~ Miley ~
Kiedy dotarłam do domu watahy, od razu udałam się do skrzydła szpitalnego.
Okazało się, że brunet już tam był i pod bacznym okiem lekarza, przyglądał się nieprzytomnej dziewczynie, od czasu do czasu powarkując ze zdenerwowania.
- Co z nią? - zapytałam, podchodząc do tej trójki.
Mężczyzna w fartuchu skłonił głowę.
- Witaj, Luno. Dziewczyna jest na razie nieprzytomna, ale powoli powraca do zdrowia. Gdybyście jej nie znaleźli, najprawdopodobniej wykrwawiłaby się kilka godzin później. Ma złamane kilka żeber i lekki wstrząs mózgu, więc po przebudzeniu może nie pamiętać niektórych rzeczy, ale poza tym, wszystko jest dobrze.
Pokiwałam głową.
- Kiedy się obudzi? - zapytał Ryan.
- Za co najmniej cztery dni.
Chłopak warknął.
- Tak długo!?
Zdziwiło mnie jego zachowanie, ale nic nie powiedziałam.
- To zależy od wytrzymałości organizmu. Równie dobrze może obudzić się za tydzień - odpowiedział lekarz, lekko marszcząc brwi. - Dziewczyna potrzebuje teraz odpoczynku, więc musicie wyjść.
Brunet warknął, ale posłusznie opuścił salę.
Udałam się za nim.
- Co ci jest? - zapytałam, od razu po wyjściu.
- Nie co, a kto - poprawił mnie.
Ryan jest serio jakiś dziwny.
- Więc, kto ci jest?
- Ona - zmrużyłam oczy. O kim mógł to powiedzieć?
Spojrzałam na niego z
pytająco.
Zielonooki westchnął.
- Nieważne.
- Ważne.
- Nie.
- Tak.
- Nie - zaprzeczył.
- Tak. Jestem twoją luną, masz mi to do cholery powiedzieć! - nakazałam.
- Nie.
- Płyta ci się zacięła? - fuknęłam.
- Nie.
- Przestań mówić ,,nie''!
- Nie.
- Ehh... - opadłam na krzesło, ciężko wzdychając. - Punkt dla ciebie.
Wilkołak uśmiechnął się zwycięsko.
- Powiesz mi w końcu?
Osiemnastolatek już szykował się do odpowiedzi, ale zanim jej udzielił, powiedziałam:
- Powiedz jeszcze raz ,,nie", a cię wykastruję.
- Ni... - posłałam mu ostre spojrzenie - niech będzie. Ale rano.
- Jesteś strasznie wredny.
- Wiem.
~*~
- O, witaj, Luno - Stacy schyliła głowę i szeroko się uśmiechnęła. - Co chciałabyś na obiad?
- Tajemnicę twojego syna - kucharka odwróciła się do mnie szybko.
CZYTASZ
Nie znam go ✔
WerewolfHej, jestem Miley i za kilka dni będę miała piętnaście lat. Mieszkam z wilkołakami. Wychowałam się na jednego z nich i nie jest dla mnie dziwnym fakt, że mam nawet swojego przeznaczonego, mimo że jestem człowiekiem. Tak się składa, że mój mate jest...