4

1.5K 94 8
                                    

Eva
Niedziela, 14:05

Po ostatniej imprezie nie byłam w stanie dojść do siebie. Zachowałam się jak kompletna hipokrytka – podejrzewałam swojego chłopaka o zdradę, a tymczasem sama to zrobiłam, na dodatek ze szkolnym fuckboyem. Non stop dręczyły mnie myśli, czy powinnam wyznać Jonasowi prawdę i zakończyć wszystko, co do tej pory razem zbudowaliśmy, czy też ukryć ten fakt i przedłużyć żywot naszego związku. Miałam totalny mętlik w głowie, więc stwierdziłam, że po prostu zadzwonię do chłopaka i zaproponuję spotkanie, a reszta wyjdzie w praniu. Sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce nocnej i wykręciłam numer do Jonasa.

– Tak? – w słuchawce rozbrzmiał się jego dość zachrypnięty głos, a mnie nagle zamurowało. – Halo, jesteś tam? Eva?

– Jestem – powiedziałam cicho. – Chyba powinniśmy się spotkać i porozmawiać o wczorajszym dniu – zaproponowałam, czując, jak moje serce gwałtownie przyspiesza. W słuchawce nastała cisza, więc postanowiłam ją przerwać. – Nie sądzisz?

Usłyszałam westchnięcie chłopaka.

– Masz rację – odparł krótko. – Jesteś w domu?

– Tak – odparłam.

– Za niedługo będę.

– W takim razie czekam – odpowiedziałam, po czym się rozłączyłam. Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie, bo kompletnie nie byłam gotowa na rozmowę z Jonasem. Nie wiedziałam, co mu powiedzieć, nie wiedziałam, jak mam postąpić, żeby było właściwie. Położyłam się i już powoli zaczynałam układać sobie całą konwersację z chłopakiem, gdy nagle dostałam wiadomość i wszystko szlag trafił. Odblokowałam swój telefon i zobaczyłam powiadomienie z Messengera na ekranie, więc szybko otworzyłam okienko czatu z Chrisem i przeczytałam wiadomość.

 Odblokowałam swój telefon i zobaczyłam powiadomienie z Messengera na ekranie, więc szybko otworzyłam okienko czatu z Chrisem i przeczytałam wiadomość

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odłożyłam komórkę na szafkę i głośno westchnęłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odłożyłam komórkę na szafkę i głośno westchnęłam. Nie chciałam pisać z Chrisem, bo wywoływał mętlik w mojej głowie, dlatego też skłamałam, że muszę kończyć. On miał rację, a ja go oszukałam. Gdybym nie chciała, to bym go nie pocałowała. A zrobiłam to, bo... no właśnie, sama nie wiem czemu to zrobiłam. Myślałam, że poczuję się lepiej, że mi ulży, jak zrobię Jonasowi to samo, co on mi. I naprawdę było mi dobrze, dopóki nie przypomniałam sobie o tym, że przecież on nadal jest moim chłopakiem, a ja właśnie go zdradzam ze szkolnym fuckboyem. Oprzytomniałam, zanim doszłoby do największego błędu w moim życiu. Chris już pewnie się cieszył, że dostał dokładnie to, czego chciał – kolejną laskę. Już pewnie triumfował, a ja zostawiłam go w niedosycie.  

Nagle moje rozmyślania przerwał dzwonek. Cholera, pomyślałam, wiedząc, że to Jonas i że będę musiała mu wszystko powiedzieć. Podniosłam się z łóżka, rozluźniłam ciało i niepewnym krokiem ruszyłam do drzwi, po czym przekręciłam klucz i otworzyłam drzwi.

– O, jesteś – mruknęłam, unikając wzroku chłopaka. – Cześć, wejdź – gestem ręki zaprosiłam go do środka.

– Nie zajmie nam to dużo czasu – odezwał się, a ja przełknęłam ślinę.

Jonas zdjął kurtkę oraz buty i udał się za mną do mojego pokoju. Usiadł na łóżku i zaczął nerwowo bawić się palcami. Stałam naprzeciwko niego, czekając, aż coś powie.

– Nie wiem, czy nasz związek ma sens, skoro mi nie ufasz – powiedział cicho.

– Bo mnie zdradzasz za moimi plecami – parsknęłam. – Myślałeś, że się nie zorientuję?

– Proszę cię, przestań już, bo zaraz pęknę ze śmiechu – zakpił. – Nie zdradzam cię.

– Widziałam cię w szkole z Ingrid. Naprawdę sądziłeś, że dasz radę to ukryć? – zapytałam. Nie wiedzieć czemu w moich oczach zebrały się łzy, ale za nic w świecie nie chciałam pozwolić im spłynąć po moich policzkach.

Nagle Jonas wstał i zbliżył się do mnie, patrząc prosto w moje szklane oczy.

– To nie tak, głuptasie – położył swą dłoń na moim policzku.

– A jak? – podniosłam głos. Chłopak milczał. – No dalej, wciśnij mi kolejną bajeczkę.

– Lepiej, żebyś nie wiedziała – rzekł, a ja gwałtownie się od niego odsunęłam. – Eva... – szepnął, próbując znów się do mnie zbliżyć. Teraz to ja postanowiłam milczeć. – Dobrze, skoro chcesz, to ci powiem, ale na twoją własną odpowiedzialność – westchnął, a ja przytaknęłam. – Palę marihuanę.

Gdy to powiedział, o mały włos nie zamarłam. Moje nogi zrobiły się jak z waty, a ja nie wiedziałam, co powiedzieć, dlatego też zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia i pozwoliłam chłopakowi kontynuować.

– Brat Ingrid jest dilerem, w szkole dawała mi tylko towar, to wszystko. Nic między nami nie ma i nie będzie.

– Jesteś nienormalny, wiesz, że gdyby ktoś to zauważył, to byś wyleciał ze szkoły i na domiar złego miał problemy z policją? – znów podniosłam głos. – Czemu mi nie powiedziałeś?

– Nie denerwuj się – ujął moją twarz w swoje dłonie. – Po prostu bałem się, bo wiedziałem, że źle zareagujesz. Jesteś na mnie zła?

– Jestem zła na siebie, bo myślałam, że między tobą a Ingrid coś jest – pokręciłam głową, czując ucisk w gardle. – Ale na ciebie też, bo mnie okłamywałeś i traktowałeś jak przedmiot.

– Przepraszam – powiedział, gładząc mnie po policzkach. – Wynagrodzę ci to jakoś.

– Do prawdy? – uniosłam brwi. – Więc jak? – zapytałam, a chłopak gwałtownie popchnął mnie na łóżko i zawisnął nade mną. Zaczął zbliżać usta do moich warg. – Myślalam, że chodziło ci o to, że przestaniesz palić – położyłam palec na jego ustach, powstrzymując go od pocałowania mnie.

– Przemyślę to – uśmiechnął się, po czym dał mi krótkiego buziaka.

Wyślizgnęłam się spod jego ciała i sięgnęłam po telefon. Dostrzegłam, że mam nowe wiadomości, dlatego też pod pretekstem załatwienia się wyszłam do łazienki, nie chcąc odczytywać ich przy Jonasie.

 Dostrzegłam, że mam nowe wiadomości, dlatego też pod pretekstem załatwienia się wyszłam do łazienki, nie chcąc odczytywać ich przy Jonasie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przeszył mnie dreszcz. Potrzebowałam chwili, aby dojść do siebie po tym, co przeczytałam. Wzięłam głęboki oddech, próbując się uspokoić, po czym ruszyłam w stronę mojego pokoju. Gdy do niego weszłam, zastałam Jonasa leżącego pod kocykiem. 

– Zimno ci? – zapytałam, krzyżując ręce na piersiach. Na mojej twarzy zagościł lekki uśmiech.

– Tak – odparł. – Chodź tu i mnie ogrzej – zaproponował.

Po chwili wsunęłam się pod koc i zbliżyłam do chłopaka. Jonas przyciągnął mnie bliżej siebie i pocałował w czoło.

– Pamiętaj, że nigdy nie zrobiłbym czegoś, co zrujnowałoby nasz związek – wyznał cicho. – A już na pewno nigdy bym cię nie zdradził.

Gwałtownie zaczął boleć mnie brzuch. Bolał mnie tak mocno, że aż chciało mi się wymiotować. Zrozumiałam, jak ogromny błąd popełniłam, całując się z Chrisem. Ale było już za późno.

differentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz