Pierwsze spotkanie

52.8K 1.6K 1.3K
                                    

Harry

Tamtego dnia korzystałam z tego, że większość osób udała się do Hogsmeade, a ja mogłam w spokoju poczytać w pokoju wspólnym Krukonów. Byłam tak podekscytowana, że biegłam tam z upragnioną książką w ręku, patrząc wszędzie, ale nie przed siebie - w końcu korytarze były prawie puste. Dlatego wielkim zaskoczeniem był dla mnie fakt, że na kogoś wpadłam, wyrzucając moją książkę w powietrze.

- Przepraszam, Harry - powiedziałam, zauważając, kto przede mną stał. Harry Potter.

Nigdy z nim nie rozmawiałam, poza tym jednym razem, gdy wszyscy w klasie się sobie przedstawiali. Wydawał się być w porządku, ale zawsze przebywał ze swoimi przyjaciółmi, więc nie mogłam o nim zbyt dużo powiedzieć, nawet pomimo tego, że byliśmy na tym samym roku.

- Nic się nie stało, em...

- T/I - powiedziałam z uśmiechem, wiedząc, że raczej nie pamięta mojego imienia.

- T/I - powtórzył. - Skąd mnie znasz?

- Wszyscy cię tu znają, Harry. - Zaśmiałam się. - Poza tym jesteśmy na tym samym roku.

- O, tak? - powiedział lekko zawstydzony, co mnie rozbawiło. - Wybacz, jakoś wcześniej cię nie...

- Spokojnie, rozumiem, wszyscy znają ciebie, ale ty nie możesz znać wszystkich. - Próbowałam go uspokoić. - Przepraszam jeszcze raz, że na ciebie wpadłam - dodałam, schylając się po moją książkę, co on zrobił w tym samym momencie i spowodował, że zderzyliśmy się głowami.

- Widać ten korytarz jest za mały dla nas dwojga. - Zaśmiałam się, gdy już miałam książkę w ręku.

- Tak, chyba tak - potwierdził z uśmiechem. - Dlaczego nie jesteś w Hogsmeade? - zapytał z zaciekawieniem.

- Mogłabym cię zapytać o to samo.

- Cóż, to... Skomplikowane.

Pokręciłam głową.

- W takim razie moja sprawa też jest skomplikowana. - Zaśmiałam się jeszcze raz. - Wracam do dormitorium. Do zobaczenia - dodałam, ruszając w stronę schodów prowadzących do Wieży Ravenclaw.

- Do zobaczenia, T/I.

Ron

- Justin, daj mi chociaż pięć minut na zastanowienie się - powiedziałam do mojego zniecierpliwionego najlepszego przyjaciela. - Nie wszyscy przyszli tutaj z gotową listą zakupów jak ty.

Justin westchnął ciężko, rozglądając się po pełnym ludzi Miodowym Królestwie. Już dawno załatwił swoje zakupy i chciał jak najszybciej zwiedzić pozostałe miejsca w Hogsmeade, ale ja nie mogłam się na nic zdecydować pośród tych wszystkich słodyczy.

Już miał coś powiedzieć, gdy przeszkodziły mu głośne głosy zza półki przed nami.

- Ronald, chodźmy już!

- Poczekaj! Tu jest tyle rzeczy!

Wiedziałam, że to przyjaciele Harry'ego Pottera, którzy byli na tym samym roku, co my - Ron Weasley i Hermiona Granger. Zaśmiałam się, gdy tamci stanęli przed nami.

- No, widzę, że nie tylko ja mam niecierpliwych przyjaciół - powiedziałam.

Zamieniłam już kiedyś parę słów z Hermioną, ale nigdy nie miałam okazji rozmawiać z Ronem. Po tym zajściu wiedziałam jednak, że świetnie bym się z nim dogadała.

- Mamy tyle miejsc do zobaczenia, a od pół godziny tkwimy tutaj, T/I, o to mi chodzi. - Westchnął Justin.

- Właśnie - powiedziała Hermiona, zakładając ręce i spoglądając wymownie na Rona.

Harry Potter Boyfriend Scenarios [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz