9. Grand Prix robi co chce.

192 14 0
                                    

*** Na lotnisku *** 

Gdy pojawił się Piter nie wytrzymałam, powiedziałam mu o Bartku. Mega się wkurzył. Gdy go zobaczyliśmy Piter podszedł do niego:

- Czy możesz wreszcie odczepić się od mojej dziewczyny! - krzyknął.

- Jezu, spokojnie, przecież nic jej nie zrobiłem. - odpowiedział.

- Masz się od niej trzymać z daleka. 

- No dobrze, spokojnie.

Następnie z całą drużyną czekaliśmy na autobus, który zawiezie nas do hotelu. Mieliśmy spać w 3 gwiazdkowym. Mam nadzieję, że wraz z Piterem będziemy mieli razem pokój, bez osób trzecich. Po ok. 5 minutach przyjechał autobus. Szybko się zapakowaliśmy i odjechaliśmy. Na szczęście nie usiadł koło nas Bartek. Całą drogę milczeliśmy. 

- Ta cisza jest ogłuszająca. - powiedziałam Piterowi.

W odpowiedzi chwycił mnie za rękę i cały czas rozmawialiśmy.

*** Przed hotelem ***

Droga minęła dosyć szybko. Hotel wywarł na mnie potężne wrażenie. Wszyscy wyszliśmy z autobusu i poszliśmy się zameldować. Niestety przy recepcji czekała na nas zła informacja : będziemy mieli pokój z bratem Pitera - Przemkiem. W sumie to lepsze niż byśmy mieli mieć pokój ze Zmarzlikiem. Ale wolelibyśmy mieć pokój sami. Trudno, przeżyjemy. Podszedł do nas Przemo :

- Witam moich współlokatorów. - powiedział z uśmiechem na twarzy.

- Witamy naszego współlokatora. - odpowiedzieliśmy z Piotrkiem.

Brat Pitera jest całkiem spoko więc nie mam się czym przejmować. Gdy weszliśmy do pokoju czekała na nas niespodzianka : były trzy oddzielne łóżka. Wraz z Piterem popatrzyliśmy na siebie. Wiedziałam co będzie, przesuwamy łóżka. Jakoś się udało. Przemo patrzył na nas jak na idiotów. 

- Chryste Panie, przecież to tylko 2 tygodnie. - powiedział na głos.

- No i co z tego. - odpowiedział Piter.

Pomimo łóżek pokój prezentował się wspaniale. Był w stylu skandynawskim - takim jaki lubię. Do naszego pokoju wszedł trener. 

- No moi kochani zawodnicy i Ada. Mam złą informacje. Grand Prix jest przełożone o 5 dni wcześniej. Więc już jutro o 8 rano jedziemy na trening i bierzemy się za robotę. 

- Ale dlaczego przełożyli? - zapytałam.

- Szczerze powiem, że sam nie wiem. Ale trzeba przeżyć. - odpowiedział trener. - Odpocznijcie przed jutrem. Do zobaczenia. Śniadanie o godz. 7:30.

- No super, wogóle nie będziemy mieli czasu dla siebie.- powiedział ze smutkiem Piter.

- Jak to trener powiedział " przeżyjemy ". - próbowałam go pocieszyć.

- Widzę, że Ada jest ogromną optymistką. - powiedział Przemo.

- Czasami nawet za bardzo. - odpowiedział Piter.

W odwecie uderzyłam go ale tak przypadkowo ( sarkazm ). Znowu do naszego pokoju wszedł trener:

- Przepraszam ale zapomniałem wam powiedzieć, że za 5 minut jest obiado-kolacja, więc powoli się szykujcie. - powiedział.

Szybko się ogarnęliśmy i zeszliśmy na dół. Wszyscy powoli się zbierali. Po krótkim czasie wszyscy się zebrali. Razem usiedliśmy do stołu. Nagle wstał trener i wzniósł toast z krótkim przemówieniem :

- Jak wiecie GP zostało przełożone i już od jutro zaczynamy ostre treningi, ale spokojnie damy radę. A wy, dziewczyny moich zawodników mamy dla was niespodziankę. Wtedy gdy wasi chłopacy będą ćwiczyć wy będziecie odpoczywać w spa i opalać się na plaży. Więc nie narzekajcie. Chciałbym wznieść toast za nas wszystkich , bo wszyscy jesteśmy wspaniali.

Bardzo smakowało mi wino, które mieliśmy nalane. Było bardzo dobre. Wracając do toastu nie wierzę będziemy miały pobyt w spa. Nareszcie moje marzenia się spełniły. Po kolacji podeszła do mnie dziewczyna Przemka, która niestety nie była z nami w hotelu. Miała sesje i spała w " ośrodku dla modelek " ale lepszych i bardziej zaawansowanych niż ja. Ale na szczęście będzie z nami w spa.

- I jak , wierzysz w to, że będziemy w spa?- zapytała.

- No właśnie nie mogę uwierzyć. - odpowiedziałam.

- Ja za 2 dni kończę sesje i będę z wami w hotelu.

- To będziesz ze mną, Piterem i Przemkiem w pokoju.

- Ty mieszkasz tymczasowo z Przemkiem. Współczuje. Ale przynajmniej będziesz ty. 

- Tylko trzeba będzie łóżko dostawić. - odpowiedziałam. 

- Haha. To nie ma dwóch dwuosobowych. 

- Chodź opowiem ci co zrobiliśmy my z Piterem. 

Przeszłyśmy się po jadalni i opowiedziałam jej o historii przemeblowania naszego pokoju. Nastała pora pójścia spać. Pożegnałam się z Wiką. Odnalazłam Pitera i Przemka i poszliśmy do pokoju. 

- Dobra to kto się idzie pierwszy myć? - zapytał Przemo.

- Dobra, ja mogę. - odpowiedziałam.

- No, zuch dziewczyna. - powiedział Piotrek i pocałował mnie w czoło.

Gdy już się umyłam była wojna kto idzie się drugi kąpać. Padło na Piotrka. Dobrze się nie odwróciłam Piotrek był już umyty. Ja to bym nawet dobrze do kabiny nie weszła a on już umyty. Tak samo jak Przemo.

- Dobra to dobranoc wszystkim. - powiedział Przemo.

- Dobranoc. - odpowiedzieliśmy z Piterem.

- Dobranoc skarbie. - szepnął mi na ucho Piter i mnie pocałował.



*******

 Hej życzę wam wszystkim udanego sylwestra i udanego roku 2k17 :). Chciałabym też oznajmić, że GP, na którym są moi bohaterowie jest drużynowe ( tak sobie wymyśliłam ) i jeszcze jedno  kolejne części mojej powieści będą pojawiały się w soboty i niedziele ( czasami piątki ) . JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA NOWY ROK I ZŁOTA DLA UNII <3








Kiedy Cię nie ma.......Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz