It' s too late

2.7K 258 57
                                    

Budzik zadzwonił jak zwykle za wcześnie, tylko teraz nie było obok niego drugiego ciała, w które mógł się wtulić i jeszcze na sekundę zapomnieć o przykrych obowiązkach. W ślimaczym tempie zwlókł się z łóżka i powłócząc nogami przeszedł do kuchni. Wyłączył radio by posłuchać porannych wiadomości, które tego dnia miały go niezmiernie zaskoczyć. Ze stoickim spokojem nastawiał wodę na kawę i wpatrywał się w szarość spowijającą panoramę miasta, na która miał widok z ogromnego okna rozmyślając nad tym, jak dziwnie mu bez niego. Tak nienaturalnie pusto. Nagle biała puszysta kotka wpełzła mu pod rękę domagając się pieszczot, którymi młody mężczyzna nauczył się ją właściwie obdarzać. Delikatnie drapał zwierzę za uchem i kąciki jego ust drgnęły gdy usłyszał cichutkie mruczenie i poczuł jak mokry nosek Daisy tracą jego dłoń. Zapominając o kawie, wziął ją na ręce i zaczął głaskać przyjemnie miękką sierść, co jakiś czas zatapiając w niej palce na dłuższa chwilę i masując grzbiet kotki, jak nauczył go pewien młodzieniec.

- Jest godzina szósta, zaczynamy poranne wiadomości. Odnaleziono kolejnych siedem ofiar katastrofy lotniczej nad granicą z Koreą Północną. Przez kraj przetoczyła się fala krytyki względem rządu po ostatnim wystąpieniu pani prezydent Kim, w trakcie którego zapowiedziała, że... Mamy wiadomość z ostaniej chwili. Samolot lecący z Seulu do Incheon wiozący na pokładzie najznamienitszych muzyków w naszym kraju, czyli skład filharmonii narodowej, stracił łączność z wieżą, zgłaszając przedtem problemy z ciśnieniem wewnątrz kabiny. Radary nie są w stanie namierzyć jednostki, nie wiemy na razie nic o ofiarach. O wszystkich najświeższych informacjach będziemy informować państwa na bieżąco. A teraz oddaje głos Kim Seohyun, która przekaże państwu najświeższe wiadomości sportowe.

Pod szatynem ugięły się nogi a z rąk wypadł jego ulubiony kubek ręcznie malowany w kwieciste wzory z wizerunkiem pięknego pawia po środku. Przełknął łzy cisnące mu się do oczu i na oślep zaczął zbierać kawałki stłuczonej porcelany raniąc sobie przy tym dłonie. W głowie brzęczało mu tylko jedno słowo i było nim imię mężczyzny, którego nieśmiertelnik nosił pod luźną białą koszulką, w której zwykł sypiać. Spojrzał na złoty pierścionek na swoim serdecznym palcu i po zdjęciu go, zaczął obracać między palcami i przyglądać się napisowi wygrawerowanemu na wewnętrznej stronie błyskotki.

170103~forever

Zacisnął szczękę i czując pierwsze łzy spływające po policzkach rzucił obrączką o ziemię wydając z siebie żałosny krzyk złości i rozpaczy. Czemu musiał być takim głupcem i pokłócić się z Yoongim akurat kilka dni wcześniej? Czemu pozwolił mu lecieć tym pieprzonym samolotem na koncert, w którym starszy i tak miał nie brać udziału? Jego myśli powędrowały do dnia kłótni i szatyn zaczął żałować każdego słowa, które wtedy wypowiedział. W głowie ponownie usłyszał zimny jak lód i niepokojąco spokojny głos swojego partnera.

"W takim razie się rozstańmy."

Tych kilka słów bolało go bardziej niż cokolwiek co usłyszał w ciągu całego swojego życia. Gdyby tylko był w stanie schować dumne do kieszenie, przyznać się do błędu i przeprosić... Siedział na lodowatej marmurowej podłodze i opierał się plecami o czarne fronty szafek w kuchni zanosząc się żałosnym płaczem, co i raz wykrzykując obelgi pod adresem samego siebie. Nagle poczuł czyjąś obecność tuż obok siebie. Chłodna dłoń chwyciła tą jego i nasunęła na serdeczny palec prawej ręki zimną obrączkę. Czyjeś chude ramiona otoczyły go szczelnie i zamknęły w uścisku przepełnionym miłością. Szczupłe, długie palce wsunęły się w brązowe kosmyki włosów młodszego i delikatnie ścisnęło włosy chcąc jeszcze bardziej dać z nać o swojej obecności. Druga dłoń przybysza gładziła jego plecy.

- Spokojnie. Już jestem. Nie płacz już Jungkookie. Jestem tu z tobą. Wszystko jest w porządku.

Słysząc znajomy głos mężczyzna ponownie zaniósł się płaczem i objął drobne ciało przyciskając je mocniej do siebie.

- Przepraszam cię Yoongi. Przepraszam tak cholernie bardzo. Ja... Bałem się, że ty nie... Nie... - słowa wymykały sie z jego ust jakby przypadkiem, urywane i niestabilne.

- Shhhhh, już w porządku. Nic nie mów i nie przepraszaj. Jestem tu z tobą i nigdzie się nie wybieram. - blondyn odsunął się od swojego partnera i kładąc dłoń na jego policzku, starł kciukiem resztki łez, które nie przestawały płynąć z ciemnych oczu szatyna. Obaj zaśmiali się nagle i spojrzeli na siebie z niezmierzoną miłością, której oboje tak żarliwie szukali, zanim znaleźli siebie. Blondyn zbliżył się do Jungkooka i delikatnie musnął jego wargi swoimi. Pocałunek był słony przez łzy, które nagle zaczęły płynąć też z oczu muzyka, był przepełniony miłością, żalem, niepewnością i strachem, jednak dla nich był idelany. Idealnie wyważony, niezbyt agresywny i niezbyt leniwy. Dogłębny i szczery jak ich uczucia.

~*~

Dobra, spóźniłam się pięć dni z tym rozdziałem, jak zwykle ja :") ale jest. Króciutki, ale polubiłam taką formę rozdziałów. W zasadzie nie mam wam nic więcej do powiedzenia... A nie, jednak mam.

REKLAMA TIME!

Opublikowałam właśnie taki jakby teaser, zapowiedź (idk jak to nazwać XD), nowego ff, które tym razem nie będzie miało związku z bangtanami i yoonkookiem. Otóż proszę państwa będzie to Namsong. Kocham ten ship nad życie i postanowiłam tą miłość pokazać pisząc to ff. Ship może nie jest jakoś popularny i niewiele jest opowiadań o nich, więc ja jako przykładna autorka, poszerzę gamę dostępnych ficzków o nich.

Tytuł: Pricked|Namsong
Opis:

Okładka (bardzo robocza, ale work in progress):

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Okładka (bardzo robocza, ale work in progress):

Mam nadzieje, że ktoś będzie chciał to przeczytać, z regularnymi rozdziałami startuje 170422

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Mam nadzieje, że ktoś będzie chciał to przeczytać, z regularnymi rozdziałami startuje 170422...

No to chyba tyle chciałam wam powiedzieć. Dziękuje za ponad 750 wyświetleń i ponad 200 gwiazdek skarby! Naprawdę was bardzo kocham i dziękuje za to, że jesteście ze mną o tym ficzkiem;;;

Enjoy,
- Alex =^.^=

Can we play longer? | Yoonkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz