Rozdział 3

1.1K 105 10
                                    

Cała trójka wpatrywała się w nią w ciszy. Stała z lekko opuszczoną głową pozwalając, by włosy zakryły jej twarz. Z jednej strony cieszyła się, że nie musi już się ukrywać i w końcu może ich zobaczyć nie ukrywając się, ale z drugiej, czy przez to nie wpakują się w jakieś kłopoty? Stali tak w ciszy przez kilka minut gdy w końcu Akira postanowiła ją przetrwać.

-Minęło chyba z 7 lat prawda? -powiedziała lekko unosząc głowę do góry i odgarniając czarne włosy z twarzy.

-Wczoraj minęło całe 8 lat... - rzekł Naruto

-Zostałaś uznana za martwą, wiesz o tym prawda? - powiedział nagle Sasuke swoim beznamiętnym, chłodnym głosem.

-Obiło mi się to o ucho... W sumie nie dziwię się skoro prawie nikt mnie nie widział przez te lata. Ale dziwi mnie że wy w to uwierzyliście.

Znów zapadła cisza, której Akira nienawidziła, ponieważ często mogła zwiastować coś złego. Ale czasem jest ona potrzebna. Po chwili dziewczyna wyprostowała się całkowicie i spojrzałam na nich.

-Jest mi naprawdę przykro że zrobiłam to wam, że was zostawiłam bez słowa wyjaśnień. Nie wybaczę sobie tego do końca życia  - mówiąc to poczuła jak łzy napływają mi do oczu, ale powstrzymała je - Jednak musiałam to zrobić... -powiedziała.

Naruto chciał coś powiedzieć jednak szybko zamilkł i odwrócił się w stronę lasu jak reszta. Akira zwróciła swoją głowę w tą samą stronę i wyczuła zbliżające się do nich czakry. Syknęła coś pod nosem i założyła szybko swoją maskę na twarz. Już miała zamiar się przenieść w inne miejsce jednak zatrzymał ją Naruto.

-Akira, moglibyśmy się spotkać jutro w tym samym miejscu?

Spojrzała na nich swoimi ciemnymi oczami i uśmiechnęła się lekko, mimo że wiedziałam że nie zauważą tego przez maskę.

-Zobaczymy Naruto... - mówiąc to złożyła odpowiednie pieczęcie i zniknęła zostawiając tylko mały kłębek dymu.

•••

Naruto, Sakura i Sasuke udali się w umówione miejsce z nadzieją że ich przyjaciółka tam będzie. Wczoraj nie dokończyli rozmowy ponieważ o dziwo zjawiło się ANBU. Czyżby ktoś ich wcześniej obserwował ukrywając swoją czakrę po czym zawiadomił ANBU o prawdopodobnym powrocie Akiry do "życia"? Cała trójka usiadła przed klifem na trawie i trwała tak w ciszy nasłuchując. Po kilkunastu minutach czekania stwierdzili że jednak nie przyjdzie więc zaczęli się zbierać. Nagle z drzewa tuż przed nimi zeskoczyła czarnowłosa Akaike. Nie miała maski na sobie a jej ubranie składało się z biszkoptowej koszuli i czarnych spodni przez co wyraźnie było widać zabandażowane kostki i nadgarstki. Dziewczyna, a może raczej już kobieta, uśmiechała się do nich nieśmiało tak jak to robiła przed ucieczką. Całe towarzystwo usiadło ponownie na trawie i zaczęło rozmawiać.

Czas mijał szybko i w końcu zaczął zapadać zmrok. Czarnowłosa położyła się na trawie i zaczęła spoglądać na gwiazdy, reszta podążyła jej śladem. Obserwowali czarne niebo pełne małych, świecących punkcików gdy po chwili jeden z nich "odczepił się" i spadł w dół tworząc małą smugę która znikłą tak szybko jak się pojawiła. Akira zamknęła oczy i pomyślała życzenie, miała nadzieje że kiedyś się spełni... Nawet jeśli miałaby czekać kilkanaście lat. Po pewnym czasie grupka przyjaciół wstała i udała się w stronę wioski wraz z "martwą" przyjaciółką, która podczas rozmów postanowiła że wróci do Konohy... Jednak liczy się z tym, że za swoją ucieczkę poniesie konsekwencje...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ostatnia AkaikeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz