- Kochanie, będziesz miała jeszcze dużo czasu żeby leżeć w tym łóżku, więc mi teraz nie zasypiaj - usłyszałam męski głos należący do tego kretyna.
- Ale jak teraz odeśpię dzisiejszą noc, to nie będę musiała z tobą spać - mruknęłam na pół przytomna i przewróciłam się na drugi bok.
- I tak się od tego nie wymigasz - chłopak usiadł obok mnie na łóżku i zebrał ręką kosmyk moich włosów za moje ucho.
- Wara ode mnie - otworzyłam oczy i usiadłam już nieco pobudzona.
Blondyn zaśmiał się.
- Nie wiem czy to będzie możliwe, bo jakby nie patrzeć mamy razem spać w jednym łóżku.
No, ale go nienawidzę, no!
- Marz sobie dalej, a ja idę na kolację. Głodna jestem - wstałam z legowiska i ruszyłam do drzwi. Kątem oka zobaczyłam, że blondyn intensywnie się we mnie wpatruje. - Gap się tak dalej, to wydłubię ci oczy - syknęłam, a alfa wstał z miękkiego materaca i ruszył za mną do jadalni.
~*~
Weszliśmy do sali i od razu przywitały nas ciekawskie spojrzenia nowych wilkołaków, które pewnie były na tej misji o której wspominała mi Zoe i nie wiedzieli jeszcze, że jestem ich nową luną.
Wataha Scotta - wzdrygnęłam się na samą myśl o tym. - ,,Teen Wolf" mnie prześladuje...
Nie obyło się także od wrogich spojrzeń kilku osób, które najwyraźniej myślały, że albo alfa ich nie widzi, albo miały ultimatum.
Nałożyłam sobie trochę jedzenia, a czując na sobie świdrujący wzrok niebieskookiego, spojrzałam na niego z uniesionymi brwiami.
On sam miał na talerzu tyle jedzenia, że mnie może starczyłoby na tydzień.
Bezgłośnie mu powiedziałam: ,,Nie zjem więcej", ale on dalej się we mnie wpatrywał. Boże, czy dzisiaj jest pełnia, że patrzy się na mnie tak nachalnie? Nie, przecież mam wszystko zapisane w notesie... No co? Wcale nie jestem uzależniona! Chyba...
Zjadłam i potajemnie spojrzałam na talerze innych; niby wszyscy są tacy wysportowani i mają idealne figury, a porcja chociażby jednego wilkołaka, starczyłaby przeciętnemu człowiekowi na kilka dni.
Nie zjadłam więcej z dwóch powodów: Raz, chciałam wkurzyć Setha, dwa, każdy wpatrywał się we mnie z wyczekiwaniem, czy czasem zjem tyle ile oni, ukazując przy tym, że jestem obżartuchem, czy tyle ile zawsze, czyli porcję jak dla wróbelka.
~*~
- Dlaczego nałożyłaś sobie tak mało? - a ten serio o tym?
- Bo nie potrzebuję tyle jedzenia - stwierdziłam opryskliwie.
- Masz anoreksję? - tym pytaniem na serio mnie zaskoczył.
- Pojebało cię? Nie jestem samobójczynią - warknęłam i chwyciłam swoją 'nową piżamę', która składała się tylko i wyłącznie z czerwonej koronki. Tak, Seth mi ją wybrał. - Nie czekaj na mnie. Będę długo tam siedzieć - powiadomiłam go. Jeśli mi się uda, to on mnie posłucha, a ja spokojnie wyjdę, kiedy on będzie spał.
Mężczyzna skinął głową, uśmiechając się, a następnie rozebrał się do samych bokserek... Lekarza...!
Szybko weszłam do łazienki i pierwsze co, to rozejrzałam się po wnętrzu: jedna ściana była turkusowa, podobnie jak ta, która była do niej prostopadła, a dwie pozostałe były utrzymane w bieli, podobnie jak sufit. W pomieszczeniu była także wielka wanna i prysznic, a na turkusowej ścianie zawieszone było duże lustro pod którym stała mała szafka z ręcznikami i innymi przyborami do użycia toaletowego.

CZYTASZ
Porwana przez wilkołaka ✔
WerwolfTessa i Lauren to siostry. Lauren jest starsza od Tessy o dwa lata, a przez jej zamiłowanie do wilkołaków ciągle się z niej wyśmiewa. Ale już niedługo przekona się, że wiedza na temat tych istot jest warta milion [...] Kiedy rodzice sióstr wyjeżdża...