-Kim Donghyuk to mój dobry znajomy. Kiedyś się przyjaźniliśmy. Kocham go -powiedziała Lisa Ji yongowi.
-Kochasz go, powiadasz?
-Dongi jest gejem -Lisa zrobiła derpa.
-Nie wiem, nie mogę na razie nic zrobić. Za dużo się dzieje. Zobaczymy jutro, bo teraz idę na piwo.
-Ok.
Lisa wyszła z gabinetu Ji yonga i podeszła do byłego przyjaciela.
-Możesz spać u mnie, aczkolwiek tylko u mnie. Chodź -złapała go za rękę i zaprowadziła do swojego pokoju.
Telefon zawibrował.
Od: Bobby
Ledwo zerwaliśmy i już masz nowego?-Lisa? Coś się stało? -spytał Donghyuk.
Dziewczyna usiadła na łóżku. Pare łez poleciało na jej spodenki.
-Lisa? Powiedz mi..
-Chłopak mnie rzucił, bo jednego dnia chciałam szybciej skończyć zadanie. Pozniej nie przyszłam na spotkanie z nim, bo zabito moją alfe. Jest mną zawiedziony. Tak dobrze się dogadywaliśmy -wtuliła się w chłopaka.
-Który to? Zaraz mu...
-Nie, nie. To moja wina. Zamiast okazać mu trochę miłości, ja po prostu... pisałam dalej.
-Nie możesz mieć go na stałe. On Cię też. Daj mi ten telefon -wziął komórkę Lisy i napisał smsa do Jiwona.
Do: Bobby
Donghyuk to przyjaciel i gej. Skoro ja Ci się znudziłam może z nim się umów.-Jesteś pojebany. Idź się lepiej umyj. Długa droga za tobą.
-A w co ja się przebiore?
-Zaraz coś się załatwi -Lisa wybrała numer do Yunhyeonga -Masz pożyczyć ubrania mojemu przyjacielowi? .. Tak .. Będą dobre ..Do zobaczenia.
-Dziękuję Lisa.
-Dobra dobra. Opowiadaj jak było w Busan.
Opowieści Donghyuka przerwał Yunhyeong przybywszy niczym pendolino do pokoju Lisy.
-Hejka. O Yunhyeong jestem -przywitał się z Donghyukiem -tu masz bokserki, bluzkę, spodenki.
Od: Bobby
Może się umówie, ale nie z gejem.-Odpisał? -spytał Donghyuk.
-Umówi się z kimś innym.
-Ty też się z kimś umów -powiedział Yuhyeong.
-Nie chcę mu tego robić.
-Bobby działa pod wpływem chwili. Nigdy nie zachowywał się w ten sposób. Po prostu my, chłopaki lubimy jak dziewczyny okazują nam to, że nas kochają. Jeśli dobrze mówie...
Do: Bobby
To boli.Jiwon odczytał wiadomość i rzucił telefon na łóżko.
-Nie możesz jej odrzucać. Yunhyeong jest gejem nic jej nie zrobi. Donghyuk też -Jinhwan spojrzał na niego z nad telefonu.
-Ale mogła napisać..
-Zamknij morde! Zachowujesz się jak baba podczas okresu i cionszy jednocześnie!
-Tak się chyba nie da, co?
-Czyli jednak masz ten okres. Chodź zobaczymy co ty tam jeszcze masz -Jinhwan usiadł obok Jiwona i położyska mu dłoń wysoko na udzie.
Bobby strzepał rękę tamtego na co tamten zareagował smięjąc się.
-No co Jiwon masz coś do ukrycia? -uśmiechnął się zadziornie.
-A ty?
-Przed tobą nic.
Jiwon dotknął brzucha tamtego, na co odskoczył lekko na bok. Wyższy widząc to zaczął łaskotać tamtego.
-Ty kabanosie -Jinhwan 'przewrócił' Jiwona i usiadł na nim łaskotając go jeszcze bardziej niż przed chwilą sam był łaskotany.
Tamten próbował zaprzeczać, ale coś mu nie pykało.
Hanbin wszedł do pokoju. Spojrzał na nich. Zamknął drzwi.-Ruchacie się beze mnie?! Małe ogórki! Ja wam pokaże! -wskoczył na łóżko, wziął poduszkę i zaczął nawalać dwóch chłopaków, którzy już po chwili nie byli mu dłużni.
YOU ARE READING
Young Wolves
Werewolf-Poznałam nowych ludzi, poznałam swoją pierwszą miłość, jestem czym jestem, właściwie to nie wiem czym dokładnie jestem. Ty potrzebujesz pomocy, a ja nie wiem co mam zrobić. Przypadkiem puścić kierownicę przy 200 km? -Cokolwiek zrobisz. Będę Cię wpi...