**

8.4K 396 541
                                    

Więc.......................... biję się z myślami od jakiegoś tygodnia czy wstawiać to już czy nie... 

Postanowienie moje jest takie, że podrzucam Wam prolog, a do końca tygodnia będzie coś na kształt pierwszego rozdziału (bo cholera tak mi się to jakoś dziwnie dzieli, ale nazwijmy to rozdziałem). 

Na początku będzie się to pojawiać nieregularnie, bo jestem dopiero na etapie domu jurorów/pierwszego tygodnia i po prostu nie chcę obiecywać jakichś terminów, zwłaszcza że mam jeszcze wampirki i ogromne zaległości w Candy :( ale będę nad tym siedziała "po godzinach" :D

Tak więc dzisiaj prolog i jestem ciekawa czy w ogóle się to Wam spodoba...

Ostrzegam od razu - będzie trochę piosenek, trochę smuta i parę innych rzeczy ;p 

A teraz standardowo enjoy :D 

PS: Wszystkie credity (z trzech części tego ff) jeśli chodzi o zdjęcia - do autorów, teksty piosenek i tłumaczenia brałam najczęściej z tekstowa (wiem, leniwa jestem). Jak komuś to będzie przeszkadzać, bo i takich świrów tu nie brakuje, to jak najbardziej mogę usunąć 🤷‍♀️



Harry zupełnie nie uważał, żeby miał obsesję, on tylko bardzo lubił Louisa Tomlinsona. I to nie tak, że codziennie słuchał jego piosenek, codziennie sprawdzał wszystkie portale społecznościowe, na których mógł go śledzić i codziennie opowiadał o nim Niallowi. On po prostu był dla niego wzorem, bo Harry przecież od dziecka chciał śpiewać. To nic, że jego najlepszy przyjaciel mówił mu, że jest po uszy zakochany w Tomlinsonie, on zwyczajnie nie rozumiał, że szatyn może być dla niego przykładem w robieniu kariery. Bo przecież Harry dobrze wiedział, że Louis pochodzi ze zwyczajnej wielodzietnej rodziny mieszkającej w Doncaster, a sukces osiągnął jedynie dzięki talentowi i ciężkiej pracy, no może przy okazji trochę dzięki urodzie, bo chłopak chyba nie widział przystojniejszego mężczyzny.

Siedział właśnie w swoim pokoju oświetlonym jedynie poświatą telewizora, już dawno miał spać, ale on wolał po raz kolejny obejrzeć nagranie z koncertu. Miał jedynie nadzieję, że rodzice są już pogrążeni w głębokim śnie, bo na pewno nie byliby zachwyceni tym, że on po raz kolejny marnuje czas na takie, jak to uważają – głupoty, bo chociaż wspierali go we wszystkim, to nijak nie potrafili zrozumieć jego fascynacji Louisem.

Harry siedział na podłodze po turecku dosłownie kilka centymetrów od ekranu. Dźwięk miał ściszony tak, że ledwie go słyszał, ale nie chciał przecież nikogo obudzić. Wpatrywał się w Louisa jak urzeczony, kiedy ten z zamkniętymi oczami śpiewał ulubioną piosenkę chłopaka. Wyglądał tak seksualnie, prawie dotykając ustami mikrofonu, ale przecież za Louisem zawsze oglądali się wszyscy. 

W końcu Harry wstał i przeniósł się na łóżko, ułożył się na nim wygodnie i znowu zaczął śledzić wzrokiem każdy ruch Tomlinsona. Louis nadal nie otworzył oczu, śpiewając, a jego usta były zbyt blisko mikrofonu, przez co młodszy nieświadomie podniósł dłoń do ust i przygryzł palec, nie mogąc oderwać wzroku od mężczyzny. Cholera, wyglądał jakby...

Automatycznie też ręka chłopaka powędrowała do jego spodni i chociaż zawahał się przez chwilę, to ostatecznie wsunął ją pod luźną gumkę dresów, w których zazwyczaj spał, złapał penisa w rękę i powoli zaczął przeciągać nią w górę i w dół po całej długości. Zmrużył oczy, starając się przywołać obraz Tomlinsona i próbując wyobrazić sobie, jak to jego usta zaciskają się na nim. Podrażnił kciukiem główkę, nadal mając przed oczami obraz szatyna i gdzieś w głowie miał małą myśl dotyczącą tego, jak bardzo nie powinien tego robić, ale nie był w stanie zatrzymać ręki, która przesuwała się systematycznymi ruchami po jego penisie. Chciałby, żeby to właśnie Louis zajmował się nim w tym momencie, a może nawet i zawsze, i Harry wiedział, że robiłby dla niego to samo. 







EDIT: przeglądałam sobie dzisiaj komentarze i co jakiś czas padało pytanie o to, jak wyobrażać sobie tutaj Louisa i Harry'ego i ile mają lat.

Oczywiście gdzieś tam na to odpowiadałam, a dalej pojawiają się zdjęcia, ale postanowiłam rozwiać wątpliwości już na początku. 

Więc... Jak sobie ich wyobrażać? 

Mniej więcej tak: 

Harry - lat 16

Louis - lat 25

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Louis - lat 25

Louis - lat 25

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I think I need you [Larry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz