10

4.2K 147 19
                                    




Obudziłam się w moim łóżku, wyjęłam spod poduszki telefon i sprawdziłam godzinę. Było po 9. Z balu wróciliśmy o północy. Ciągle podchodzili do nas jacyś ludzie i Justin mi ich przedstawiał. Nie mieliśmy okazji normalnie porozmawiać. A po powrocie do domu byliśmy tak zmęczeni, że odrazu poszliśmy spać.

Poszłam do łazienki sie umyć i ogarnąć a następnie się ubrałam. Poczułam , że mój brzuch domaga się jedzenia. W związku z tym , poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie jajecznice i herbate. Usłyszałam przy wyspie kuchennej i zaczęłam spoczywać moje śniadanie. Po chwili na do kuchni wszedł Justin. Po jego minie było widać , że dopiero wstał i jest jeszcze zasypany. Był w samych bokserkach. Podszedł do mnie obią mnie od tyłu w pasie i pocałował mnie w policzek.

-Dzień dobry słoneczko. -wychrypiał mi do ucha. Oparł brodę o moje ramię i ze zmęczenia się na mnie popierał.

-Dzień dobry. Wysłałeś się?

-Nie.- powiedział jakby od niechcenia.- Dzisiaj trzeba gdzieś iść albo jestem z kimś umówiony? Bo nie chce mi się nic robić. Najchętniej to cały dzień bym dzisiaj leżał.

-Nie wiem Justin. Nie jestem twoją menadżerką. Zadzwoń do Scoota i się zapytaj.

-Ty zadzwon.- podał mi swój telefon.

-Spoko. Na patelni masz jajecznice, nałóż sobie. A tam masz herbate.

-Dzięki.

Wybrałam numer do mężczyzny i nacisnąłam zielony guzik. Usłyszałam dźwięk oznajmiający, że jest sygnał.

-Siema Justin,co tam ? -powiedział Scotter.

-Cześć Scott ,tu Rose. Chciałam się zapytać czy Justin jest dzisiaj z kimś umówiony albo ma coś do zrobienia. Bo on nie pamięta.-po drugiej stronie uslyszakam śmiech.

-Cały Justin, zawsze trzeba mu o wszystkim przypominać. Ale dzisiaj ma wolne.

-Spoko, dzięki.

-Narazie.

-Pa.

Rozlaczylam się. I podeszłam do jedzacego chłopaka.

-Możesz dzisiaj cały dzień leżeć. Masz wolne.

-Tak! - krzykną uradowany podnosząc ręce do góry. Zareagowałam śmiechem na jego niedojrzałe zachowanie.

Dokonczylismy śniadanie i posprzataliśmy.

-To co ? Idziemy sie położyć?-zapytał żartobliwie nadzieją i wyszczerzył żeby.

-Ty idź się połóż a ja idę zaraz na sesje. -po usłyszeniu tych słów Justin się jakby zasmucił.

-A ile to będzie trwało?-dopisywał.

-Nie wiem.

-No dobrze. Bede czekać. -Poszedł położył się na sofie i włączył telewizor.

Ja w tym czasie ubrałam buty.

-Mogę wziąść czerwone Ferrari? -zapytałam. Chłopak popatrzył na mnie.

-... no ... dobrze. -powiedział niepewnie.-Ale uważaj, na niego, nie rozbij go, nie zarysuj , nie zniszcz i traktuje jak własne dziecko. Jasne?

-Jak słońce. -zaśmiałam się.

Wzięłam klucze do wybranego wozu , poszłam do garażu i wyjechałam nim na ulicę. Droga na miejsce trwała 30minut. Na miejscu przywitała się z całą ekipą , ludzie zajęli się moim wyglądem, przebrałam sie , poszłam w wyznaczone miejsce i zaczęłam pozować a fotograf robił mi zdjęcia.

Po całej sesji wróciłam do domu. Była już 17. Weszłam do domu u zobaczyłam śpiącego na kanapie w salonem Justina. Zdjęła buty , odłożyłam klucze na miejsce i położyłam się koło Biebera kładąc głowę na jego torse i zamknęłam oczy , byłam bowiem wykończona dzisiejszym dniem. Po chwili poczułam jak chłopak opłata mnie ramionami ,przytula do swojej klatki piersiowej i chowa twarz w moje włosy.

-Czekałem na ciebie aż w końcu zasnąłem.-powiediał cicho z chrypką.

-Przepraszam, trochę się sesja przedłużyła.

-Nie przepraszaj,nic się nie stało. Ale teraz będziemy tak leżeć do rana.-uśmiechną się jak głupek.

-Yhm...-wymruczałam chowając głowę w jego klatę piersiową i mocniej się do niego przytulając.

-...nudno mi.-powiedział kiedy nie minęła nawet minuta a ja wybuchnęłam głośnym smiechem.

-Co? ..-nie mogłam się wyłowić przez tłumaczy mnie śmiech. -Ale przecież....-nie dokonczyłam bo mi przerwał w pół zdania.

-Ale co ja Ci poradzę jak mi się znudziło.

-Ale Justin...-Znowu mi przerwał

-Rose,podóbmy coś fajnego, proooo.....

-Justin, dopiero zarządałes , że będziemy rąk leżeć do rana wiec teraz leż i się nie odzywaj.-ponownie wtuliłam się w jego ciało.

-Rose...-szepnął mi do ucha gładząc moje plecy.

-Hmm?

-Mi naprawdę się znudziło. Cały dzień na ciebie czekałem.

-No to jakiś film może poogkadamy?

-Spoko

Podeszłam do szafki , wyjęłam pierwszą lepszą płyte i włączyłam film.

Justin leżał na lewym boku podierając głowę na zgietej w łokciu ręce. Podeszłam do niego i położyłam się przed nim tak , że moje plecy stykały się z jego torsem głowę położyłam na poduszce i zaczęłam oglądać film. Po chwili Justin położył dłoń na moim biodrze i gładził je jeżdżąc wzdłóż mojego ciała w górę i w dół. Cały czas czułam na swoim karku jego ciepły oddech przez co przechodziły mnie ciarki.


*******************

Dziekuje za czytanie ❤

Przepraszam za błędy 😳

Proszę o komentarze 🙏


❤❤❤

Do ostatniej kropli krwi | JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz