3."Słoneczko"

8.6K 685 1K
                                    

- Czyli wypuszczacie mnie do domu? - zdziwiłem się.

- Tak. Nie musisz już przebywać na oddziale. - potwierdził mój lekarz - Ale masz zgłaszać się na kontrolę i dodatkowe badania abyśmy mogli monitorować przebieg amnezji. Także...dostaniesz dziś wypis. Fizycznie nic ci nie dolega. Jesteś zdrowy. - wyjaśnił.

- Oprócz tego, że mam amnezję wsteczną. - dodałem.

- Właśnie. - potwierdził lekarz, po czym opuścił mój pokój.

Mój telefon zawibrował. Z zaciekawieniem odczytałem wiadomość.

Od Mój Słodki Skarb:*<3
Miałeś jeszcze jakieś badania?

Kurdę! Muszę zmienić tą nazwę i to natychmiast!

Do Newt
Wypuszczają mnie dziś.

Od Newt
Naprawde?:D To super! Przyjadę po Ciebie razem z twoimi rodzicami! Nawet nie wiesz jak się cieszę!:*

Czy on mi wysyła buziaczki?

Do Newt
Okej.

Westchnąłem cicho. Nie wiem czy jestem gotowy wrócić do domu, którego nie pamiętam. A co jeśli to jakaś stara rudera?

Albo co jeśli jest tam pies, który też ma amnezję i mnie nie pozna, po czym ugryzie?

Jaki ty jesteś głupi, Thomas...

Pokręciłem głową. Chyba zaczyna mi odbijać w tych czterech ścianach.

Westchnąłem i oparłem się plecami o ścianę, siedząc na łóżku szpitalnym.

Pozostaje mi tylko czekać na rodziców i Newta.

Po pół godzinie, drzwi się otworzyły i znów zobaczyłem swojego lekarza.

- Jeszcze jedno. Gdy twoi rodzice już tu będą, przyślij ich do mnie. Muszą podpisać kilka papierów. - nakazał.

- Okej. - przytaknąłem, czekając aż pójdzie.

Ku mojemu zdziwieniu, lekarz wcale nie wyszedł. Podszedł do mnie i usiadł na krześle obok łóżka.

- Leczyłem już wiele ludzi z problemami z pamięcią. Demencja, amnezja całkowita, amnezja wsteczna. To całkiem różne choroby, ale coś je łączy. - powiedział.

- Co takiego? - zaciekawiłem się.

- Nie odzyskasz już swoich wspomnień. To jest pewne. Ale mózg nigdy do końca nie zapomina. Będą pojawiać się obrazy w twojej głowie. Czy to podczas snu czy innych czynności. Będą niespójne i niezrozumiałe, ale to będą twoje wspomnienia. Tego jednego jestem pewien. Oczywiście aby odzyskać przynajmniej malutką ich część, musisz chodzić na rehabilitację i bardzo tego chcieć. Wybór należy do ciebie, ale mimo wszystko mam nadzieję, że wybierzesz dobrze. - dokończył, po czym wstał i ruszył do drzwi - Pamiętaj, przyślij do mnie rodziców. - przypomniał i zniknął za progiem.

Zastanawiałem się nad słowami lekarza. Bardzo chciałem odzyskać chociaż malutką część dawnego siebie. Chciałem pamiętać cokolwiek. Kurde! Nawet i tego Newta! Obojętnie!

- Witaj, synku! - uniosłem głowę.

Musiałem się naprawdę głęboko zamyślić skoro nie usłyszałem jak mama weszła.

- Musisz iść z...tatą...- ciężko było mi nazywać obcego człowieka "tatą" - ...do mojego lekarza. Musicie podpisać papiery. - poinformowałem.

- No dobrze. - przytaknęła, po czym odwróciła się w stronę wchodzącego Newta - Dotrzymaj Thomasowi towarzystwa. Ja znajdę Johna. Idziemy po wypis i może się czegoś dowiemy jeszcze. - powiedziała do chłopaka i wyszła szybkim krokiem z pomieszczenia.

Amnesia (Newtmas)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz