Gdy tamtego dnia dostałem się w końcu do szpitala, Julie już urodziła. Bliźniaki - chłopca i dziewczynkę. Od tamtego czasu Max stał się dumnym tatą, a ja byłem ojcem chrzestnym. Nasza mama także była dumną babcią. Codziennie odwiedzała maluchy w domu Julie i Max'a.
A jeżeli chodzi o mnie.... skończyłem już z Alec'em i pogodziłem się z tym, ale Destiny... nigdy już jej nie zobaczyłem. Ślad i słuch po niej zaginął. Szukałem jej, ale nigdy nie znalazłem. Nie wiem, czy w końcu urodziła, czy usunęła ciążę, czy oddała dziecko... a może jednak zatrzymała i wychowała. Nigdy też nie powiedziałem o tym mamie i Max'owi. Nie mogłem. Poryczałbym się na ich oczach. Jednak nigdy o niej nie zapomniałem.
Straciłem ją
Moją Destiny
Moje przeznaczenie
__________
To już ostatni rozdział :)! Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do tego momentu. Kontynuacji nie będzie, to już koniec ;).
Przy okazji chciałabym prosić o opinie w komentarzach, teraz, gdy to piszę książka ma bardzo mało wyświetleń, więc każdy komentarz jest dla mnie ważny :*!

CZYTASZ
Destiny ✔
RomanceGdy Chase zdecydował się iść do innej szkoły średniej, niż jego chłopak, Alec, nie podejrzewał, że mógłby poznać kogoś nowego. A jednak. Poznał dziewczynę. Destiny. Zawiera sceny i słownictwo 18+ #861 15.01.2017 #768 23.01.2017 #959 02.04.2017