23. Wszystko...

192 10 1
                                    

Oczami Mamy

Po 2 tygodniach Ada wyszła ze szpitala. Jej zdrowie zmierzało ku dobrej drodze, ale psychicznie było źle. Przez te ostatnie tygodnie przeżyłam coś okropnego,codzienny stres i niewiadoma, co będzie z Adą. Dla mnie liczyła się tylko ona. Wzięłam urlop. Codziennie byłam przy niej w szpitalu. Trzymałam ją za rękę. Razem z mężem zadecydowaliśmy, że Ada przez jakiś czas zamieszka z nami. Wiem, Piotrek zrobił błąd nie mówiąc jej o całej sytuacji, ale to nie powód aby próbować się zabić. To nie jest zły chłopak. Odwiedzał ją, ale ona nie chciała z nim rozmawiać. Gdybym była na jej miejscu porozmawiałabym z nim, wyjaśniła wszystko. Pewnego dnia ( jak zwykle rano ) zrobiłam śniadanie sobie i Adzie. Postanowiłam zrobić jej ulubione śniadanie - naleśniki z nutellą. Po posiłku Ada poszła położyć się na kanapę do salonu. W tym czasie sprzątałam po posiłku. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Moja intuicja podpowiadała mi, że to Piotrek. Otworzyłam drzwi. Nie myliłam się. Stał w drzwiach ubrany w dżinsową koszulę, rurki, a na nogach miał założone trampki.
- Dzień dobry Pani. - powiedział.
- Dzień dobry proszę wejdź.
Wszedł do przedpokoju.
- Jak się czuję Ada?
- Fizycznie dobrze, ale psychicznie... źle, bardzo źle. - oznajmiłam.
- Czy mogę się z nią zobaczyć?
- Tak, jest w salonie.
Zaprowadziłam go do salonu. W tym czasie poszłam robić obiad.

Oczami Ady

Leżałam w salonie na kanapie. Zobaczyłam na telefon, było kilka minut po jedenastej. Nagle ktoś wszedł do salonu. Myślałam, że to mama, lecz nie. To był on, Piter.
- Ada. - powiedział.
Odwróciłam się do niego plecami. Usiadł na skraju kanapy.
- Ada, musimy porozmawiać. - powiedział.
- Nie mamy o czym. - odpowiedziałam.
- Ada, wiesz, że cię kocham, jesteś dla mnie wszystkim. Wiem, zrobiłem błąd. Nie powiedziałem ci. Bałem się, że mnie zostawisz. Nie chcę cię stracić. Jesteś dla mnie kimś bardzo ważnym.
Położył dłoń na moich plecach. Przez kilka minut nie odzywaliśmy się do siebie. Odwróciłam się do niego. Uświadomiłam sobie, że zrobiłam aż taką aferę, próbowałam się zabić. Oboje zrobiliśmy błąd.
- Ja też zrobiłam błąd, zrobiłam ci aferę, wyrzuciłam cię z mieszkania, próbowałam się zabić.
Wybrzmiało wiele rzeczy. Patrzyliśmy na siebie. Uświadomiłam sobie, że ja też go bardzo kocham.
- Kocham cię. - powiedziałam.
Spojrzał na mnie i odpowiedział ;
- Ja ciebie też.
Przytuliłam go. Wręczył mi bukiet kwiatów i czekoladki.
Cały dzień byliśmy razem. Został u nas na obiedzie i kolacji.
Czułam się znów kochana. Czułam się piękna w jego oczach. Jeszcze przez jakiś czas pomieszkam z rodzicami. Później razem znowu zamieszkamy razem. Wszystko wróci do normy, wszystko. Czuję się inaczej, całkiem inaczej.

Kiedy Cię nie ma.......Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz