Rozdział 18

379 31 8
                                    

Długa historia dlaczego akurat teraz rozdział.
Edit: Publikuje jeszcze raz bo Wattpad po aktualizacji nie publikuje dla wszystkich, innymi słowy ja widzę że jest opublikowany a niektórzy nie 😤

~Konoha|Pov. Trzeciej osoby~

Dziewczyna zmierzała w stronę biura Hokage wymijając przy tym umiejętnie przechodniów. Siatki z zakupami nie utrudniały jej tego, mogłaby wrócić do domu, zostawić je i dopiero wtedy wyruszyć do Głowy Wioski ale musiałaby się wracać. Im bliżej była celu tym więcej pytań sobie zdawała, a może lepiej zostawić ją tam, gdzie jest? A może nie jest to dobry pomysł? Zamyśliła się. I to wystarczyło by zderzyć się z kimś łokciami. Akira zwróciła głowę w stronę przechodnia by przeprosić jednak nie wydała z siebie ani słowa. Dostrzegła znane z dzieciństwa ciemne, groźne oczy które tak samo, jak w trakcie pierwszego spotkania wpatrywały się w nią z zainteresowaniem ale i z chęcią prześwietlenia jej na wylot. Momentalnie dziewczyna poczuła ogromny stres i strach. Zrobiło się jej niedobrze i słabo, jakby znów poczuła ten sam ból, który spowodował jej nieprzytomność w tamtym dniu. Udało jej się jeszcze zejść z głównej drogi jednak zaraz po tym straciła kontakt ze światem.

Dziewczyna znów widzi tą scenę, znów czuje ten ból, znów słyszy swój krzyk i błaganie o pomoc. Stoi na środku sali i patrzy na małą siebie, leżąca na kamiennym stole. Nie może się ruszyć, nie może odwrócić wzroku, nie może nic zrobić. Słyszy jakieś głosy, wołanie by się ocknęła. Po chwili wszystko się zamazuje i znika, jakby nigdy się nie wydarzyło. Pojawia się gdzieś głęboko w lesie. Dookoła niej słuchać ćwiergotanie ptaków i szum liści. Rozejrzała się dookoła siebie i dostrzegła oddaloną o kilka metrów postać. Skierowała się w jej kierunku zaciekawiona, kim ona jest choć przed chwilą znów przeżyła koszmar z dzieciństwa. Wychyliła się zza drzew i rozpoznała w tej postaci swoją siostrę. Intensywnie coś pisała w tym samym dzienniku, co niedawno wpadł w jej ręce. Starsza co chwile podnosiła głowę by się rozejrzeć, zastanowić po czym znów wracała do przerwanej czynności. Po chwili po jej prawej stronie zgromadziły się kruki z których pojawił się osobnik o czarnych, długich włosach związanych w kucyk. W obu rękach trzymał dwa kubki znad których widać było parę, podał jeden czarnowłosej i usiadł obok.

-Lider nie będzie na ciebie zły? W końcu opuszczasz kryjówkę bez sensownego wytłumaczenia, bo raczej "Muszę się przejść" nie należy do przekonujących argumentów -dziewczyna upiła łyk z kubka na chwile zaprzestając pisania

-Moje klony są na tyle dopracowane, że nikt nie zauważy różnicy... Nawet ty.

-Zawsze mogę wbić długopis i sprawdzić z kim mam do czynienia -uśmiechnęła się złośliwie po czym przeszła do bazgrania

Akira mruknęła coś pod nosem znów narzekając na pomieszane wspomnienia jej z innymi. Jednak skoro to jest jedynie coś w postaci snu to może spokojnie podejść bliżej i przyjrzeć się dwójce postaci. Tak też uczyniła słuchając jednocześnie ich rozmowy.

-Czemu to piszesz? Od zawsze twierdziłaś, że nie masz na to czasu.

-Szczerze... To nie wiem, naszło mnie tak gdy... -zamilkła na chwile, zamknęła dziennik i schowała go do torby obok siebie- Gdy Akira zniknęła... -powiedziała ciszej a w jej oczach pojawiły się łzy, brunet przyglądał się jej z wiecznym spokojem wymalowanym na twarzy- Gdybym tylko pomyślała, mogłabym ją ustrzec przed tym... Mogłam jej oszczędzić cierpienia! -poderwała się podnosząc torbę i uważając by nie rozlać napoju

Ostatnia AkaikeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz