Koszmar xdddd

244 34 18
                                    

Za dużo śmiechu xdd muszę skończyć robić memy z Ninjago i Słodkiego Flirtu xddd

Siedziałem na łóżku i patrzyłem jak Kai ćwiczy, nie miał kurwa gdzie. Chce się położyć, a on ćwiczy i wydaje dźwięki jak by sobie trzepał!! Kiedy spytałem go po co robi odpowiedział "Spokojnie nie popisuje się, po prostu wolę to robić tu". Nie wcale nie popisujesz się...czuje się jak bym był w małżeństwie....patologicznym małżeństwie, chętnie bym go zwalił by spadł na podłogę, ale znając go złapał by mnie i powiedział "ciekawa gra wstępna". Znam zbyt dobrze jego myśli, zapewne teraz myśli o pozycji na blacie bo ciągle tylko o tym gada. Kiedy wchodzę do kuchni to szybko uciekam, ostatnio miałem koszmar...

Idę sobię do kuchni i słysze takie "usiądziesz na mnie", odwracam się i nic. I myśle dobra to koszmar z Kai'em który prosi bym mu usiadł na chuju więc idę dalej i biorę mleko i pije, ale trochę mi spływa po ustach.

- No, no ciekawie. - Słyszę i się odwracam, a tam Kai jako szafka!!! A potem się okazało, że ja jestem blatem!!

To nie było śmieszne, trałma do końca życia, szafka z włsami Kai'a była zabawna do momentu jak się we mnie nie wkręcał!!!

- Kochanie wyglądasz okropnie. - Romantyczny w chuj. - Pomogę ci.

- Nie! - Prawie spadłem z łóżka, ale szafka mnie złapała.

- Co ci? - Spoważniał trochę na ryju.

- Nic, po prostu ciągle myślisz o jednym!!

- Chciałem cię tylko pomasować... - Kurwa wtopa.

- Nie trzeba, chce spać.

- Jak chcesz, ale jutro zaieram cię do lasu. - Zrobiłem duże oczy. Bez jaj, że i tam ma blat!!!

- Po co?

- Trening? Chyba, że chcesz wysadzić cały dom. - No tak! Przez ten koszmar zapomniałem, że jestem jakimś magiem energii lol. Dobra idę spać, a po tem zamówię dziewicze majtki z metalu by spać spokojnie.

Jay

Lloyd trochę popsuł atmosferę, Liam mi zwiał....chyba chciał mnie pocałować z emocji bo kto by chciał takiego oblecha jak ja.

Wróciłem do pokoju i usiadłem na biurku próbując chodź trochę przypomnieć twarz zbirów, ale to na nic. Próbowałem narysować ich twarz, ale ciągle mi czegoś brakowało...

- Próbujesz mnie narysować? - Odwróciłem się, to Liam!

- Nie tylko... - Spojrzał dokładniej na moje rysunki.

- Nieźle rysujesz. - Powiedział. - Próbujesz narysować tych którzy cię porwali, nawet nie wię po co skoro nie żyją. - No tak....zapomniałe.

- Tak jakoś. Po co przyszedłeś? - Wyglądał dziwnie, a śmieszne jest w tym to, że nawet nie wspomniał o prawie pocałunku, chyba nie bieże nic na powarznie tak jak ja. Pewnie chciał to zrobić bym się zamknął bo jestem irytujący.

- By ci coś wytłumaczyć. - O nie, odrzuci mnie...wiedziałem.

Hej xdd

To całkiem normalny rozdział xdd
Dobra ja tam nic dalej nie przeciągam xdd

I tak muszę zrobić memy więc no..  

Do kolejnego ❤❤

Pięćdziesiąt twarzy Cola /Yaoi/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz