20. Bez komentarza...

167 13 2
                                    

Dokładnie 27 sierpnia Piotrek został wypisany do domu. W tym czasie przeprowadziłam się do swojego mieszkania. Piter zamieszkał razem ze mną. Przez ostatni czas chodziłam na kursy rehabilitacyjne, żebym mogła w domu, wraz z Pitrem ćwiczyć. Pierwszy tydzień był dla nas obojga trudny, bo nie jest już tak, jak było przedtem. Na szczęście w apartamentowcu, w którym mieszkamy jest winda, więc nie ma problemu w wyjściu np. na dwór. Co najmniej raz w tygodniu odwiedzają nas moi i rodzice Piotrka. Dzisiaj mają przybyć rodzice Pitera i jego brat. Przygotowałam na obiad kurczaka. Pierwszy raz go robiłam, ale myślę, że będzie smakował. Po przyrządzeniu kurczaka poszłam się przebrać w bardziej dostojne ubrania. Musiałam obudzić Piotrka, i pomóc mu się przebrać. Moja sukienka prezentowała się tak :

Po ubraniu się zadzwonił dzwonek od drzwi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ubraniu się zadzwonił dzwonek od drzwi. Nasi goście przyszli idealnie na czas. Pani Pawlicka na widok mojej sukienki oniemiała z wrażenia : 
- Ada wyglądasz nieziemsko!- powiedziała z zachwytem.
- Dziękuje.- odpowiedziałam grzecznie.
Stół był już nakryty do posiłku. Wyjęłam kurczaka z piekarnika. Podczas gdy ja byłam w kuchni,
Państwo Pawliccy i Shamek cały czas rozmawiali z Piterem. 
- Zapraszam do stołu.- powiedziałam głośno.
Na mój głos przerwali rozmowę i ruszyli do stołu. Shamek pomógł swojemu bratu dojść do stołu. 
- Mmm, jaki pyszny kurczak.- powiedział ojciec braci.
- Cieszę się, że państwu smakuje.- odpowiedziałam.
Piotrek podczas jedzenia był jak na siebie bardzo cichy, pewnie był zmęczony. Nie dziwię się mu.
Dzisiaj bardzo solidnie ćwiczyliśmy. 
Po posiłku posprzątałam ze stołu, zauważyłam, że Shamek gdzieś wychodzi. Nie zdążyłam się spytać gdzie idzie. Dziwne, nic nie mówił, że gdzieś wychodzi. Gdy porządki ze stołu dobiegły końca, znowu pojawił się Shamek. Zawołał mnie do salonu. Widziałam, że coś trzyma za plecami.
- Ada, nie potrafimy ci dziękować za to, co robiłaś dla Piotrka, nie potrafimy podziękować tak jakbyśmy chcieli, jesteś cudowna.
Po tych słowach moje serce zaczęło szybciej bić z emocji. Dostałam duży bukiet róż. 

Państwo Pawliccy i Shamek podeszli do mnie i ucałowali mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Państwo Pawliccy i Shamek podeszli do mnie i ucałowali mnie. Piotrek stał z boku, widziałam po jego twarzy, że jest zazdrosny. Gdy te uściski i buziaki się skończyły podszedł Piotrek od niego dostałam największego buziaka. Oraz prezent, który był w kartonie owiniętym kolorowym papierem. 
- Jezu, skarbie nie musiałeś.- powiedziałam do Piotrka.
- Za to wszystko co dla mnie robisz, ten prezent to nic. - odpowiedział Pitero.
Otworzyłam karton i prawie zemdlałam dostałam coś co ledwo się mieściło w tym kartonie. To...

duży pluszowy miś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

duży pluszowy miś. Rzuciłam się na Piotrka. Ucałowałam go. Czułam się jakbym miała dziś urodziny. Najpierw kwiaty, teraz miś. 
- Ten miś ma cię wspierać, gdy będziesz się uczyć do matury. - oznajmił Piter.
Ja w przyszłym roku będę pisać maturę, więc wsparcie się przyda. Po obdarowaniu mnie prezentami, rodzice braci i Shamek rozeszli się do domów. Gdy zostaliśmy sami z Piotrkiem udusiłam go z miłości. Cały czas mówiłam mu jak bardzo go kocham. Byliśmy bardzo zmęczeni. Położyliśmy się spać. 
- Dobranoc kochanie.- rzekł Piter.
- Dobranoc, skarbie. - odpowiedziałam.
Ten dzień był wspaniały jest jeden komentarz do tego dnia: bez komentarza. Piter coraz lepiej sobie radzi. Ja powoli wracam do siebie po ostatnich trudnych miesiącach. Za tydzień początek roku szkolnego. Idę do trzeciej klasy liceum. Będzie to dla mnie ogromny sprawdzian, będę musiała pogodzić naukę i Pitera w jedną całość. Ale dam radę. Przecież jak nie ja to kto. 


Hejka, kolejne wydarzenia za nami. Ten rozdział jest dosyć romantyczny i spokojny, i zawiera kilka obrazków, żeby ubliżyć wam wygląd pewnych rzeczy. Do zobaczenia w kolejnych rozdziałach ;* 
                                                                                                                 officialblondi <3 

            

Kiedy Cię nie ma.......Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz