19.Ty go kochasz.

7.1K 581 255
                                    

Usiadłem na ławce razem z Jacksonem. Odruchowo rozejrzałem się dookoła, chociaż wiedziałem, że Angela jest w szkole. Bałem się, że powie coś Newtowi. Bałem się, że nie zobaczę jego uśmiechu gdy wróci ze szkoły. Bałem się...go stracić.

- Znów problemy, co? - odezwał się Jackson.

- Tak jakby. - westchnąłem.

- Opowiesz? - spytał.

Spojrzałem na niego. Ostatnim razem gdy mu się zwierzałem, nie poszło dobrze. Postanowiłem nie mówić całej prawdy.

- Znasz Angelę? - zapytałem cicho.

- Znam trzy. O którą chodzi? - zaśmiał się.

- Nie wiem jak ma na nazwisko. To podobno przyjaciółka Newta. - oznajmiłem.

- Przyjaciółka? - zdziwił się - Chyba wiem o którą ci chodzi, ale to nie jest przyjaciółka Newta. Chyba, że coś się zmieniło. - wzruszył ramionami.

- Jak to nie jest jego przyjaciółką? - tym razem ja się zdziwiłem.

Okłamała mnie?

- Pamiętam jak chodzili ze sobą jako dzieci. Wiesz, pierwsza miłość i tak dalej. Nic poważnego. Mieli po osiem lat. Co mogli wiedzieć o związkach? - przewrócił oczami z lekkim uśmiechem.

Nie wiem co się stało, ale nagle poczułem złość. Byłem wściekły na Angelę. Zaczynałem jej coraz bardziej nie lubić. Wyobraziłem sobie, że kręci się teraz koło Newtiego i uśmiecha do niego szeroko. To spowodowało, że poczułem się jeszcze gorzej.

- Nie lubię jej. - wysyczałem przez zaciśnięte zęby.

Poczułem na sobie pytający wzrok Jacksona.

- Em...wiesz, ja tam nie widziałem was od roku, ale z tego co wiem, Angela jest tylko waszą znajomą ze szkoły. Nic mi nie wiadomo, czy przyjaźni się z Newtem czy nie. Może sam go spytaj o to. - zaproponował Jackson.

- Tak zrobię. - zdecydowałem.

- A ja mogę cię o coś spytać? - zaczął cicho.

- Wal. - powiedziałem bez namysłu.

- Kochasz go, nie? - na słowa Jacksona, spojrzałem na niego z szokiem.

- C-co? - wyksztusiłem.

- Przecież nie jestem ślepy. Jesteś zazdrosny o tą Angelę. Gdy powiedziałem, że chodzili ze sobą jako dzieci i jeszcze podkreśliłem, że to nie było nic poważnego, ty nagle ze złością powiedziałeś, że jej nie lubisz. - wyjaśnił.

- Nie o to chodzi. Ona dziś już mi podpadła, więc nie lubiłem jej zanim mi to powiedziałeś. - stwierdziłem.

- To nic złego. Po prostu powiedz to. - poprosił.

Wziąłem głęboki oddech. Postanowiłem jednak powiedzieć całą prawdę.

- Może i jestem trochę zazdrosny. - przyznałem.

- I? - dał znak abym kontynuował.

- I może coś do niego czuję, ale wszystko mi się miesza, okej? A to, że nie pamiętam nic z przed wypadku tylko potęguję moje zagubienie w tym wszystkim. - wyjaśniłem.

- Słuchaj..- zaczął, przez co skupiłem wzrok na nim - Trzeba wiedzieć kiedy walczyć o miłość gdy już się ją spotka. I trzeba też wiedzieć kiedy odpuścić. - przy ostatnim zdaniu spuścił głowę i miałem wrażenie, że dotyczy to jego samego.

- Jak mam to wiedzieć? - spytałem.

