powiedzieć
wyrzuć z siebie cośbolą mnie kości
idąc tu
obok umysłu
nagościunikam nieścisłości
dorobek
szczegółowości
zostawiam w umyślebrodząc po kałuży
w stanie nieważkościach
lekkie jak piórko sny
wspomnienia
jak szampan
spienionewśród gwiazd
pyłu
złotej mgływ twoich marzeniach
gdzieś podróżuję

CZYTASZ
oddech.
Poetrycoś przeszło cicho po moich plecach już wiem to twój dotyk chodź nie każ mi czekać