-Jak się czujesz z tym, że właśnie idziemy do liceum? -zapytała Chae.
-Mamy już 16 lat! Właśnie idziemy na pierwszą lekcje do liceum! -Lalisa krzyknęła entuzjastycznie. Po czym dodała -Szczerze? Poszłabym na wagary.
-No ja też. Z chęcią -przytaknęła rudowłosa.
Tak wyglądał nowy rok szkolny Lisy i jej najlepszej przyjaciółki -Park Chae young.
Jak wyglądało ich dotychczasowe życie? Wakacyjne pożegnalne imprezy z koleżankami, wyjazd do Chin, wzloty i upadki.
Właśnie dotarły pod szkołę. Lisa uważnie obserwowała każdą osobę przechodzącą obok nich, lecz jej myśli krążyły wokół zupełnie czegoś innego.
-Myślisz, że będę mogła tu przyjeżdżać ninją? -spytała przyjaciółki.
-Gdybyś chociaż miała prawko..
-Eh... -westchnęła -gdzie mamy?
-O hej Lisa i Chae! -podbiegła do nich Ji-hyo, znajoma z gimnazjum -Jak wakacje?
Chae zaczęła opowiadać jak to fajnie spędziła wakacje. Lisa z racji tego, iż nie przepadała za Ji-hyo zaczęła się po prostu rozglądać szukając innych znajomych twarzy.
Jej wzrok zatrzymał się na wysokim brunecie rozmawiającym z innymi chłopakami. Poczuła jak jej serce zabiło szybciej. Postanowiła odwrócić wzrok by się nie wpatrywać w niego zanim zauważy.Tymczasem
Wszedł na teren szkoły wraz z ziomkami. Szli przed siebie. Do lekcji mieli jeszcze trochę czasu, więc postanowili pobyć na powietrzu.
-To jak? Zaczynamy? -spytał Jinhwan.
-Weź nic nie mów. Najchętniej wyszedłbym właśnie teraz -powiedział Hanbin.
-Dopiero wszedłeś -powiedział mu mniejszy.
-Zawsze możesz wyjść -powiedział i skierował wzrok w inną stronę.
Zatrzymał go na niskiej brunetce. Wtedy poczuł coś w sercu.
-Bobby? -koledzy spojrzeli na chłopaka.
-Bobby co jest?
-Eee chłopaki patrzcie -powiedział chłopak wskazując na dziewczynę.
-Jest moja chłopaki -Hanbin niewiele myśląc ruszył w stronę dziewczyn.
Lisa i Chae po skończonej rozmowie ze znajomą nie zmieniając miejsca zaczęły prowadzić sarkastyczną rozmowę o tym, że powinny iść do domu, bo to tylko pierwszy dzień.
-Hej dziewczyny -Hanbin podszedł do nich.
-Hej -odpowiedziały.
-Jestem Kim Hanbin -wyciągnął dłoń.
Dziewczyny także przedstawiły się i uścisnęły dłoń chłopaka.
-Tak sobie myślałem, bo w piątek, pojutrze, jest impreza z okazji rozpoczęcia roku i.. czy nie poszłybyście ze mną i moimi ziomkami? -wskazał na obserwujących z daleka dwóch chłopaków.
-Jasne, że byśmy poszły -odpowiedziała Chae.
-Wspaniale! To resztę obgadamy na fejsie. Zaproszę was.
YOU ARE READING
Young Wolves
Werewolf-Poznałam nowych ludzi, poznałam swoją pierwszą miłość, jestem czym jestem, właściwie to nie wiem czym dokładnie jestem. Ty potrzebujesz pomocy, a ja nie wiem co mam zrobić. Przypadkiem puścić kierownicę przy 200 km? -Cokolwiek zrobisz. Będę Cię wpi...