2

6.4K 184 65
                                    

-...a mianowicie, chcielibyśmy abyś udawała dziewczynę Justina. Będzie wydawał płyte więc potrzeba bedzie troche rozgłosu a ty dzieki temu zyskasz sławe, jesteś jeszcze młodą modelką i na start przyda ci sie to.czas obecny trwało by to 6 miesięcy. Oczywiście na konto dostaniesz sporą sumę pieniędzy. Jeśli się zgadzasz możemy pojechać teraz do kawiarni na kawę, podpisać kontrakt i ewentualnie to przedyskutować jeśli czegoś nie rozumiesz. Co ty na to ?- zaproponował Scooter.

Byłam zakłopotana. Przez chwilę nie potrafiłam nic powiedzieć. Ja niby mam udawać dziewczynę Biebera ? Okej nic do niego nie mam ale to jest nie fair.

-yyy...no nie wiem. Nie jestem przekonana co do tego. To by było nie fair. A poza tym wolałabym zostać sławna dzieki samej sobie a nie pracy sławnych osób to się nazywa wykorzystywanie a ja nie mam zamiaru nikogo wykorzystywać. -powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Słuchaj Rose, to nie będzie żadne wykorzystywanie, ludzie będą nas widzieć razem, będą robili nam zdjęcia ,moja płyta zdobędzie rozgłos a ty przy okazji sławę.Zobaczysz jeszcze będziesz mi dziękować.

-yhh....-nie chce się zgadzać to niesprawiedliwe ale z drugiej strony co może się stać. -no dobrze....-powiedziałam niepewnie- ale wolałabym to jeszcze przeglądać.

-Jasne , nie ma problemu ,to idziemy co kawiarni ?

-Tak ,tylko sie przebiorę.

-Będziemy czekać przy wyjściu.-rzucił na odchodne Scoot.

Szybko się przebrałam , doszłam do nich i ruszyliśmy w strone duzego, czarnego auta a jego fakt , że był drogi bił na kilometr. Za kierownicą siedział prawdopodobnie kierowca, Scooter usiadł obok niego a ja z Justinem udaliśmy się do tyłu.

 Za kierownicą siedział prawdopodobnie kierowca,  Scooter usiadł obok niego a ja z Justinem udaliśmy się do tyłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopak otworzył mi drzwi a ja grzecznie podziękowałm na co sie uwodzicielsko uśmiechnął. Po wejściu do auta chyba chciał coś powiedzieć bo ootworzył usta ale nagle zadzwonił jego telefon.


- Przepaszam, musze odebrać. -powiedział skruszony.

- Tak, jasne odbierz.

#rozmowa telefoniczna#

- Hej ,stary.

......

- Kiedy i gdzie?

......

- Tak tak jasne .

......

W tym momencie spojrzał na mnie.

- Być może.

......

- Yhym. Się widzimy, bro.

Rozłączył się. I auto sie zatrzymało co oznaczało , że dojechaliśmy na miejsce. Justin wysiadł i wyciągnął swoją dłoń w moją stronę.

Do ostatniej kropli krwi | JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz