29

16 5 0
                                    

                                                                    MIESIĄC PÓŹNIEJ

Przez ten czas dużo się dowiedziałam , ale prawie nic się nie zmieniło . Cóż dalej nic nie pamiętam , bardzo mało się denerwowałam ,a co za tym idzie? To że nie miałam żadnych wspomnień związanych z NIM . Trochę mnie to smuciło , ale Justin robił wszystko abym o tym nie myślała . Przez ten miesiąc cały czas chodziliśmy na randki i bardzo dobrze czuje się w jego towarzystwie. ,ale dalej boję się zrobić krok naprzód. Spotkałam się z doktorem .Jak on to powiedział (wspomnienie)

Namówiłam Justina aby ze mną pojechał , ale teraz stojąc przed drzwiami gabinetu lek. Dziuc Piotr , mam wątpliwości  

-Nie , Jus to bez sensu , jedziemy do domu- mówię odwracając się w stronę wyjścia .

- O nie moja panno , nie po to wysłuchiwałem przez tydzień twoich próśb i błagań , marudzenia i nie po to wlokłem się na drugi kontynent, abyś ty teraz stchórzyła - mówi pukając do drzw

-Proszę - słyszę , biorę głęboki wdech , łapię za klamkę i wchodzę do gabinetu - Proszę usiąść . W czym mogę pomóc?

-Ja mam parę pytań - mówię, a on odwraca się do mnie i zrobił taką minę ,że myślałam że zejdzie na zawał .

-Co Ty tutaj robisz? Mówiłem abyś tu nigdy nie przychodziła . Oni mogli Cię zobaczyć .

-Ale nie zobaczyli . Mam kilka pytań i musisz na nie odpowiedzieć , a jak nie to wychodzę i idę prosto na policję. 

-Dobra pytaj .- mówi podchodząc do drzwi i je zamyka na klucz .

- Dlaczego Ja?

-hmm nie wiem to oni powiedzieli , że to masz być ty ,a że miałaś mieć operację na serce to była dobrą okazją . Z tego co wiem to ktoś się w tobie zakochał .

-Dobra , dlaczego nic nie pamiętam?

- Bo wyciąłem Ci kawałek mózgu odpowiedzialnego za pamięć przeszłości .

- Czy da się to odzyskać ?- pytam

- Nie ,nikt nie odzyskał pamięci po takim zabiegu .

- Dlaczego mam przebłyski JEGO- mówię  wyciągając telefon  i wskazuję na zdjęcie . Specjalnie nie wspomniałam że mam te przebłyski gdy się denerwuję. 

-Interesujące , nie mam pojęcia , dlaczego tak jest. Pierwszy raz się z taką sytuacją spotkałem . Jak byś dała mi się zbadać to może bym odpowiedział bym Ci na to pytanie - mówi

-o nie, nie dotkniesz mnie już nigdy więcej - mówię wstając 

-Spokojnie , bez twojej zgody nic nie zrobię 

-Jakoś ci nie wierzę - mówię - Kim on jest ? Kto to jest ? - pokazuje zdjęcie 

-Nie wiem , nic na Twój temat nie wiedziałem , ale to Twój mąż tyle wiem, a jeszcze mogę ci powiedzieć, że załamał się na wieść o twojej śmierci - mówi uśmiechając się . Miałam ochotę mu przywalić 

-Ostatnie pytanie , czy mogę coś zrobić aby sobie przypomnieć?

-Moja rada to Zapomnij , nic nie da się zrobić . Nie przypomnisz sobie już nic . Zacznij żyć nowym życiem , bo o starym możesz zapomnieć - w tym momencie zapiszczał mu pager - Wybacz, ale operacja mnie czeka .

Wstaje otwiera drzwi i wychodzi . W tym momencie Justin wlatuję do gabinetu , a ja zaczynam płakać nie  umiałam nic powiedzieć . On wziął mnie na ręce i wyniósł do auta . Nawet nie wiem jak znalazłam się w łóżku . Rano przy kawie i śniadaniu opowiedziałam wszystko Justinowi .

-Spokojnie poradzimy sobie - mówi - spójrz na to z innej strony , możesz zacząć nowe życie . A jemu nie będziesz psuć tego życia , które sobie poukładał zapewne bez ciebie. 

Byłam tak wściekła na niego , że nie odezwałam się aż do przyjazdu do LA .

A teraz próbuję o tym nie myśleć bo muszę skupić się na przygotowaniu na randkę z Jusem . Ubrałam piękną sukienkę mini, pomalowałam się i ułożyłam włosy . Byłam gotowa przed czasem. Zabrałam  wszystko i zeszłam na dół .Justin lekko się uśmiechnął po czym złapał mnie za rękę i zaprowadził mnie do samochodu. Jedziemy w jakieś nowe miejsce ulubione przez Justina. Okazało się że jest to plaża przy morzu , taka zatoczka z łąką było pięknie . Koc i jedzenie już zostało przygotowane  wcześniej.

- Jak tutaj jest pięknie - mówię 

- A chcesz się założyć , że będzie jeszcze piękniej ? - pyta z łobuzerskim uśmiechem 

- umowa stoi 

- Nagrodę wybiera wygrany 

-Spoko- odpowiadam 

Świetnie się bawiliśmy , dużo rozmawialiśmy , wygłupialiśmy w końcu Justin mnie przytulił, a ja czułam się jak w niebie i powiedział  

-Wygrałem - byłam tak zapatrzona w niego, że nie zauważyłam zachodzącego słońca . Cała zatoczka zrobiła się pomarańczowa , a ja czułam się choćbym była też przy słońcu . 

- Jestem w raju- mówię chichotając  

- Jako nagrodę poproszę  buziaka...


Wrócę do CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz