3.

1.1K 64 60
                                    

***

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Tobias

Cieszę się, że nowicjat się nareszcie skończył. Na ogół lubię pracować jako instruktor, ale tym razem było inaczej - bałem się o swoją nowicjuszkę, Tris Prior, w której... No cóż, mogę to w końcu przyznać - w której się zakochałem. Nie planowałem tego. Przez całe życie byłem zamknięty w sobie i nie wpuszczałem nikogo do swojego życia. Jednak z nią poczułem coś innego... Że mogę jej zaufać. I nie pomyliłem się - pokazałem jej swoją wstydliwą przeszłość, a ona nie uznała mnie za tchórza, za jakiego się uważam.

Nowicjat się skończył, nikt nie dowiedział się, że Tris jest Niezgodna, więc mogłem odetchnąć z ulgą. Nikt już jej nie zagraża - ani z zewnątrz, ani z wewnątrz.

- Stary, siadaj! - Woła Zeke, kiedy wchodzę do klubu.

Niezbyt miałem ochotę na imprezę. Wolałbym spędzić miły wieczór ze swoją dziewczyną w moim mieszkaniu, ale ona obiecała przyjaciołom, że pójdzie, więc oczywiście nie mogłem się tu nie pojawić.

Chciałem zaproponować Tris, żeby wprowadziła się po nowicjacie do mojego mieszkania, ale bałem się, że się wystraszy. Pochodzi z Altruizmu i jest zupełnie inna, niż inne dziewczyny z Nieustraszoności. Może właśnie dlatego się w niej zakochałem... Jest wyjątkowa.

Siadam z Zekem i Shauną, a chłopak wciska mi do ręki butelkę. Nie chciałem dziś pić, ale może jednak trochę się wyluzuję.

- Dobra, stary - Zeke klepie mnie mocno w ramię. - Jest sprawa - szczerzy białe zęby, które mocno odróżniają się od jego ciemnej skóry.

- Jaka sprawa? - Pytam, upijając łyk alkoholu. Żeby wysłuchać szalonych pomysłów Zekego, po prostu nie można być trzeźwym.

- Już dwa lata się przed tym wzbraniasz, ale musimy ci znaleźć dziewczynę. Byłeś tylko na jednej randce, a masz już osiemnaście lat! Stary, no proszę cię!

Mam ochotę powiedzieć mu, żeby się odwalił, bo już mam dziewczynę, ale oczywiście wiemy o tym tylko ja i Tris. Nie ujawniliśmy na razie swojego związku i myślę, że będzie lepiej, jeśli jeszcze przez jakiś czas utrzymamy to w tajemnicy.

Już mam mu coś odpowiedzieć, kiedy do klubu wchodzą Tris, Christina i Will. Moja dziewczyna wygląda jakoś inaczej, ale nadal ładnie. Zauważa mnie i uśmiecha się delikatnie, ale zanim rusza się z miejsca, rzuca się na nią Uriah.

- Triiiiiiis! - Zamyka ją w uścisku. - Tak się cieszę, że przyszłaś! Słuchajcie wszyscy! - Zaczyna się drzeć, zwracając uwagę pozostałych Nieustraszonych, znajdujących się w klubie. - Nasza Tris miała pierwsze miejsce w rankingu! - Wokół rozlegają się głośne brawa, a po minie Tris widzę, że musi być strasznie zawstydzona. - Dajcie coś mocniejszego dla najlepszej nowicjuszki! - I wciska jej do ręki butelkę z alkoholem, nie ściągając swojej ręki z jej ramienia.

Czuję mocne ukłucie zazdrości, która rozlewa się w moich żyłach jak trucizna. Przy całej mojej sympatii dla Uriaha - jeśli zaraz nie puści Tris, to go walnę i to mocno.

Siadają przy naszym stoliku - wkrótce przysiadają się także Marlene i Lynn. Tris ściąga sobie z ramienia rękę Uriaha, który ciagle ją obejmuje.

- Właśnie rozmawialiśmy o tym, że musimy znaleźć dziewczynę dla Cztery - ogłasza Zeke, a ja mam ochotę go kopnąć. Dlaczego nie może sobie odpuścić?

- Odpuść, dobra? - Warczę w jego stronę. Obejmuję butelkę obiema dłońmi, żeby jedną z nich mu nie przypierdzielić.

- Ale nie możesz być taki samotny, zimny i zamknięty... Któraś dziewczyna musi zburzyć ten mur - porusza brwiami.

Trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam.

- Mam dziewczynę, okej?! - Mówię, zanim zdążę pomyśleć o tym, co chcę powiedzieć.

Wszyscy wytrzeszczają oczy, ale najbardziej zdziwiony jest Zeke, któremu opadła kopara. Zaskoczyłem go i dobrze. Może mi w końcu odpuści i przestanie się bawić w swatkę.

- Żartujesz - mówi w końcu.

- Nie.

- Która to?! - Rozgląda się po pomieszczeniu, jakby miał znaleźć w taki sposób odpowiedź.

- To moja sprawa.

- Hmm - Zeke zamyśla się. - To Maria?

- Maria? - Marszczę brwi.

- Ta, z którą byłeś na randce.

- To było wieki temu, poza tym wiesz, że nie wytrzymała ze mną nawet dziesięciu minut.

- Cztery jest specjalistą od lasek - wtrąca ze śmiechem Uriah.

Jeśli nie odsuniesz się od mojej dziewczyny, to pokażę ci od czego jestem prawdziwym specjalistą, myślę rozdrażniony.

- Już wiem! - Woła Zeke. - Lauren!

Mam ochotę parsknąć śmiechem.

- Odpuść, i tak ci nie powiem.

- To ona! Przyznaj się, Cztery! - Krzyczy Zeke i wali pięścią w stół.

Rzucam ukradkowe spojrzenie na Tris, która chyba trochę posmutniała. Trudne jest życie, kiedy ma się takich przyjaciół...

CDN.

🌚🌚🌚

❌ life in dauntless ❌ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz