Plaża

345 50 12
                                    

Leżałem w łóżku bo nie mogłem się obudzić. I tak pewnie Cole ma dużo roboty to mogę sobie poleżeć do późna, nie chcę pływać! Nie zmusi mnie! Nigdy, nie ma takiej rzeczy by mnie przekupiła.
Zrelaksowany zamknąłem oczy i pogrążyłem się we śnie kiedy...

- Ah nie grzeczny z ciebie chłopiec. - Usłyszałem szept przy uchu. Zerwałem się szybko i zobaczyłem Cola.

- Przepraszam jestem śpiący i...źle się czuje. - No musiałem to powiedzieć byśmy nie jechali!

- No tak Jay. - No to teraz mogę spać. - Ale naucz się lepiej kłamać bo nie wychodzi ci to. - Co?! No nie mogłem to zagrać dramatycznie.

- Ale prawdę mówię. - Zrobiłem duże, nie winne oczka kotka. - Nie wierzysz mi?

- Jay, a chcesz zamiast wycieczki mieć karę? - Na te słowa pobiegłem do szafy i zabrałem ciuchy. - Jay, Jay naucz się, że jak coś planuje to lepiej mi nie przeszkadzać.

- Dobra, Dobra. - Ruszyłem do łazięki, nawet śniadania nie zjadłem, a już mamy jechać?! Skandal!

***

Siedziałem grzecznie w aucie by niczego nie narobić. Muszę wymyśleć co zrobić by nie pływać. Wolę poleżeć w cieniu bo opalać się nie lubię, raz jak to zrobiłem to byłem cały czerwony i tak posmarowalem się kremem, ale lubię moje białe ciałko.

- Znam dobre miejsce dla nas byśmy razem popływali. - Powiedział Cole.

- Ale....zapomniałem stroju.

- Masz bokserki lub nago popływasz. - Wtedy uśmiechnął się jak zbok widzał dziecko.

- Nie! - Udawałem obrażonego ja wiem, że on to by wolał jak bym nawet teraz hasła nago bo uważa, że moja dupa ma wielki "potencjał". Chyba dla jego fiuta! Ugh! Muszę coś wymyśleć i to szybko.

Oczami Lloyd'a

Siedziałem przy swoim biurku które było naprzeciwko Kai'a, ciekawe czemu je dostałem? Ale spokojnie, nie złamie mnie tak szybko, pokaże mu, że jestem lepszy niż on! 

Spojrzałem na Kai'a który wlepiał we mnie swój wzrok. Próbowałem udawać, że to nic, ale coraz bardziej to denerwowało mnie!

- Możesz przestać? - Powiedziałem łagodnie.

-  Wiesz wyglądasz tak sexy, a z tą złością to już w ogóle. - Przegiął, ale spokojnie nie dam się.

- Miło, ale praca jest ważna. - On był chyba zszokowanym moją odpowiedzią. 

- Wiesz skoro tu jesteś nowy to dam ci fory i nie dam ci tych notatek bo załamiesz się. 

- Dam radę, nie jestem dzieckiem. - Powiedziałem, a on wstał do szafy, otworzył ją i wziął jakieś pudło, i położył je na moim biurku, zajrzałem do niego i prawie dostałem zawału. Tam był wielki stos notatek! 

- I co dasz radę? - Powiedział z uśmiechem, ja wiem, że liczy na moje poddanie.

- Przeczytam wszystko, nie martw się. I nawet zrobię streszczenie tego. - Kai zdębia i cieszę się.

- A może ci pomogę? - Próbował wcisnąć swoje trzy grosze.

- Nie, dziękuję widzę, że i tak szef jest zajęty. - Uwielbiam widzieć jak jest zdziwiony.

- Szef? Lloyd ty się dobrze czujesz? - Dotknął moje czoło. - Może chcesz zrobić sobie przerwę?

- Nie proszę pana, muszę zacząć to czytać. - Zrobił wielkie oczy i odszedł do swojego biurka. Jay miał rację! Nie no chyba kupię mu coś dobrego, to jest genialne!! I świetnie się przy tym bawię! Zacząłem czytać te notatki z uśmiechem na ustach, ten dzień jest wspaniały!

Oczami Jay'a

Siedziałem na piasku i patrzyłem na morze, Cole znalazł piękne miejsce, nikogo nie było. Spojrzałem jeszcze raz na morze, wyglądało na głębokie, niebezpieczne z rekinami!!! 

- Na co czekasz? Zdejmij tą bluzkę. - Spojrzałem na Cola był w samych bokserkach. Ma jeszcze lepszą klatę niż wcześnie. - Chyba muszę ci pomóc. - Klęknął i zdjął moją koszulkę, całując przy tym moją szyję, zamruczałem mu do ucha. On rozpiął pasek od spodni i zdjął mi je, a po tym od kostek do moich ud przejechał swoją dłonią. Złapałem go za dłoń bo wiem czym to się skończy. - Jesteś cholernie podniecają. - Powiedział i pocałował mnie namiętnie. Odepchnąłem go delikatnie.

- Cole ja nie chcę. - Spojrzałem na piasek bo nie wiedziałem co powie.

- Rozumiem. - Pogładził mnie po policzku. - Chodź. - Wstał i podniósł mnie po czym skierował się do morza. Nie!

- Cole ja muszę siku. - Puścił mnie. Udałem się do krzaków i udawałem, że załatwiam się. Nie wiem co zrobić, on czeka aż wrócę i popływamy razem. Boję się!

Hej :3
Wiem popsułam moment ruchania xd za co Alluum i Futercia mnie zabiją pewnie :')
Ale Nati nic nie zrobi mi :3 a nawet jeśli to rozdziału nie będzie :3 i Nowej książki też :3 nioch noich
Do kolejnego moje chomiczki
Papa ❤❤

Pięćdziesiąt twarzy Cola /Yaoi/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz