25.

31 1 1
                                    

    Na święta zostałem tylko z mamą. Max pojechał na święta do Julie, która była w piątym miesiącu ciąży. Mój brat spędzał coraz więcej czasu ze swoją dziewczyną i jej rodziną, a coraz mniej z nami.

   Na gwiazdkowy prezent dostałem pieniądze. Nie miałem co z nimi zrobić, normalnie zadzwoniłbym do Alec'a i... no właśnie. Niemożliwe.

   Strasznie wynudziłem się przez te trzy tygodnie. Po świętach w końcu zaczęło się znowu chodzenie do szkoły, ale nie na długo, bo na tydzień. Następnie były ferie zimowe. I znowu wolne. Wymieniłem kilka SMSów z Destiny, ale nie za dużo, ponieważ Destiny wyjechała z rodzicami w góry.  

   Pod koniec ferii Max w końcu pojawił się w domu. Mama strasznie się ucieszyła, ale nawet nie zdążyła się z nim przywitać, ponieważ Max na wejściu krzyknął:

- Bierzemy ślub z Julie!

Kopara mi opadła. Mój brat i... ślub?

- Max, kochanie, co powiedziałeś? - spytała go mama, gdy Max wszedł do kuchni.

- Żenię się z Julie! - powtórzył uradowany.

- Och - wymsknęło się mamie.

- Świetnie, nie? - Max nie zauważył zdziwienia mamy.

- Ty masz siedemnaście lat... - zaczęła mówić mama, ale Max jej przerwał.

- Za miesiąc mam osiemnastkę, a za trzy miesiące Julie ma termin porodu - poinformował nas - Już jej się oświadczyłem, a na początku marca bierzemy ślub.

- Świetnie - wybąkała mama, sztucznie się uśmiechając.

- Rodzice Julie załatwili nam małe mieszkanko i wpadłem tylko po kilka moich rzeczy i już dzisiaj się wprowadzimy - Max promieniał.

Mamie wyleciała szklanka z dłoni. Spadła na podłogę i rozbiła się z trzaskiem. Max jak gdyby nigdy nic wbiegł po schodach na górę i zaczął się pakować. Mamie łzy potoczyły się po policzkach. Uklęknęła na kolana i zaczęła gołymi dłońmi zbierać odłamki porcelany. Ręce zaczęły jej się trząść, pokaleczyła się. Rzuciłem się w jej stronę i pomogłem jej wstać. Cały czas się trzęsła i płakała.

- Cii - powiedziałem przytulając ją i kładąc jej dłonie pod kran - Wszystko będzie dobrze.

Pomyślałem, że to nie był odpowiedni moment, by powiedzieć jej, że jednak nie gustuję w chłopakach.

Destiny  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz