

Uniosłam głowę i podeszłam do ogrodzenia przy którym stał Mike. Poklepał mnie po pysku.

- Powiedzenia na jutrzejszych zawodach.

215 słów.
Ja.chcę.już.zapoczątkować.koniec.
W około 16-17 rozdziale zapoczątkuje koniec.
BUHAHAHAHA XDDD
Zapraszam do komentowania ~^.^~
Adios! :3 ❤

Magic Symphony Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz