Młoda modelka która niedawno wkroczyła w świat sławy dostaje propozycje udawanego związku ze znanym na całym świecie piosenkarzem...
Przeczytaj książkę i dowiedz się jak się potoczyły losy tej dwójki.
-Domi
Dziś są urodziny Arona. Luke zabrał go na jakiś mecz który odbywa się dwie godziny jazdy stąd wiec szybko nie wrócą. Rodzice pojechali po torta a ja z Katy stroimy dom pompujemy balony, przywieszamy wstążki itp. Na urodziny przyjadą przyjaciele Arona i rodzina.
-No ... już chyba gotowe. Chodz sie ogarniemy bo za dwie godziny mają się schodzić ludzie a my wyglądamy jak zdechły kot kilkukrotnie strawiony przez krokodyla.- powiedziała Katy.
-A więc chodźmy!- żuciam okrzyk i pobiegłam do łazienki.
Gdy byłyśmy gotowe usłyszałyśmy rodziców wchodzących do domu.
Po chwili zaczęli schodzić się goście. Wszyscy się ustawiliśmy i zgasiliśmy światło.
Drzwi się otworzyły a do środka weszli moi bracia.
-NIESPODZIANKA! -wszyscy na raz krzyknęli i zaświecili światło.
Aron stał nieruchomo przez chwilę z szeroko otwartymi oczami. Wszyscy zaczęli śpiewać "Sto lat" a rodzice podeszli z tortem.
-Zdmuchnij świeczki i pomyśl żyzenie. -powiedziała mama i tak też zrobił.
Wszyscy zaczęli klaskać , ludzie podchodzili do niego i składali mu życzenia. Razem z nimi podeszłam tez ja.
-No to bracie, życzę Ci dużo zdrowia , szczęścia, duuuużo miłości, przydałby ci się -powiedziałam nieco ciszej ale usłyszał to i oboje się zaśmialiśmy- i przede wszystkim tego co sobie sam życzysz, żebyś spotkał wiele wspaniałych ludzi.-zakończyłam to długim przytulasem. Dałam mu na koniec prezent i odsunęłam się dając innym dostęp no niego.
Po rozdaniu prezentów zaczęła się impreza. Puscilismy muzykę i zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki.
-Rose ! W końcu cie widze. Ostatni raz się spotkaliśmy chyba z trzy miesiące temu. Chyba nie odpuścisz takiej okazji żeby napić się ze swoim kochanym kuzynem?-powiedział Rick podchodząc do mnie. Rick jest o 3 lata starszym ode mnie kuzynem.
-Oh , z tobą zawsze ! -zaśmialiśmy się i poszliśmy po drinki.
Tańczyłyśmy , się wyglupialismy zrobiliśmy i sobie parę zdjęć.
*****
Poruszyłam się i od razu jęknełam, po wczorajszej imprezie wszytko mnie boli. Zeszłam na dół i udałam się do kuchni. Wyciągnęłam tabletke przeciwbólową a do szklanki nalałam wody do szklanki. Sprawdziłam telefon i zobaczyłam kilka genialnych zdjęć. A zwłaszcza zjedno z Rickiem. Postanowiłam dodać je na instagrama.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Z podpisem : With my Rick 💕😎
Poszłam się ogarniać bo na 15 jestem umówiona z koleżankami z którymi dawno się nie widziałam.
********************
W końcu ten długooczekiwany rozdział😂
Przepraszam , że tak długo ale nie miałam czasu(szkoła😒)