14

705 24 3
                                    

23.06

-Jesteś strasznie ładna. -rzucił Zayn w pewnym momencie. Słońce było w zenicie i niemiłosiernie grzało. Postanowili zostać w chłodnym mieszkaniu Zayna do czasu aż spadnie temperatura. Dlatego kiedy Leah usłyszała te słowa, przyłożyła dłoń do jego czoła, odrywając wzrok od telewizora, na którym oglądali "Teda". Brunet jako prawdziwy fan kina i netflixa, ten film widział już trzy razy. Za to blondynka nigdy nie spotkała się z taką nazwą. Dlatego szybko wybrała.

-Że to do mnie było? -odsunęła dłoń od jego czoła, po czym głośno się zaśmiała. -Jaja sobie ze mnie robisz? -uniosła brew do góry. -Powiedz w którym miejscu jestem ładna.

Malik zaczął taksować jej ciało wzrokiem. Od góry do dołu i od dołu do góry.

-Wszędzie. Całe twoje ciało jest idealne. Problem tkwi tylko w tym, że jak każda kobieta masz zaniżoną samoocenę. -policzki blondynki oblały się rumieńcem. To była prawda: podobnie jak większość dziewczyn, miała zaniżone mniemanie o swoim wyglądzie. Co miała na to poradzić? Jedynymi osobami, które ją komplementowały po zerwaniu była Melanie i jej mama. Potem pojawił się Malik i to on wznowił prawienie komplementów.

-Masz czerwoną twarz. -szeroko się uśmiechnął. Dziewczyna walnęła go w ramię i szybko odwróciła głowę z powrotem w stronę telewizora. Aby ukryć zawstydzenie jej włosy opadły szybko na jej policzki, gdy tylko ściągnęła je zza uszu.

(...)

Kiedy nastało popołudnie, nie było już tak gorąco, jak kilka godzin przed. Oboje postanowili, że pójdą do centrum handlowego, które było blisko mieszkania Malika. Leah była już nieco zrezygnowana tym całym zakupem sukienki. Wraz z Zaynem wyszła z budynku, z posępną miną. Nie miała już ochoty chodzić po tych wszystkich sklepach w poszukiwaniu odpowiedniej kreacji. Z drugiej strony, jej towarzysz był bardzo podekscytowany wyjściem do galerii. Blondynka mogła to stwierdzić po szerokim uśmiechu, który zauważyła stojąc jeszcze w windzie.

-To niedaleko. Możemy po prostu przejść się. -i tak zrobili. Szli ramię w ramię przez zatłoczoną ulicę. Jakoby, że Malik mieszkał blisko plaży, to pewnie właśnie w tamtym kierunku zmierzali ludzie. Pomimo tego, że temperatura nieco spadła, to słońce wciąż opalało skórę. Mimo, że był to dopiero czerwiec, to mieszkańcy chcieli jak w najszybszym czasie. Potem zazwyczaj wyjeżdżali z miasta. Może po prostu, chcieli nabyć wczesnej opalenizny, by nie wyróżniać się spośród innych turystów egzotycznych wysp.

Leah i Zayn po przejściu kilku ulic udało im się dostać pod galerię. Weszli do środka, gdzie zostały ich kolorowe plakaty, mówiące to o obniżkach, to o nowej kolekcji.

-Jesteśmy gotowi? -zapytała jeszcze. Nie otrzymała już odpowiedzi, ponieważ brunet zaczął ją ciągnąć w stronę najbliższego sklepu.

I tak kontynuowali wędrówkę po galerii jeszcze z poprzedniego dnia. Nie omijali żadnego, choćby najmniejszego z ubraniami. Po dwóch godzinach Leah miała już serdecznie dosyć. Po tych dwóch dniach, mogła z ręką na sercu stwierdzić, że znienawidziła zakupy. Ona była już zmęczona, jednak Malik zawzięcie i uparcie szukał ubrania dla swojej przyjaciółki. Gdy blondynka miała już dość przewracania wieszaków, zapachu nowych rzeczy, odgłosu nudnych, nikomu znanych piosenek, postanowiła wybrać się po coś do picia. Poinformowała swojego towarzysza i ruszyła do najbliższego stoiska, gdzie były robione zimne napoje. Wybrała dwa smaki i zapłaciła. Chwilę później szła z dwoma papierowymi kubkami do miejsca, gdzie zostawiła Zayna. Zastała go szeroko uśmiechniętego. Pociągnęła łyk napoju przez kolorową rurkę i podeszła do niego.

-Znalazłem idealną. -rzucił, trzymając w dłoni wieszak, który po chwili mu jej wcisnął. Zabrał od niej oba kubki. -Chodźmy do przymierzalni. -uśmiech nie opuszczał jego twarzy. Oboje pokierowali się do kabin. Blondynka weszła do jednej z nich. Widząc jak wygląda sukienka, otworzyła drzwiczki i stanęła centralnie przed brunetem.

spotted | malik ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz