Destiny ✔

20.

Destiny momentalnie się na mnie rzuciła i zaczęła mnie całować. Jej dłonie błądziły po całym moim ciele. Zaskoczony, dopiero po jakimś czasie odzwajemniłem pocałunek. Otworzyła lekko usta i jęknęła. Momentalnie mi stanął. Czułem tyle emocji! Pocałunek był tak żarliwy, tak namiętny... w ogóle nie było porównania do tego, co czułem, gdy robiłem to z Alec'em. No właśnie. Alec. Przypomniałem sobie o nim, ale Destiny prawie mnie rozbierała na szkolnej ławce. Szlak by to!

- Destiny - wysapałem - nie możemy... zaraz...  zejdą się uczniowie.

Jęknęła. Wstała i chwyciła mnie za kurtkę. Spojrzałem na zegarek, do lekcji było jeszcze kilkanaście minut. Destiny ciągnąc mnie za sobą wprowadziła mnie do damskiej toalety i zakluczyła nas w kabinie.

- Destiny, ja nie wiem, czy to jest dobry... - nie dokończyłem, ponieważ zamknęła mi usta pocałunkiem. Przekonała mnie.

Z jękiem przygniotłem ją do ściany kabiny. Ściągnąłem z niej bluzę, a moim oczom ukazały się dwie, piękne, śnieżnobiałe piersi. Destiny ściągnęła ze mnie moją bluzkę, a potem zabraliśmy się za spodnie. Chwilę później byliśmy już w samej bieliźnie.

Jeszcze nigdy nie robiłem tego z dziewczyną.

Kilka minut później mogłem już powiedzieć co innego.

    Niczego jej nie obiecywałem, nie mówiłem, że będziemy razem, tylko się całowaliśmy, a potem zrobiliśmy to. Bez żadnych zobowiązań.

    Całą sobotę chciałem przeznaczyć na naukę. Siedziałem właśnie na kanapie w moim pokoju, a obok mnie piętrzył się stos zeszytów i podręczników. Studiowałem dokładnie każdy z nich. Gdy powtarzałem słówka z angielskiego, usłyszałem dzwonek do drzwi. Pewny, że to nie do mnie, odczekałem chwilę, jednak nikt nie pofatygował się, by otworzyć drzwi. Wolnym krokiem, z zeszytem w ręku zwlokłem się po schodach. Odkluczyłem drzwi, a moim oczom ukazał się...  Alec. Zeszyt wyleciał mi z ręki, a twarz wykrzywił mi grymas. Szybko się po niego schyliłem, a na twarz przybrałem sztuczny uśmiech.

- Alec - pisnąłem.

- Mówiłem, że wpadnę w weekend, więc jestem - powiedział uradowany - Tak dawno się nie widzieliśmy, tęskniłem za tobą!