13

2.5K 222 19
                                    

Może to był jakiś dziwny instynkt albo ukryty zmysł, ale Chris zawsze wiedział, w którym momencie Eva pojawiała się w tym samym pomieszczeniu co on. Po prostu to czuł i wtedy, za każdym razem, gdy unosił wzrok, spotykał jej osobę. Teraz też było podobnie.

Zobaczył ją, kiedy rozglądała się po pokoju, uparcie czegoś lub kogoś szukając. I choć nie widział zbyt wiele przez tańczących na prowizorycznym parkiecie ludzi, mógł powoli, na spokojnie i z przygryzioną wargą mierzyć ją wzrokiem, dopóki w końcu jej spojrzenie nie spotkało jego.

Poczuł przechodzący przez jego ciało dreszcz, gdy uniosła na niego brew, jakby rzucając mu wyzwanie. Nie spuszczając z niego wzroku, sięgnęła po najbliższy kieliszek napełniony wódką i wypiła go na raz, by potem ruszyć w stronę Chrisa wolnym, pewnym siebie krokiem. Oblizał dolną wargę w oczekiwaniu na to, co miało się zaraz stać.

Nie wiedział czy Eva zauważyła siedzącą na jego kolanach blondynkę. On sam o niej zapomniał, do chwili, gdy spragniona jego uwagi, nachyliła się nad nim, wciskając mu swoje cycki w twarz.

Prychnął. Były niezłe, ale teraz interesowało go coś, a raczej ktoś, zupełnie inny, kogo pragnął od miesięcy.

- Chris? - Usłyszał swoje imię, wypowiadane tym rozkosznym głosem, lecz jednak z nutą irytacji.

Nie mógł się nie uśmiechnąć. Odsunął od siebie nachalną blondynkę, całkiem ściągając ją ze swoich kolan i spojrzał w górę na stojącą przed nim Evę, która rzuciła pierwszoklasistce mordercze spojrzenie.

Oblizał usta. Była seksowna jak piekło.

- Tak, skarbie? - Rozłożył się z uśmiechem na oparciu kanapy, by mieć na nią lepszy widok.

- Czy możesz mi pomóc? - Zapytała niby niewinnie, choć on dobrze widział ten ogień w jej oczach, na który czekał od miesięcy.

- Nie ma teraz dla mnie ważniejszej rzeczy na świecie niż ta, o którą mnie prosisz. - Powiedział z całkowitą powagą i podniósł się owijając ramię wokół jej talii.

Chciał ją przyciągnąć do siebie na choć krótki pocałunek, który miałby być zapowiedzią dzisiejszych wydarzeń, ale Eva tylko uśmiechnęła się chytrze i złapała go za rękę, prowadząc tym samym na parkiet.

Spodziewał się, że zaraz znajdą się w jej sypialni, jednak Eva chyba nie chciała się spieszyć. Gorzej - chciała go rozpalić do czerwoności swoim tańcem tak, by jeszcze dobitniej odczuwał ból w spodniach i doskonale jej się to udawało. Popisywała się przed nim, co rusz ocierając ciałem o jego i kusząc go swoimi pełnymi ustami.

W końcu Chris nie wytrzymał i popchnął ją na najbliższą ścianę, przyszpilając biodrami do twardej powierzchni. Jęknęła w jego już całujące ją wargi.

- Byłaś zazdrosna? - Powtórzył jej słowa z takiej samej sytuacji na poprzedniej imprezie

Wiedział, że była. Sposób w jaki patrzyła na tamtą blondynkę jeszcze bardziej go w tym utwierdził.

- Nie mam być o co. - Popatrzyła na niego tymi zielonymi oczami i ponownie przyciągnęła go do siebie na długi, namiętny pocałunek.

Nie powiedziała, że był jej tak jak wtedy on. Bo nie był.

Chris złapał ją w talii i wsunął swój język do jej ust, delektując się jej cichymi pomrukami i uczuciem dotyku jej dłoni na swoim karku. Przez te parę dni zapomniał, jak dobrze było czuć jej usta na swoich i ciało przyciśnięte przeciwko jego. Trwali tak dobre kilka minut, zapominając o całym świecie, póki nie przerwała tego zdegustowana Vilde.

- Eva. - Powiedziała z wyrzutem. - Czy ty to widziałaś?

Eva i Chris odwrócili się w stronę urażonej blondynki, a następnie spojrzeli w kierunku, który wskazywała dłonią.

Te same dziewczyny, które wcześniej siedziały z Chrisem na kanapie, tańczyły teraz w dość wyzywający sposób przed stojącymi nieopodal chłopakami z trzecich klas. Niektóre z nich rzucały zalotne spojrzenia również Chrisowi.

- Spójrz co one wyprawiają! - Krzyknęła rozemocjonowana Vilde. Była bliska płaczu. - To pierwszoklasistki. Pier-wszo-kla-si-stki. Nie mogą tak po prostu podrywać chłopaków z trzecich klas!

Chris zmierzył je wzrokiem od góry do dołu. Nie były takie złe, a przynajmniej nie wszystkie.

Nie zdążył jednak nic wiecej o nich pomyśleć, ponieważ został gwałtownie odwrócony do tyłu, od razu zderzając się z zachłannymi ustami Evy. Uśmiechnął się w jej wargi i mocniej przycisnął ją do ściany, podnosząc za tyłek w górę, kompletnie ignorując Vilde i tańczące z tyłu dziewczyny. Teraz liczyła się tylko Eva.

Zarzuciła ramiona na jego kark i przejechała dłońmi przez jego rozczochrane włosy. Całowali się tak namiętnie i brutalnie, że momentami ich zęby się ze sobą wprost zderzały.

- Czyli jednak jesteś zazdrosna. - Wydyszał Chris, gdy na chwilę udało mu się oderwać od jej warg.

- Nie. - Odpowiedziała stanowczo i ponownie go do siebie przyciągnęła.

Uśmiechnął się w jej usta. Znał prawdę, ale nie zamierzał już się z nią dochodzić.

Nagle Eva delikatnie go od siebie odepchnęła. Uniósł brwi, ale szybko złapała go za rękę i zaczęła zdecydowanie przepychać się między tańczącymi ludźmi.

Nie zauważyli nawet Iben, która po wyjściu z łazienki wpatrywała się w nich z osłupieniem.

Chris szedł za Evą, patrząc na ich złączone dłonie, a potem zorientował się, że prowadziła go po schodach w dół. Przygryzł wargę i przylgnął ciałem do jej pleców, całując ją po szyi, gdy starała się ucelować kluczem w zamek od swojego pokoju. Sapnęła, gdy poczuła jak jego dłoń skrada się pod jej spódniczkę.

- Lepiej mnie teraz nie denerwuj, Schistad. - Warknęła z napięciem, otwierając drzwi.

Weszli do środka, od razu atakując się swoimi zachłannymi ustami. Mieli zamiar rozszarpać się w najlepszym tego słowa znaczeniu.

- Dlaczego? - Chris zapytał zadowolony jej reakcją, składając kilka mokrych pocałunków na jej szyi.

- Dlatego. - Popchnęła go na łóżko, by po chwili zdjąć z siebie bluzkę.

Tej nocy Chris nie myślał już o niczym innym. Mógł tylko czuć miękką skórę pod swoimi palcami, paznokcie wbijające się w jego plecy. Słyszeć urywany oddech Evy i jej głośne jęki rozchodzące się po całym pokoju. Szeptać jej różne świństwa do ucha, rozkoszując się reakcjami jej ciała.

Nie potrzebował niczego innego do szczęścia. Wtedy nie.

I'm yours || Chris SchistadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz