25 Screams

176 10 1
                                    

Chanwoo Jung Chanwoo szedł powoli wzdłuż korytarza. Gdy dotarł do pokoju Lisy, a ten był zamknięty wyjął telefon i zadzwonił go dziewczyny. Poczta.

Następnym pokojem, do którego poszedł był pokój Jinhwana. Tego też nie było. Hanbin.

-Hej Hanbinek, wiesz gdzie jest Lisa? Miałem z nią pogadać.

-Lisa nie mówiła, że gdzieś idzie -z pod łóżka wyszła Chae.

-E.... -Chanwoo się zmieszał -nie wnikam.

*

Bobby szedł właśnie ulicą Busan. Miał przekazać narkotyki jakiemuś gościowi ze stada.

Wreszcie dotarł na miejsce.

-9802? -spytał zakapturzony chłopak.

-Co? Jakiś kod jest?

-Masz czy nie?

-Trzymaj -Bobby wyjął worek z kieszeni.

W zamian dostał gram amfetaminy, który od razu wciągnął.

Poszedł na pociąg, pełna kulturka. Usiadł na swoim miejscu i czekał.

Od: Jinhwan
Nie wiem gdzie jest Lisa. Musiałem zostać na poprawie, bo szmata mi nie chciała zaliczyć i Lisa... zniknęła.

Do: Jinhwan
Idź za jej zapachem. Biciem serca. Cokolwiek!

Od: Jinhwan
Tylko, że.. nie słysze bicia serca

Do: Jinhwan
Zrób coś!

Jinhwan wybiegł z budynku i wbiegł do parku. Nie było tam Lisy. Przebiegł chyba wszystkie ulice tej dzielnicy.

Pobiegł nawet do szpitala, na cmentarz i do hurtowni zabawek dla dzieci.

Nigdzie nie było dziewczyny. Zadzwonił do Chae.
Nic nie wiedziała. Ale i tak wracała już do domu.

Weszła do pokoju. Do łazienki, a tam Lisa w wannie we krwi.

-CO TO KURWA JEST?! LISA! -Podbiegła do dziewczyny i sprawdziła tętno -TAK! BIJE SERCE! SZYBKO!

-JINHWAN! CHODŹ DO MNIE SZYBKO. W WANNIE MAM TO COŚ, CO ODBIERZE CI GŁOS!

Po 5 minutach do pokoju Chae wbiegł Jinhwan.

-Co... -zatrzymał się w progu i wydarł jape -LISA!!

Chae akurat starannie bandażowała ręce Lisy.

Zawieźli dziewczyne do budynku i od razu została zaniesiona do sali obserwacji.

-Jak nie przeżyje to ja się zabije -powiedziała zapłakana Chae.

-Przeżyje. Nie martw się -Hanbin przytulił ją.

Young WolvesWhere stories live. Discover now