Zatrzymaliśmy się pod dużą willą. Justin jak zwykle wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi . Złapał mnie za rękę i poszliśmy w strone skąd dochodziła glośna muzyka. Weszliśmy do razu nie pukając bo i tak nikt by nas nie usłyszał.Weszlismy do środka i Justin pociągną mnie w strone grupki ludzi. Przywitał się z nimi przybyciem piątki lub męskim usciskiem.
-To jest Josh i Elliana - przedstawił dziewczyne i chłopaka który oplatał ramieniem jej talię.- A tu Kardashianki, Kendal i Kylie - dziewczyny miło się do mnie uśmiechneły. - To jest Watt i Chris.
-Siema.-powiedział Chris i kiwną do mnie głową i się wyszczerzył.
-Hej.- Odpowiedziałam. Justin przysuną się bliżej mnie i owiną ręką moją talię.
-A to Jay Z. -powiedział wskazując kolejnego mężczyznę stojącego w tym gronie.
-No no niezła.-powiedział i Jay kiwną głową i się uśmiechną.Na co mój towarzysz nieco się spią i jeszcze mocniej mnie wtulił w swoje ciało.
-Pieprz się. - warkną Justin do swojego przyjaciela.
-Woah, stary spokojnie .- zaśmiał się i podniósł ręce w geście obronnym. -Nie denerwuj się tak.
Justin nic nie odpowiedział. Stanelam na palcach położyłam dłoń na jego klatce piersiowej i powiedziałam ciho Justinowi na ucho
-Spokojnie ,Jus. Nie denerwuj się .-Chłopak popatrzył na mnie .
- Dobrze. - szepnął skruszonym głosem.W końcu sie wyprostował i powiedział.- No więc to są moi najbliżsi przyjaciele. - wyszczerzył sie i ciągną dalej. -Ludzie, to moja seksowna dziewczyna, Rose. -wszyscy zaczęli się śmiać a ja uważam go w klatkę.Nachylił się nad moim uchem. -Kochanie to to był komplement. - powiedział tak, że wszyscy usłyszeli i zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy usiąść na sofie w salonie i zaczęliśmy rozmawiać. Wszyscy wydali się bardzo mili i zabawni.Kiedy chłopaki zaczęli przynudzac (rozmawiać o autach) z rozmyśleń wyrwał mnie głos.
- Rose, idziesz z nami tańczyć? - zapytała Kendal.
-Tak , mogę iść.
-Wiec chodz.- powiedziała Kylie łapiąc za rękę i prowadząc na środek parkietu. Tańczyłam tak z dziewczyni jakieś dwie godziny wyglupiając się i śmiejąc.
-Idziemy sie napić? - Zapytała Elli.
Wszystkie pokiwałyśmy głowami na zgodę i ruszyłyśmy w strone mini "baru" domowego do którego specjalnie wynajęty był barman. Gdy doszliśmy na miejsce stanęłyśmy jak wyryte. Na blacie leżeli nachalni w trzy dupy Justin i Jay.
-No , widzę, że dobrze zabawili.-Powiedziała Kylie.
Na ich widok cały mój dobry humor znikną. Podeszłyśmy do nich żeby już ich zabrać stamtąd.
-Ooo kochanie moje już wróciło! - krzykną Justin w moją stronę. I znowu się położył na blacie.
Podeszłam do niego i położyłam mu ręke na plecach.
-Justin chodź już wracamy do domu.
-Spokojnie złotko jeszcze chwilkę. Gdzie ci się spieszy ? -wybelkotał.
-Justin nie rób z siebie pośmiewiska , wracamy do domu.
- Nie.
-Chłopaki pomożecie? - zwrociłam się do Chrisa i Watta .
-Spoko.-Powiedział Chris.
Oboje wzięli kompletnie pijanego Justina pod ramię z jednej i drugiej strony prowadząc do auta Chrisa.
Ja z tym idiotą usiadłam na tyłach , Chris kierował a Watt siedział na miejscu pasażera obok niego.
- Jak to się stało, że on w tak krótkim czasie doprowadził się do takiegóry stanu ? - zapytałam.
-No wiesz...Justin lubi się dobrze bawić a zwłaszcza z Jay 'em.
-yhm...
Już więcej nikt się nie odzywał. Justin siedzący obok mnie oparł głowę o moje ramię i chyba znał. Po kilku minutach takiej jazdy zaczą bękotać..
-Kochanie....-zaczą , kładąc rękę na moim kolanie.
-Co? -powiedziałam krótko.
-Wiesz , że Cię bardzo kocham? - W tym momencie na ustach chłopaków zawidniały delikatne uśmiechy.
-Yhym.-odpowiedziałam tylko tyle bo pzeciesz on mnie nie kocha mówi tak bo jest pijany.
-Ale naprawdę. Tak bardzo, bardzo mocno. -na chwile sie zacią przez dużą ilość alkoholu w swoim organizmie.-Chce się tobie oświadczyć , wziąć ślub na plaży , mieć trójkę dzieci i spędzić z tobą resztę życia, kochanie.-teraz nasi towarzysze zaczęli się śmiać na głos.
-Justin , idz spać. -powiedziałam stanowczo przez co chłopaki zaczęli się głośniej śmiać.
-Ale wyjdziesz za mnie?.-wybelkotał.-chłopaki juz płakali ze śmiechu.Justin zsuną się z siedzenia i chciał uklęknąć.
-Justin usiądź normalnie.- próbowałam go uspokoić.
-Ale odpowiedz mi . -wyrywał się kiedy chciałam go posadzić.
-Tak.-sapnełam.-na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech.
-Chłopaki słyszeliście?! -krzykną wyciągając się do przodu między przednimi siedzedniami.-Bede się żenić!-krzykną a chłopaki prawie zwijali się ze śmiechu.- Ale czekaj kto będzie moim drużbą na ślubie.? Może wy oboje co ? Co wy na to ? -krzyczał podekscytowany .
-Tak,tak jasne.-Wysapał Watt przez śmiech.
-Słyszysz Rose? Pobieramy sie!-rzucił się na mnie i sobie do mnie przytulił.Jechalismy tak przez kilka minut a on chyba zasnął.
W końcu dojechaliśmy pod jego dom. Chłopaki pomogli mi go zaprowadzić do sypialni Justia i pojechali.
Ja się umyłam załozyłam dresowe spodenki i białą koszulke. Wróciłam do jego sypialni .Justin siedział ledwo przytomny na łużku. Podeszłam do niego.
-Nie zasypiaj. Ściągnę ci ubrania , będzie ci niewygodne w nich. Podeszłam do niego i złapałam za końce jego koszulki żeby ją zdjąć.
-Ej , ej spokojnie. Wim, , że jesteś napalona ale to chyba za wcześnie.-powiedział do mnie.
-Zamknij się. Jestem zmęczona chce iść juz spać.
Zaczęłam rozwinąć jego pasek od spodni. Nie zwracałam uwagi na to , że wziął telefon do ręki i coś na nim robił. Po chwili uslyszalam.
-Chris, przyjedz tu szybko Rose chce mnie zgwałcić.-popatrzyłam na niego i zobaczyłam, że trzyma telefon przy uchu i dzwoni do Chrisa.
Zabrałam mu telefon. Zjebam z niego ubrania i kazałam mu się położyć.Jak kazałam tak zrobił. Kiedy zgasiłam światło i miałam wyjść z pokoju usłyszałam zachrypnięty głos chłopaka.
-Zostań ze mną.
Przez chwilę się zawachalam ale w koncu podeszłam do jego łóżka i wsunełam się pod kądre.Juz miałam zasnąć kiedy poczułam silne ramię spoczywające na mojej talii i ciepły oddech na moim karku.
-Śpij dobrze-usłyszałam ten seksowny cichy szept przy moim uchu.
-Dobranoc.-Odpowiedziałam.
Po chwili zasnęłam.
😚😚😚
CZYTASZ
Do ostatniej kropli krwi | JB
FanfictionMłoda modelka która niedawno wkroczyła w świat sławy dostaje propozycje udawanego związku ze znanym na całym świecie piosenkarzem... Przeczytaj książkę i dowiedz się jak się potoczyły losy tej dwójki. -Domi