powiedzieć
wyrzuć z siebie cośbolą mnie kości
idąc tu
obok umysłu
nagościunikam nieścisłości
dorobek
szczegółowości
zostawiam w umyślebrodząc po kałuży
w stanie nieważkościach
lekkie jak piórko sny
wspomnienia
jak szampan
spienionewśród gwiazd
pyłu
złotej mgływ twoich marzeniach
gdzieś podróżuję
![](https://img.wattpad.com/cover/113458399-288-k50938.jpg)
CZYTASZ
oddech.
Poetrycoś przeszło cicho po moich plecach już wiem to twój dotyk chodź nie każ mi czekać