jak pustynna wędrówka
po świecie
bez wodytak konać naucza
bez chwili wytchnienia
i ciernie na głowę
jak piorun nam rzucaigraszki pomiotu
na czyjeś życzeniachoć chwilę tu stanę
popatrzę na cienie
horyzont omamem
karmi spojrzeniai mimo że to jest tylko złudzenie
to widzę horyzont
a na nim ciebie
nie biegnę
lecz stoję i patrzę
stumilową drogę
pokonać można zawszeważne że widzę
twoje spojrzenie
tak mogę skonać
słodkie wejrzenie
CZYTASZ
oddech.
Poetrycoś przeszło cicho po moich plecach już wiem to twój dotyk chodź nie każ mi czekać