- Powiedz czego ode mnie chcesz!? - mój głos był pewniejszy
- Czekałem, aż się obudzisz, żebyś była w pełni świadoma tego co się będzie z tobą działo.
Jego uśmiech mnie przerażał, a kiedy zaczął niebezpiecznie się zbliżać, odruchow przesunęłam w kąt, a po policzku spłynęła mi łza.
- Teraz się trochę zabawimy. - dotknął delikatnie mojego policzka - Skoro jesteś z księciem to pewnie doskonale znasz te zabawy, tylko pamiętaj, że musisz być grzeczna.
Łzy po policzkach spływały jedna po drugiej. Zbliżył swoją twarz do mojej i zlizał je, miałam ochotę zwymiotować. Kiedy trochę się odsunął zaczęłam dyskretnie szukać drogi ucieczki.
- Czego chcesz? Czy ja ci coś zrobiłam? - pytałam z wyrzutem
- Oj, kochana. - zdjął swoją bluzkę i ukazał swój umiesniony tors - Jesteś pierwszą dziewczyną, na której zależy księciu. Czas złamać temu chłopcu serduszko.
Poszedł do mnie siłą zdjął ze mnie sukienkę. Wyrywałam się, na nic. Kopałam, drapałam, gryzłam, na nic.
- Nie chciałem tego robić, ale nie dałaś mi wyboru.
Najpierw uderzył mnie w twarz, był bardzo silny. Wziął sznur i przywiązał mi ręce do ramy łóżka.
- Zamierzałem nawet być delikatny, - powiedział złowieszczo się uśmiechając, a w jego oczach dostrzegłam błysk szaleństwa - ale wiesz co? - zaczęłam się szamotać -Zmieniłem zdanie.
Wyciąnął zza pasa nóż, wtedy wiedziałam, że to już mój koniec. Zaraz mnie zabije i to będzie mój koniec. Próbowałam krzyczeć, ale złapał mnie swoją wielką łapą za twarz uniemożliwiając mi to. Niespodziewanie dla mnie, zaczął rozcinać moją sukienkę. Łzy leciały mi strumieniami, kiedy zdawał ze mnie bieliznę, już wiedziałam jakie były jego prawdziwe zamiary.
- Odsłonie ci teraz twarz, ale spróbuj wzywać pomoc to pożałujesz. Książę i tak ma Cię gdzieś, Pamela da mu więcej niż Ty byś mogła.
Wpadłam prawie w histerię. Nie zdałam sobie nawet sprawy, że stał już nade mną bez spodni. Kazał mi włożyć go do buzi, krztusiłam się, płakałam. Marzyłam o śmierci, po chwili włożył go we mnie i zaczął się poruszać, a ja poczułam niewyobrażalny ból. Zaczęłam dławić się własnymi łzami, krzyczałam, wołałam o pomoc. Kiedy doszedł był cały spocony i ohydny.
- Miałaś być grzeczna. -powiedział o uderzył mnie w twarz
Straciłam przytomność, nie wiem na jak długo. Kiedy się ocknęłam, on był już ubrany. Patrzył na mnie z zadowoleniem, a ja miałam ochotę wymiotować na samo wspomnienie tego co mi robił. Dopiero po chwili zauważyłam, że jestem przypieta kajdankami, zobaczyłam również krew na łóżku i zdałam sobie sprawę do czego doszło.
Gniew narastał we mnie i przybierał na sile. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale przy jednym moim szarpnieciu kajdanki pękły, a miną mojego oprawcy zrzędła.
- Co Ty mi kurwa zrobiłeś? - z mojego gardła wydobyło się stłumione powarkiwanie
W głowie miałam tylko chęć mordu, a co ciekawsze teraz byłam w stanie to zrobić. Nagle poczułam coś dziwnego, a kiedy na człowieka przede mną, był jakiś niższy i dokładniej widziałam wszystkie detale jego urody, jak i otoczenia. Kiedy chciałam spojrzeć w dół zauważyłam, że zamiast moich stóp mam łapy i cała jestem, w złotej sierści.
Rzuciłam się na mężczyznę i rozerwałam mu tentnice, ale kiedy zobaczyłam co zrobiłam pożałowałam wszystkiego. W postaci wilka szukałam wyjścia. Chciałam stąd uciec jak najdalej.
David pov.
Nigdzie nie było nawet jej śladów. Ale nagle poczułem ułatwiający się zapach jej krwi, wiec zacząłem szukać miejsca, z którego dochodzi ta słodka woń. W pewnym momencie znalazłem się w lochach mojego pałacu. Zapach był coraz mocniejszy, ale po chwili poczułem również wampirzą krew. Znalazłem jedno pomieszczenie wiezienne, którego drzwi były otwarte na ościerz.
Od razu wyczułem krew ukochanej. Kiedy weszłam do środka zobaczyłem przyjaciela Pameli z rozszerzoną tętnicą szyjną, ale szybko mój wzrok padł na łóżko z palmą krwi. Domyśliłem się do czego tu mogło dojść, ale dalej zastanawia mnie gdzie ona jest i czy to ona go zabiła.
- Co Ty tu robisz? - zapytał ostatnio bardzo dobrze mi znany głos - O kurwa...
- Trzeba ją znaleźć, ale jeśli to ona go zabiła to jak?
Andrew rozejrzał się swoim czujnym wzrokiem po pomieszczeniu. Podszedł do łóżka, zawarczał, potem się uśmiechnął
- Co Ty wyprawiasz? - zapytałem zdezorietowany i wkurwiony - On - wskazałem na nieboszczyka - zerżnął na tym łóżku twoją siostrę, a Ty się jeszcze uśmiechasz, debilu?
- Tak, bo to moja siostra obudziła w sobie wilka. - oniemiałem, miałem nadzieję, że to się nie stanie - To ona rozerwała kajdanki, to właśnie ona rozszarpała skurwielowi gradło.
- Ale ona nigdy nie...
- Młodzi członkowie watachy czasem potrzebują porządnego kopa od życia, żeby móc się przemienić po raz pierwszy. - spojrzał na mnie z uśmiechem - Trzeba ją znaleźć.
Koniec zbliża się coraz większymi krokami...
Dziękuję, że czytać to co piszę. I już zapowiadam, że jestem w trakcie pisanie czegoś nowego.
Pozdrawiam 😘
CZYTASZ
Pan i Władca (CZAS NA KOREKTE)
VampirosDziewczyna z Akademii Służących ma zostać służącą samego Księcia Wampiów Davida, który ma właśnie przejąć władzę nad wampirzą częścią świata. Przez kontakt ze sobą obydwoje się zmieniają, ale czy na lepsze? A co jeśli ktoś postanowi im trochę namies...