28 only life once

195 7 0
                                    

-Co ty się tak trzęsiesz jak dupa na traktorze?! -Lisa obudziła Chae.

-Śniło mi się, że Hanbin mnie zdradził z Ji-hyo! -krzyknęła Chae -idę mu przyjebać za to.

Rudowłosa wstała i wybiegła z pokoju.

-Jak mogłeś! Śniło mi się, że mnie zdradziłeś z Ji-hyo! -było słychać z kilku pokoi obok.

Lisa podeszła do lustra. Zaświeciła oczami. Były czerwone. Miały ten, piękny czerwony kolor.

-Musimy Cię chronić -w progu pokoju stanął Ji yong -takie okazy jak ty nie zdarzają się często.

-Nie jestem okazem. Jestem po prostu alfą, a to, że mogę zmieniać postać jest... Ty i Jiwon też tak możecie -powiedziała.

-Jiwon ewoluował pare miesiecy temu, a jest wilkołakiem od paru lat. A ty.. nawet roku nie ma.

-Muszę z tobą porozmawiać na bardzo ważny temat. Wejdź i zamknij drzwi.

-Ok..

-Chcę ugryźć Chae -Lisa się nie pierdzieliła i od razu powiedziała co jej ciąży na sercu.

-Jasne i może jeszcze dzieci z Jiwonem.

-To też, ale w innym czasie. Ja chce po prostu ją ugryźć.

-Jesteś alfą drugi dzień i już chcesz podejmować takie ryzyka? -Ji yong wstał -Właśnie. Jesteś alfą. Wiem, że za bardzo Cię nie przekonam. Ale.. co jeśli nie przeżyje? Jak Page..

-Po prostu powiedz mi, jak to się robi. Gdzie najlepiej ugryźć. I.. kto to Page? -Lisa nie dawała za wygraną.

-Page to dziewczyna Dereka Hale'a. Chciał żyć z nią na wieki i poprosił alfe, by ją ugryzł. Jednak jej ciało odrzuciło ugryzienie. Nie mógł patrzeć jak cierpi i zabił ją -wytłumaczył.

-Gdzie on teraz jest? Jest alfa? -spytała.

-Był przez chwilę. Teraz jest w stadzie Scotta McCalla. Jest on alfą takim jak ty, ale nie może zmieniać postaci. Żyją w Beacon Hills -odpowiedział -Ale Lisa. Nie chcę żebyś to zrobiła, bo nie chce byś zabiła jedną z najważniejszych osób w twoim życiu.

-Ok. Dziękuję za informację.

Ji yong wyszedł, a Lisa wzięła telefon do ręki. Zaczęła szukać na facebooku. W końcu znalazła. Był też numer. Wow.

Pare sygnałów i odebrał.

-Halo? -usłyszała jego głos.

-Scott McCall? -spytała dziewczyna.

-Tak, ja. Kim jesteś i skąd masz mój numer?

-Nazywam się LaLisa Manoban. Ogólnie to z Tajlandii jestem. Numer z fejsa.

-Mówiłem żebyś usunął -w tle rozległ się głos.

-Stiles... Dobrze mówisz po angielsu -powiedział -Czemu dzwonisz.

-Bo... mam pytanie ważne do Ciebie. Słuchaj.. bo wczoraj ewoluowałam i stałam się alfą. Taką jak ty. No i chcę ugryźć moją przyjaciółkę. I proszę, czy mógłbyś mi powiedzieć jak powinnam ją ugryźć?

-Ooo gratulacje -w tle rozległy się oklaski.

-Znasz może Kire Yukimure? Jest azjatką.

-Malia, Stiles. Cicho bądźcie. Sory za nich. No więc... eh.. wiesz jakie to trudne? Ja jak pierwszy raz ugryzłem człowieka to związałem go taśmą izolacyjną i wrzuciłem do wanny, a potem mi z domu spierdolił. Wiesz, że jest taka możliwość, że ona nie przeżyje ugryzienia?

-Jak Page? Wiem wiem.

-Znają go w Tajlandii! Ah ten Derek... dzieciak ma tego fejma -skomentował Stiles.

-Czekaj.. a skąd ty w ogóle mnie znasz? -Scott zmienił temat.

-Ahhh to skąplikowane. Bo ugryzła mnie alfa i ona była zła i mnie przygarnął inny alfa i potem ta moja alfa umarła, znaczy taki lamus ją zabił i pół roku mnie dręczył i wczoraj się z nim biłam i tak dalej, a dzisiaj gadałam z nim i właśnie mi o Page powiedział i o tobie potem i no -wytłumaczyła dziewczyna.

-Jesteśmy światowej sławy. Madafaka. Spierdalam do Paryża -powiedziała Malia.

-Kiedy gryziesz musisz uważać by w tętnice nie trafić. Wyczujesz to, ale ja Ci nie polecam gryźć twojej przyjaciółki.

-Każdy tak mówi. Dziękuję a informacje i nie znam Kiry Yukimury.

-Spoko spoko. Jak coś to dzwoń  -znowu odezwał się Stiles.

-No właśnie. To pa. Powodzenia.

-Pa. Dzięki.

Lisa odłożyła telefon i poszła do pokoju Hanbina, w którym miała przebywać Chae.

-Chae wyszła, bo mama zadzwoniła i coś tam jakiś problem -powiedział leżacy na Jiwonie Hanbin.

Lisa wzięła kluczyki i pojechała do przyjaciółki. Zastała ją siedząca i trzymającą w ręce żyletkę.

-Nie chce stwarzać więcej problemów tym, że jestem chora -powiedziała zapłakana.

-Gdzie ty z tą żyletką -Lisa wyrwała i wyrzuciła ostrze z rąk dziewczyny.
Następnie złapała ją za rękę.

-Raz się żyje -powiedziała i ugryzła dziewczynę.

Young WolvesWhere stories live. Discover now