- Kieruj się sercem. Ono ci to powie. Wydaję mi się, że powinieneś walczyć, Thomas. Ze względu na wszystko. Ostatnio stwierdziłeś, że nie jesteś gejem, ale ja nie jestem ślepy. Ty go kochasz. Może sam jeszcze tego nie wiesz, ale wczoraj gdy mówiłeś o Newt'cie, ja już wiedziałem. Mimo wszystko zaproponowałem pocałunek, ale nie po to aby cię poderwać. Tylko po to abyś coś zrozumiał. I jak widzę, zrozumiałeś to. - posłał mi lekki uśmiech - Pójdę już. Niedługo przyjeżdżają po mnie rodzice. Mam nadzieję, że napiszesz jak ci poszło i...- urwał, po czym złapał mnie za rękę - Nie daj mu odejść, Thomas. Nigdy. Mówiłeś, że byliście razem przed wypadkiem. Spójrz jak twoja miłość musi być wielka skoro nawet nic nie pamiętając, ty nadal go kochasz. Więc? - puścił moją dłoń i spojrzał mi głęboko w oczy - Jakieś wnioski? - spytał.

Słowa, które wypowiedziałem same wypłynęły mi z ust, tak jakbym mówił je milion razy.

- On jest mój. Nie pozwolę mu odejść. - wyszeptałem.

Twarz Jacksona rozświetlił lekki uśmiech.

- I o to chodzi. - zaśmiał się cicho, po czym wstał z ławki.

- Jackson? - zaczepiłem go gdy chciał iść - Dziękuję. - powiedziałem.

- Od czego ma się przyjaciół. - oznajmił i ruszył przed siebie.

Posiedziałem jeszcze trochę sam, myśląc nad jego słowami.

To prawda, że czuję coś do Newta. Nie wiem czy to miłość, tak jak twierdzi Jackson, ale napewno jest to uczucie temu bliskie. Zdecydowałem, że muszę porozmawiać o Angeli z Newtem, zanim będzie za późno i ona coś mu nagada, znowu.

Wstałem i szybkim krokiem ruszyłem w kierunku domu.

* * *

Około godziny drugiej mój telefon zawibrował, więc od razu rzuciłem się w jego stronę, mając cichą nadzieję, że to Newt. Niestety trochę się rozczarowałem.

Od Tata
Powiedz mamie, że będę dziś trochę później. Mam masę roboty w kancelarii, a Claudia chyba zapomniała, że posiada telefon, bo nie odbiera.

Do Tata
Spoko, tato.

Zszedłem na dół, myśląc po drodze czy nie napisać do Newta. Jeśli nie będzie miał czasu odpisać, to napewno napisze gdy skończy lekcję.

- Mamo?! - zawołałem, wchodząc do pustego salonu.

Westchnąłem cicho, po czym wszedłem do kuchni. Na stole leżała kartka na której napisane było "Jestem u Sary. Niedługo będę z powrotem. Mama."

- Więc nic dziwnego, że nie odbiera od taty. - wyszeptałem sam do siebie.

Zapaliłem wyświetlacz telefonu i wszedłem w smsy. Za bardzo mnie korciło aby napisać do Newta.

Spojrzałem na kontakt "Newtie:)" i nagle przypomniałem sobie o Angeli. Znów poczułem złość.

Z determinacją edytowałem kontakt i zacząłem pisać wiadomość.

Do MÓJ Newtie:*
Hej, mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam. Chciałem tylko spytać jak ci mija dzień😉

Od MÓJ Newtie:*
Szczerze? Okropnie! 😰 Nienawidzę tej budy! Dobrze, że zaraz kończę i będę mógł cię wyprzytulać i wycałować 😍

Uśmiechnąłem się szeroko, czytając odpowiedź. Nagle złość na Angelę wyparowała i zastąpiło je ciepło, rozchodzące się po moim ciele.

Do MÓJ Newtie:*
W takim razie czekam na ciebie, słoneczko:*

Od MÓJ Newtie:*
OMG😍 I to jest mój Tommy! I za to cię kocham! 😘

Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej i nagle przypomniały mi się słowa Jacksona. Drżącymi palcami napisałem odpowiedź. Serce biło mi jak oszalałe i chwilę zastanawiałem się czy wysłać smsa. Zamknąłem oczy i na ślepo nacisnąłem białą strzałkę.

Do MÓJ Newtie:*
Ja chyba Ciebie też...

NOTKA OD AUTORA
POLSAT! To coś co lubicie! 😂😂😂

No i co? Jednak Jackson okazał się być dobrym przyjacielem😉 a tak go nie lubiliście 😂

Jak myślicie? Jak zareaguje Newtie na wiadomość Thomasa? 😏😂😉

Amnesia (Newtmas)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz