Następnego dnia wszystko się uspokoiło. Nikt nie wspominał o bandytach jakby wydarzenia, tylko mi się przyśniły. Dina zawała się tryskać humorem i chętna do dalszej nauki czytania i pisania. Więc zaraz po śniadaniu usiadłyśmy do naszej lekcji. W czasie przerwy zaczęłyśmy rozmawiać o podróży:-Czy często na szlaku pojawiają się takie problemy ?-Spytałam
-Od niedawna tak ,od kiedy te tereny zostały podbite, często tworzą się grupki bandytów, części z nich to partyzanci inni to wieśniacy, którym wojna zabrała wszystko . Kiedyś ten kraj był taki spokojny, ale od czasu, gdy stał się tylko prowincjo państwa Kou, już taki nie jest-Powiedziała ze smutkiem i jakby tęsknoto-
-Znowu narzekasz babuleńko, jakie to państwo Kou jest złe . Że za twoich czasów wszystko było dobre .-Powiedział ktoś za nami ,odwróciłam się i zobaczyłam, że to był Husam. Który wszedł niespodziewanie, kiedy rozmawialiśmy .
-Chyba drogi braciszku od tego słońca przepalił ci się mózg, skoro mylisz mnie z babcią Mi-
-Może i przepalił, ale na pewno bym was nie pomylił, gdybyś nie gadała jak stara kobieta-
-Z reszto nie będę z tobą rozmawiać, teraz jestem zajęta nauko -odparła obrażona.
-Nauko plotkowania ?-
-Nie pisania, jesteś nieznośny! .-W tej chwili się roześmiałam, na co oni spojrzeli na mnie jak na wariatkę.
-Wybaczcie, po prostu wasza rozmowa przypomina mi relacje, jakie mam z moimi braćmi. Pierwsza odezwała się Dina.
-Och nie wiedziałam, że masz barci, wiec znasz ten ból posiadania rodzenia tak jak ja. A ten tam to Husam mój brat z niespełna rozumu co już zapewne zauważyłaś.
-Moja siostra jak zwykle przedstawia mnie w samych superlatywach,ale tak się składa, że to młodo damę zdążyłem już poznać wcześniej -
-Tak, a kiedy ?-Na co ja odpowiedziałam-
-Wczoraj spotkaliśmy się podczas sprawdzania fałszywego alarmu -
-Dokładnie tak Didi-
-Ile razy mam powtarzać, żebyś nie nazywał mnie Didi ! Zresztą nieważne do tak pustego łba nic nie może trafić.-
-Przyszedłeś tu w jakieś konkretnej sprawie ?-Spytałam się, bo coś mu mówiło, że ta wymiana zdań morze się ciągnąć w nieskończoność-
-Tak chciałem wam powiedzieć, że za pół godziny będziemy w pierwszym mieście handlowym.
-Już do jechaliśmy do Dal Machyn ?-
-Niedługo będziemy w największym mieście handlowym prowincji Grau-Tak i nie tylko tego legalnego handlu. To miasto znane było dla wtajemniczonych z handlowania niewolnikami, narkotykami oraz z posiadania gildii zabójców. To miasto, które na pozór piękne i wesołe skrywało mroczne sekrety. A chwila nie uwagi mogła skończyć się tragedio.
Kolejna cześć za tydzień w niedziele wieczorem . Mam nadzieje, że się podobało i proszę o komentarz:).
CZYTASZ
Magi: Co pozostanie.Księga I
FanfictionHistoria oparta na uniwersum anime Magi. Opowiada historie dziewiątej księżniczki cesarstwa Kou. Od jej dzieciństwa,aż po wszystkie jej przygody.